NighTrain Station Guns N' Roses

Tak dobrze zakonserwowanego milfa jeszcze nie widziałem nawet na Red Tubie.

Mistrz

Nada.jonna, po co Ci sposoby na porost włosów, skoro Twoje rosną szybko? To Ty się podziel z nami swoimi sposobami 
Jakieś cztery lata temu zrobiłam sobie trwałą po bardzo długiej przerwie i nawet byłam zadowolona, tym bardziej, że dzięki temu znika problem przetłuszczających się włosów. Ale jak oglądam swoje zdjęcia z tamtego okresu, to wiem na pewno, że nigdy więcej!  . Kiedyś robiłam często trwałą (moda lat 80-tych  ), zawsze na długie lub półdługie włosy i na szczęście nigdy nie miałam efektu siana na głowie, wręcz przeciwnie, taka rozwalająca się już trwała służyła mi najbardziej. Mimo wszystko jednak się niszczą w mniejszym lub większym stopniu i potrzeba sporo czasu, aby odzyskały swoją kondycję. No ale są różne kosmetyki do pielęgnacji włosów po trwałej.
Moja rada: skoro masz takie parcie, to spróbuj. Inaczej się nie przekonasz czy to dla Ciebie  . Ale na początek zrób może taką lekką, żeby Ci pudel nie wyszedł. W razie porażki zawsze możesz włosy związać, zapleść, podpiąć, obciąć... 

Czy Erin na tym zdjęciu nie ma raczej włosów potraktowanych karbownicą? Może najpierw wypróbuj coś takiego zanim zrobisz sobie trwałe loczki?

Nada.jonna, po co Ci sposoby na porost włosów, skoro Twoje rosną szybko? To Ty się podziel z nami swoimi sposobami 

Bo to tak jest, że jak coś masz, to chcesz jeszcze więcej Nie używam niczego specjalnego, odżywki kupione przez mamę bo sama szczerze mówiąc nigdy nie orientowałam się w kosmetykach, nigdy nawet nie lubiłam robić sobie makijażu  Rosną może dlatego, że myję je codziennie, góra co dwa dni - zauważyłam, że włosy, włoski, paznokcie szybciej przez to rosną, np. przez mycie naczyń albo pranie w rękach paznokcie robią się dłuższe 

Jakieś cztery lata temu zrobiłam sobie trwałą po bardzo długiej przerwie i nawet byłam zadowolona, tym bardziej, że dzięki temu znika problem przetłuszczających się włosów.

Też o tym słyszałam i polecali mi to na przetłuszczające się włosy ale byłam przeciwna, bo zdjęciu koloru, a malowałam na brązy i czerwienie (czerwony to podobno najmocniejszy barwnik) stwierdziłam, że wolę naturalne włosy i nie chcę już ich niszczyć po długim czasie odrastania. Ale zawsze przychodzi czas na zmiany i chyba zaryzykuję skoro i ty tak radzisz

Czy Erin na tym zdjęciu nie ma raczej włosów potraktowanych karbownicą? Może najpierw wypróbuj coś takiego zanim zrobisz sobie trwałe loczki?

To chyba dobry pomysł. Co do Erin, wybrałam zdjęcie na których jej włosy wyglądają najlepiej, na innych jak się przyjrzeć ma takie "siano" więc bardzo prawdopodobne, że układane były karbownicą albo czymś takim.

Warkoczyki też przetestuję może jutro, najlepiej chyba na noc

Próbuj z warkoczami, łatwo wtedy "kontrolować" kręcenie się włosów, czy mają być bardziej jako fale (grubsze warkocze - ale nie jeden gruby!), czy bardziej w loczki (wtedy trochę więcej mniejszych warkoczy). I przy pleceniu pamiętaj, żeby Ci się nie poprzekręcały, bo gorzej się potem układa jak się fale robią w różne strony. Wydaje mi się, że wtedy wyglądają naturalniej niż jak po potraktowaniu karbownicą.

Ja robiłam dawno temu tak - kilka warkoczyków od nasady do prawie końca na mokre włosy i dopiero jak wyschły rozpuszczałam. 

Z moimi włosami jest tak ze muszę je zapleść jak są mokre i zostawić do całkowitego wyschnięcia, inaczej są proste jak nigdy.

Ja bym zrobiła takie warkocze na noc i to na niezbyt mokre włosy. A źle się będzie spać wtedy, kiedy warkocze za mocno będą zaplecione u nasady i do tego spać się będzie z niewygodną poduszką, w pozostałych przypadkach nie powinno być kłopotów ze snem