Właśnie, miałam napisać to co Ivellios. Wystarczy spojrzeć na "Czterech pancernych i psa", większość Polaków uwielbia ten serial, ze mną na czele, ale przecież propaganda i miłość polsko-ruska to się tam aż wylewa z ekranu.
Byli ludzie, którzy nie mieli wyboru, może zmusiła ich do tego sytuacja albo ktoś dyszał im w kark? A może po prostu pragnęli spokoju? W dzisiejszych czasach ludzie, żeby zarobić gonią za skandalem, nagrywają klipy ociekające seksem i niesmakiem, robią tysiące durnych rzeczy, które wywołują politowanie. Być może pisanie takich wierszy było jedynym wyjściem na zapewnienie sobie jakiegoś przetrwania? Nie mnie to oceniać. Wiem tylko, że "Nic dwa razy" to jeden z najpiękniejszych wierszy, jakie znam.