Od północy nie będę miał w domu telewizji, więc męczę się z tym cholernym dekoderem. Mam 2 anteny - standardową, balkonową i zbiorczą (mieszkam w bloku). Ze zbiorczej nie mam sygnału, siła na poziomie 39%, a do odbierania potrzeba co najmniej 80%. Balkonowa działa dobrze, ale musiałbym kabel puścić przez dwa pokoje, co nie jest najwygodniejszą opcją. Jest tu jakiś specjalista od anten? Albo po prostu ktos, kto mieszka w bloku i ma zbiorczą antenę? Chciałbym jakoś zwiększyć siłę sygnału i za cholerę nie wiem, jak. W Internetach piszą o zakładaniu wzmacniaczy czy syntezatorów, ale nie będę się z tym bawił, skoro nawet nie wiem czy to pomoże. To raz. A dwa - istnieje jakieś prawdopodobieństwo, że rozszczepienie sygnału z tej działającej, balkonowej anteny osłabi siłę sygnału? Niby nie powinno, ale ja się nie znam. I na koniec - czy jakby co, da się, tak jak szumnie zapowiadają na rządowych reklamówkach, odbierać z pokojówki? Pamiętam, jak kiedyś była awaria zbiorczej, to próbowaliśmy z pokojową i analogowej ni ch... nie szło odbierać.