Pierwszy raz w życiu mam telefon komórkowy na abonament, a nie na kartę. W maju kończy mi się umowa, więc oczywiście już dzwonią i zawracają gitarę Pytanie brzmi - co będzie, jeśli nie wypowiem, ani nie przedłużę umowy? Będę miał te same warunki/ gorsze/ przejdzie na kartę, czy jak?
Wszyściutko masz opisane w umowie i regulaminach do umowy. Może zostać na obecnych warunkach, może przejść na "opłaty pozapromocyjne/standardowe" czyli większe rachunki bo już nie korzystasz z danej promocji. Jeśli już będziesz pytał konsultanta - upewnij się 2 razy
liczy się sprzedaż, więc w polskich operatorach w większości przypadków obsługa klienta leży jeśli chodzi o coś innego niż dosprzedanie usługi lub podpisanie nowej promocji.
Najkorzystniejsze oferty konsultanci przedstawiają za 3-4 telefonem, jak już jest tak blisko końca umowy (albo już się skończyła), że klient ma w tym momencie za dużo możliwości do odejścia od obecnego operatora.
Swoją drogą - ja nie mogę doczekać się końca obecnej umowy. Rynek tak zwariował, że posiadanie abonamentu samemu (bez żadnych ofert dla duetów, rodzin itp, oraz bez łączenia telefonii komórkowej z telewizją/internetem) jest nieopłacalne, na kartę wychodzi więcej za mniej, lub więcej za tyle samo co na abonament.
Najlepiej wypowiedzieć im umowę i czekać na telefon z działu utrzymania klienta (przynajmniej tak to działa w przypadku telewizji)
Polscy dostawcy (ci "więksi", nie mówię o lokalnych kablówkach dla 2000 klientów) TV i neta odchodzą od tego. Prym w takim działaniu wiodło nc+, rzucali dowolnymi kwotami byleby klienta zatrzymać, ale teraz u nich już nie ma co liczyć na coś fajniejszego niż standardowe ceny.