Potrzebna porada okołotelewizyjna.
Dawno, dawno temu był sobie Smart TV. Przyszła burza, a konkretnie jeden piorun!, i telewizor już nie był taki Smart
Przez lata mi to nie przeszkadzało, bo i tak telewizji praktycznie nie oglądam, choć fajnie czasem zobaczyć coś na dużym ekranie.
Aż wreszcie pewnego dnia odkryłem Netflixa i pomyślałem, że fajnie byłoby zobaczyć sobie coś od czasu do czasu na dużym ekranie, tyle, że, oczywiście, porty HDMI nie działają.
No i teraz pytanie, czy jedyną opcją jest kupienie nowego TV, czy da się to jakoś obejść. Nie potrzebuję wszystkich funkcji Smart TV, potrzebuję tylko dostępu do Netflixa na TV.
Myślałem, że jakąś opcją jest DLNA, ale chyba jednak nie.
Macie jakieś pomysły? Dzięki