NighTrain Station Guns N' Roses

Nie znam nikogo kto jest rasistom.

Mnie generalnie strasznie śmieszą te pieprzenia o rasizmie. Bo jaka jest tak na prawdę definicja rasizmu? Ktoś powie, że nienawiść do ludzi o innym kolorze skóry. Spoko. Ale ten sam typ, który nie lubi Murzyna dlatego że jest czarny, 5 minut później pójdzie zjeść kebaba do Turka. To że jakiś tam biały nie lubi czarnego, to takie samo zjawisko jak to, że warszawiak nie lubi Ślązaka i na odwrót. Po kiego wała dorabiać do tego jakieś ideologie? Nie uważam, żeby obrazą dla białego było nazwanie go 'białasem', tak samo jak nie uważam, żeby nazwanie Murzyna 'czarnuchem' było obraźliwe. Kiedyś nauczycielka obniżyła mi ocenę na wypracowaniu z biologii (o rasach człowieka występujących we współczesnym świecie) jak napisałem, że biała rasa jest najinteligentniejsza ze wszystkich . Innym razem dostałem oficjalne upomnienie od wychowawcy, jak dla żartu przywitałem się z kumplem tekstem 'chwała białej rasie' . Miałem pecha, że akurat ona to usłyszała. Żeby nie było - ten zwrot usłyszałem od pewnego pijanego jegomościa w barze w centrum Warszawy, sam tego nie wymyśliłem. Innym razem nazwałem jakiegoś czarnego piłkarza po zmarnowaniu sytuacji 'jebanym czarnym'. Od tamtej pory kilku debli myśli, że jestem rasistą. A ja po prostu mam do tego normalne podejście i nie wydaje mi się, żebym przekraczał granice poprawności politycznej (imo kolejny debilizm).

Bardzo lubię Tupaca i ogólnie czarny rap, kuchnia azjatycka jest jedną z najlepszych na świecie, a po meczach Legii regularnie przybijam piątki z czarnoskórymi piłkarzami.

no ogólnie się z Tobą zgadzam Gnatek. Tylko, że nie każdy ma takie odczucie jak Ty i ja. Nie każdy czarnoskóry ma dystans do tego wszystkiego i nie lubi jak się od niego mówi "ej czarnuchu". To jest obraźliwe. Również według mnie, bo wiadomo, że tak się właśnie zwracano do czarnoskórych podczas lat chwały niewolnictwa. A robiono to po to, by zdegradować ich społecznie i pokazać im gdzie ich miejsce. Przejawy rasizmu należy zwalczać i kropka.

Ja nie wiem czemu zawsze się mówi o rasizmie białych w stosunku do pokrzywdzonych czarnych, na przykład mój kolega został pobity w Londynie przez murzynów za to, że jest biały. Oczywiście rasizmu nie popieram, ale uważam też, że nie należy popadać w skrajności i wszędzie dopatrywać się podtekstów rasistowskich, w sumie częściowo zgadzam się z tym co pisze Gnatek, osobiście staram się nie oceniać ludzi z góry i jeżeli nie lubię kogoś to nie lubię go za jego charakter, styl bycia itp (tak było np z jednym murzynem którego poznałem), ale nie będę ukrywał, że gdy idę przez miasto i co kilkaset metrów zaczepiają mnie Romowie, albo jestem w Niemczech i widzę na ulicach awanturujących się Turków to nie pałam do nich miłością.

Pozwolę sobie wtrącić, że rastamani nie są rasistami. Owszem, był człowiek, który zwał się  Leonard Howell i jednym z punktów jego nienawiść do rasy białej i supremacja rasy czarnej, jednak ruch rastafarian odciął się od tych teorii i nie toleruje rasizmu pod żadną postacią

Dla mnie rasizm to rasizm. Czy biały nienawidzi żółtego, czarnego, czerwonego czy odwrotnie, dla mnie to nie ma znaczenia.
a jeżeli chodzi o rastafarian, to zgodzę się, że nie wszyscy są rasistami, ale jest jeszcze spora rzesza zwolenników pierwszego "rasta", czyli Leonarda Howell'a. Jakkolwiek rasizmu nie należy tolerować.

w takim razie ten kolega sam należy do rasy "podludzkiej" jakby to powiedział jego "guru"