NighTrain Station Guns N' Roses

Czym jeździcie? O czym marzycie zarówno realnie jak i nierealnie finansowo?
Ja jeżdżę Mitsubishi Carisma GLX 1.8, 116km, grudzień 1996, kupiony we wrześniu 1997 z Francji po wypadku, przebieg 159 tysięcy, pali w trasie około 7 litrów, w mieście to różnie ciemna zieleń
Fajny samochód, chociaż przestawić się z clio na którym robiłem kurs na samym początku nie było łatwo, ale po kilku jazdach się przyzwyczaiłem, psuje się w nim drobna elektronika typu otwieranie szyb, z awarii to przez 12 lat trzeba było sprzęgło wymienić, oprócz tego chodzi bez zarzutu, póki co dzielę z ojcem, ale on rzadko jeździ więc mam do dyspozycji praktycznie kiedy chcę, a przynajmniej bak pełny, jak sobie kupi nowy to będzie gorzej
A co do marzeń hmm... Bugatti Veyron się ładnie prezentuje, ktoś ma takiego we Wrocławiu i miałem okazję kilka razy widzieć, a z bardziej realnych to Skoda Superb, albo jakieś fajne BMW

Ja teraz bede polował na coś takiego:
http://www.old-merin.com/tgal/s124-2-001.jpg

Ja nie jestem wybredny. Wystarczy mi byle Ferrari , Lamborghini, Aston Martin, Bugatti , Maserati, Rolls-Royce albo Jaguar.

A i przypomniało mi się jeszcze :

Prawo jazdy to ja zrobię prawdopodobnie dopiero jak mi ktoś sprezentuje jakieś auto, wtedy się będę musiał sprężyć. Boję się zrobić bo za nerwowy jestem i jakbym miał być taki za kółkiem... Gdyby coś to (strasznie przyziemnie polecę ale co tam):

- z sentymentu - Nissan Datsun Cherry http://www.oldclassiccar.co.uk/datsun.htm - pierwszy samochód szanownego tatusia odkupiony przez niego jakoś w 89 od jego kumpla; auto banalnie proste w obsłudze (prawie wszystko można było sobie naprawić samemu) tylko blacharka była cienka (dosłownie); litrowy silnik który potrafił uciągnąć przyczepkę niewiadowską z towarem z austriackich wystawek a bez doczepek palił 5 litrów benzyny w trasie (przy 80-90 km/h)  
- z miłości do kształtu i osiągów - Volkswagen Scirocco II w możliwie najszybszej wersji, tutaj akurat załapało się na fajne zdjęcia GTI - http://ovredsson.com/?page_id=3    
- żeby się niekumate ciołki nie śmiali że starociem jeżdżę to coś z aktualniejszych modeli (choć to już też dziesięciolatki będą), np. taka IV ode mnie z miasta - http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C10598047

Oczywiście nie biorę pod uwagę kosztów eksploatacji tych aut które są wysokie lub bardzo wysokie - im starsze tym droższe części oraz ich zużycie a także zużycie paliwa (w przypadku aut o podkręconych osiągach).
    

Nie marze o samochodach. To tak jakby marzyc o kobietach z okładek gazet. Kobiety sie zdobywa, samochody sie kupuje, po prostu, a nie marzy patrzac w ekran monitora. Teraz szukam dla siebie Golfa 5 GTI, bo ma 200 koni, skrzynie automat DSG i naped 4x4. Moze tez byc Audi S3 w nowej budzie czyli 8P. Jak zycie inaczej sie potoczy czyli bede potrzebowal bagaznik to Audi RS4 w budzie B7.
Z aut ktore kiedys w dalekiej przyszlosci chce miec to jakis stary mocny amerykaniec, np. Chevy Camaro z pieknego rocznika '79 ubiegłego wieku.

koniecznie czerwony

Moje auto marzeń

Dokładnie . Mustang 67 ew. 69 + koniecznie kolor zielony