ale chodzi o podejscie gornikow, cale lata rzadzili kazdym rzadem, bo jak nie to wychodzili na ulice, ten sektor nie ma przyszlosci, a im chodzi tylko zeby miec robote, bo tradycja etc.
tak jak taksowkarze, albo dziennikarze prasowi z zamykanych gazet, zatrzymali sie iles lat temu i nie chca pojsc z duchem czasu
czlowieku, pracujesz w branzy ktora nie ma zadnej przyszlosci, a przynajmniej nie w takim ksztalcie jak obecnie, albo sie przebranzowisz, albo nie bedziesz mial roboty, a nie ze jak kopalnie chca zamknac bo jest nie rentowna, to jedziesz do Wawy blokady robic
ja jak nie mialem roboty po studiach takiej jakiej chcialem, to sie przebranzowilem, a nie protestowalem
skonczyly sie te czasy, ze ktos sie wyksztalcil w jednym zawodzie i pracowal do emerytury w jednym zakladzie w swoim fachu, ale wielu tego nie chce przyjac do wiadomosci