NighTrain Station Guns N' Roses

Jestem po ostatnim odcinku i na razie wygląda to tak, że twórcy chcą "zbuntować" Normana przeciwko matce, z tym, że nie obstawiam, żeby był to jakiś dłuższy wątek i żeby coś poważnego się przez to wydarzyło. A Cody jest podobna do Kali, nie sądzicie? 

Ja myślę, że sprawa z nauczycielką jest ciągle aktualna, w końcu ten facet (ojciec nauczycielki, nie pamiętam imienia) nie bez powodu pomaga Normie przy obwodnicy, szczególnie, że wie, że jakiś nastolatek odwiedzał jej grób. Pewnie szybko wpadnie na to, że chodzi o Normana i że coś jest na rzeczy.

Może mnie dziwią te dziewczyny, dlatego, że dla mnie Norman jest po prostu antypatyczny w życiu pewnie ani bym się nim nie zainteresowała ani go nie polubiła
W pierwszym sezonie Norma co odcinek wrzeszczała, oboje schizowali na swoim punkcie i nie było nudno. Rzekłabym, że serial zmierzał we właściwym kierunku, a kto oglądał "Psychozę" ten wie.

Bynajmniej to żaden zarzut, ponieważ lubię Freddiego Highmore'a i znam go od dość dawna. Postać, która wzbudza we mnie antypatię niepołączoną z irytacją (zaznaczam, bo to kluczowe) to wg mnie dobrze wykreowana postać dla przykładu Bradley wzbudzała we mnie oba uczucia i najchętniej strzeliłabym ją w łeb

Poza tym Katarynka wcale nie musi się ze mną zgadzać. To moje subiektywne odczucia.
(A wiem, że wobec przeróżnych postaci miewam je bardzo kontrowersyjne. Wszakże jestem osobą, która szczerze nie trawi Daenerys chociaż tu jest odwrotnie, nie wzbudza we mnie antypatii a irytację ale to pewnie ma związek z przeczytanymi książkami).

Tylko, że on malo przed kim się otwiera, więc skąd wiedziałabyś, że coś mu doskwiera, że potrzebuje pomocy psychologa? Nie powiedziałby Ci nic. W kontaktach z ludźmi sprawia raczej wrażenie nieśmiałego niż człowieka z problemami psychicznymi. Ty jako widz wiesz, że je ma. Jako jego koleżanka nie sądzę, żebyś miała o tym pojęcie

PS nie napisałam, że Norman jest negatywna postacią. Tylko, że wzbudza we mnie antypatię

Gdyby ktoś przy mnie mówił "matka to", "matka tamto" to rzeczywiście uznałabym, że coś jest nie tak i że matka ma za duży wpływ na niego, ale dla mnie to jeszcze nie jest powód, żeby komuś grzebać w życiorysie i umawiać na wizyty z psychologiem

Nikt nie wie, co by było, gdyby któraś zaczęła "grzebać" w tym wszystkim interesując się jego losem bardziej niż pociągającą ich w jego przypadku "słodkością".

Jak któraś zacznie grzebać to zostanie wypchana
Ja nie widzę powodu, żeby grzebać, no ale może albo ludzie mnie aż tak bardzo nie interesują albo nie czuje się zbyt związana z Normanem, żeby zawracać sobie tym glowę

Ja nie widzę powodu, żeby grzebać, no ale może albo ludzie mnie aż tak bardzo nie interesują (...)

Może

Pytanie o to, czym żyje, jak żyje ktoś nam bliski, albo ktoś, z kim chcemy wejść w bliższy kontakt, ogólnie, interesowanie się tym, co czuje, jak się ma druga osoba, pytanie o to nie jest chyba czymś złym, chociaż nie wiem, nie znam się.
Wiem jednak,że  nie każdy umie nadawać jak... wybacz Kasiu ... katarynka , więc czasem ludzie wolą być o coś pytani, poczuć, że ktoś się nimi interesuje, że kogoś po prostu obchodzą, zwłaszcza, gdy są przyjaciółmi.

Myślę, że Normanowi brakuje takiej normalnej więzi z kimkolwiek prócz matki, zresztą jego relację z matką trudno nazwać normalną, a że nie jest typem zwierzającym się, to jego samotność się pogłębia, nawet jeśli teoretycznie obok niego są jacyś ludzie. Bo czasem można być obok fizycznie, a jednocześnie o całe lata świetlne emocjonalnie. Norman umie zrobić dobrą minę do złej gry, ale konsekwencje dla jego psychiki są przerażające, bo z wieloma rzeczami, które go niepokoją jest po prostu sam i to narasta w sumie. On nawet nie ma świadomości, że może/ powinno być inaczej. Odbieram Normana jako postać sympatyczną, choć bardzo wycofaną, zastraszoną, a przez to bardzo samotną. Nie widzę w tym cienia antypatycznej postaci, mimo tego, co robi, gdy opuszcza go świadomość. Podobnie miałem z Dexterem, może po prostu lubię morderców

My tu gadu gadu, a Bates Motel dostał 3 sezon. Cieszy mnie, to, bo coraz mniej jest seriali, które oglądam z zainteresowaniem. Wczoraj zrezygnowałem z Grimma. Serial pewnie dostanie kolejny sezon, ale mnie już zwyczajnie znudził. Aż sam się sobie dziwię, bo lubię takie klimaty, ale cóż.
No to już mam dwa wolne miejsca serialowe, albo zaoszczędzone półtorej godziny życia. Co robić, co robić ( dylemat