Jak dla mnie obecny finałowy sezon to jakieś nieporozumienie - pierwszy odcienk spoko, ale reszta to co to kurde jest?! Mamy Hanka jak zwykle + nową "rodzinę" w postaci Levona i mamuśki, Charlie gdzieś tam w tle, Karen i Marcy nie ma już od dwóch odcinków, a Becca przepadła...Co to za finałowy sezon, gdzie oglądamy perypetie Hanka i dwóch nowch postaci, a reszta stoi w miejscu i nawet nie ma czasu ekranowego. bezsens. Strasznie się zawiodłem w tym rooku na Californication.
Gdybym miał oceniać sezony tego serialu to wyniki byłyby następujące:
S 1: 10/10
S 2: 10/10
S 3: 6/10
S 4: 8/10
S 5: 5/10
S 6: 7/10
S 7: 3/10
Oj, coś czuję, że zawiodę się na tym sezonie jak na ósmym Dextera