Na bank zwracali się do niego po uwagi, no bo do kogo innego? W końcu to ekranizacja jego powieści I dziwi mnie nazywanie tego "siostrą" skoro główny wątek i motyw przewodni pozostają bez zmian. Z tego co wiem "podkręcono" wątki poboczne (jak to w serialu) odnośnie np. Barbiego czy uwięzienia tej całej Angie.
No i co z tego, że motyw przewodni czyli kopula został bez zmian?
W Simpsonach o ile się nie myle tez był odcinek o kopule a nie nazwiesz tego tym samym tworem co ksiazka Kinga mimo ze motyw przewodni jest taki sam.
Serial a ksiazka to nie jest to samo. I o ile w wypadku "Gry o tron" bardzo mnie to cieszy, o tyle w tym przypadku pozostawia jedynie po każdym odcinku z klasycznym "WTF?" w glowie
Nigdy nie wybaczę im tego jak umniejszyli roli Ryżego w serialu! A w ogole skoro Ryży (czy jak kto woli Rusty) to chyba powinien być rudy
W piatym odcinku minal tydzen od opadnięcia kopuly. W książce wszystko się w tydzień rozegralo. (Jasne, minal tydzień, nie koncza się zapasy jedzenia, nikt nie probuje skontaktować się z wojskiem, nie ma sladow paniki, ludzie zaskakująco dobrze radza sobie z zamknieciem... mhmmmm...).
Szkoda, ze zabrakło wątku Dinsmore'ów, bo wszystko co się z nimi stało w książce cholernie mnie ruszalo.