Czym jeździcie? O czym marzycie zarówno realnie jak i nierealnie finansowo?
Ja jeżdżę Mitsubishi Carisma GLX 1.8, 116km, grudzień 1996, kupiony we wrześniu 1997 z Francji po wypadku, przebieg 159 tysięcy, pali w trasie około 7 litrów, w mieście to różnie
ciemna zieleń
Fajny samochód, chociaż przestawić się z clio na którym robiłem kurs na samym początku nie było łatwo, ale po kilku jazdach się przyzwyczaiłem, psuje się w nim drobna elektronika typu otwieranie szyb, z awarii to przez 12 lat trzeba było sprzęgło wymienić, oprócz tego chodzi bez zarzutu, póki co dzielę z ojcem, ale on rzadko jeździ więc mam do dyspozycji praktycznie kiedy chcę, a przynajmniej bak pełny, jak sobie kupi nowy to będzie gorzej
A co do marzeń hmm... Bugatti Veyron się ładnie prezentuje, ktoś ma takiego we Wrocławiu i miałem okazję kilka razy widzieć, a z bardziej realnych to Skoda Superb, albo jakieś fajne BMW