NighTrain Station Guns N' Roses
Inne => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: Zqyx w Marca 20, 2007, 02:12:10 pm
-
Jako,że na forum jest kilka osób zainteresowanych punkiem,muzyką i sposobem na życie to może byśmy na ten temat podyskutowali?
Poniekąd zainspirował mnie do tego tematu forumowicz axl_is_dick.
Kim jest punkrockowiec? Czy Duff McKagan jest/był waszym zdaniem punkrockowcem? Jeśli był,to kiedy przestał? Czy punk rock jest metodą na życie? Czy punkrockowiec może przestać być punkrockowcem? Uzasadnijcie opinię.
-
Powiem to tak. Punk jest nie tylko muzyką, ale sposobem na życie. Wielu Waszych ojców( moze przesadzam :D ) albo 'starszych znajomych' było punkami, jezdzili na koncerty. Ale dla niektórych z nich już się to skończyło. Inni jednak zostali o ciągną ten wózek dalej.
Punk moim zdaniem narazie śpi, żeby obudzić się z podwójną siłą, wciąnąć w swe szeregi więcej ludu i bawić się do upadłego. Punk dla jednych ludzi jest jedną z przygód, dla drugich całym życiem
Sam gram punk i troche znam te srodowisko :P
A co do Duffa- myśle że był on punkiem, albo i nadal jest. Trzeba zwrócić uwagę że amerykański punk jest troche inny. W ogóle punk w każdym kraju jest inny, oryginalny, tak sądze.
Pozdro
-
dla axlowego wacka i jemu podobnych, punkol to ktoś, kto pali kukły Busha(Putin to dla nich zagadka), pluje się na kapitalizm, ale czerpie z niego pełnymi garściami, jeździ na szczyty G-8 i robi gnój... to jest prawdziwy idealizm, a muzyka nie jest ważna, bo to taki sam łomot :D
-
punk to może i styl bycia ale.... no ok. Johny Cash był punkiem. Bjork jest punkiem itd... Tylko co to ze sobą niesie dla fana muzyki? A czy fani hip hopu nie robią demolek? Czy nie zachowują sie jak punki? Dlatego dla mnie jako kogoś kto słucha muzyki punk jest gatunkiem muzycznym i niczym więcej. Owszem idą za tym mocne teksty ale MUZYKA gra tutaj rolę kluczową. Dead Kennedys, Bad Religion, Sex Pistols, GBH, The Exploited. To jest punk.
-
Punk nie jest czymś co mnie pociąga, żaden z wymienionych zespołów (choć znam ich prawie wszystkie utwory) mnie nie kręci. Czy to pod względem wokalnym czy też samej muzyki (chodzi mi o gitary, bas perkusja) nie tworzą tła które jest dla mnie ważne.
-
Kiedyś słuchałem sporo muzyki punk. Teraz czasem odgrzebuję stare nagrania, bo nowe nic nie mają wspólnego z punk rockiem. Oczywiście klasyka stylu to The Clash, Exploited, Sex Pistols, Ramones ... Oraz jego odmiany takie jak street punk Cock Sparrer, Angelic Upstarts, The Cockney Rejects, Blitz, The Business, Toy Dolls. Jak wrócę do domu z pracy to sobie włączę :ph34r:
-
Owszem idą za tym mocne teksty ale MUZYKA gra tutaj rolę kluczową. Dead Kennedys, Bad Religion, Sex Pistols, GBH, The Exploited. To jest punk.
Mówisz,że muzyka... Hm...nie do końca się zgodzę. Z tego,co się orientuję skinheadzi słuchają muzyki,która jeśli chodzi o stronę ściśle muzyczną,pomijającą teksty jest punkrockiem. Tyle,że przekaz jest zupełnie inny. Wszystkie zespoły,które wymieniłeś,o ile dobrze kojarzę, mają mocne zaangażowane teksty. I na przekazie,na buncie wobece zastanej rzeczywistości polega punkrock.Sama muzyka to jednak nie wszystko.
-
to zależy, mam kumpla które jest OI'em i słucha muzyki określanej mianem hmm viking rockiem czy metalem (nie pamiętam juz dokładnie). Dyskutowałem z nim na ten temat i twierdzi że prawdziwy skinhead to koles ktory jest anarchista (jak punki) za to tych łysoli ksenofobicznych on nazywa boneheadami. Nie znam się na tym ale skoro on sie tym interesuje to mniemam że wie co mówi. Za to sama muzyka skinheadowska? Owszem to jest hard core ale w sumie to się rozbijamy o etykietki. Słowo punk to o ile wiem miało byc pejoratywnym okresleniem dziennikarzy ale kolesie którzy wtedy grali taką muzykę przyjęli prowokacyjnie ten termin i tak już zostało. Rzeczywiscie sama nazwa punk odnosi sie do image stąd wolę okreslenie hard core, ale to jak wspomniałem kwestia etykietki.
-
Wszystko jest kwestią etykietki. Generalnie w samym punkrocku jest sporo "odmian" załóżmy punk 77,czy hardcore,a pojęcie punk jest na tyle szerokim,że obejmuje to wszystko. Przez etykietkę punka 77 rozumiem np. Sex Pistols,czy z zupełnie innej beczki Toy Dolls <najlepszy zespół Wszechświata ;) >,a hardcore bardziej kojarzę z punkiem z pod znaku Black Flag. Każdy,kto usłyszy te 3 zespołu zauważy różnicę.
Odnośnie określenia bonehead też się z nim spotkałem i faktycznie oznacza skinheada : rasistę,ksenofoba,może "kibica".W ramach subkultury skinheadów,zresztą kiedyś bardzo bliskiej punkom też są różne "odmiany",więc nie każdy skin to rasista,choć może się tak wydawać. Wracając jednak do "tematu" siłą punkrocka jest nie tyle muzyka,ile mniej lub bardziej zaangażowany przekaz. Tyle,że w ramach samego punkrocka istnieją,co najmniej dwie "szkoły"
1) świat jest do kitu,wszyscy umrzemy,no future
2) świat jest do kitu,rusz się i go zmień
-
ta druga opcja przyczyniła się bardziej do powstania thrashu np Stand Or Fall Anthrax to typowy przekaz: nie podoba mi się więc biorę sprawy w swoje łapy i zmieniam to. O ile mnie pamięc nie myli exploited tez byli zespołem walczącym a juz np dead kennedys bazowali na ironii głównie i wyśmiewaniu absurdów rządzących ameryką. Ta kpina to najlepszy atak bo zrobionu z humorem. Exploited byli tak poważni że aż smieszni.
-
Dead Kennedys, Bad Religion, Sex Pistols, GBH, The Exploited. To jest punk.
tak,ale dla mnie muzyka punkowa kojarzyła się zawsze z zespołami typu Inkwizycja czy Defekt Mózgu.
-
Dead Kennedys, Bad Religion, Sex Pistols, GBH, The Exploited. To jest punk.
tak,ale dla mnie muzyka punkowa kojarzyła się zawsze z zespołami typu Inkwizycja czy Defekt Mózgu.
No cóż,polski punk to jednak nie ta bajka,zwłaszcza te zespoły,o których wspomniałaś.
Sposobów na radzenie sobie z zastaną sytuacją jest więc,jak widać więcej
1) przyzwolenie w połączeniu z rezygnacją
2) wyśmianie
3) sprzeciw( w ramach sprzeciwu przekaz słowny,ale i "terroryzm" i.t.d)
Jak widać punkrock mimo,że taki niedoceniany bywa inspirujący,aczkolwiek,jak widać na przykładzie polskiego The Billa,który śpiewał:
"Gdy siedzę sobie w kiblu
Spuszczone gacie mam
Zamykam sobie wtedy oczy
Obmyślam nowy plan
Tysiące mam pomysłów
Gdy siedzę sobie tam
Wybiorę tylko jeden z nich
Najlepszy będzie plan
Ref.
Obmyślam nowy plan
Wtedy kiedy sram "
nie zawsze ten przekaz jest odpowiedni ;) i faktycznie bliższe to jest disco-polo. Jeśli dobrze się orientuję zespoły pokroju Sedesu,Defektu Mózgu,The Billa określa się raczej jako punko polo ;) A od prawdziwego punkrocka dzielą ich lata świetlne.
-
i faktycznie bliższe to jest disco-polo.
Bo tego chyba nie mozna inaczej nazwać.
-
Wiesz,kiedy napisałaś o tym,że punk kojarzy Ci sie z disco polo byłem wzburzony,bo trochę punkrockowych zespołów,także polskich,znam i cenię,ale jeśli myślałaś o zespołach tego typu,jak wymieniłaś to doskonal Cię rozumiem :)
-
Wiesz,o Dezerterze bym już tego nie napisała. :)
-
Punka nie lubię, szczególnie polskiego <_<
-
Dla mnie słowo`punk` nie określa jedynie gatunku muzycznego, ale całe zjawisko, ruch społeczny, który wyrażał się w buncie...podobnie jak w przypadku hippisów (choć to zupełnie inna grupa), wyrażali i manisfestowali swoje - często idealistyczne - poglądy. W przypadku punka nie można wg mnie seperować muzyki od towarzyszącej jej "ideologii". Mnie zawsze o wiele bardziej fascynowała ta cała otoczka, niż sama muzyka, do której po dziś dzień nie potrafię się przekonać. Nawet klasyka jak Sex Pistols, The Clash, Dead Kennedys, nie przemawia do mnie. W ideologii punka podobały mi się zawsze poglądy lewicowe, które mają jednak charakter idealistyczny (a szkoda ;)).
Najgorszą odmianą jest dla mnie ska punk, którego nie da się słuchać...
:rolleyes:
-
Nawet klasyka jak Sex Pistols, The Clash, Dead Kennedys, nie przemawia do mnie. W ideologii punka podobały mi się zawsze poglądy lewicowe, które mają jednak charakter idealistyczny (a szkoda ;)).
Najgorszą odmianą jest dla mnie ska punk, którego nie da się słuchać...
:rolleyes:
Rose,trzeba nad Tobą po prostu popracować ;)
" W ideologii punka podobały mi się zawsze poglądy lewicowe, które mają jednak charakter idealistyczny (a szkoda ;)). " Nie do końca rozumiem,co szkoda i czemu szkoda,możesz sprecyzować ? :)
Owszem punk to nie tylko muzyka,ale i przekaz,a za tym przekazem często idą konkretne działania,mniej lub bardziej radykalne,mniej lub bardziej sensowne. Tyle,że ruch punkowy tak na dobra sprawę stał się zagrożeniem sam dla siebie,bo cóż to za pochwała indywidualizmu jednostki np. ;) gdy wszyscy są tacy sami:mają takiego samego irokeza (kiedyś),identyczne poglądy i.t.d :)
-
Rose,trzeba nad Tobą po prostu popracować ;)
" W ideologii punka podobały mi się zawsze poglądy lewicowe, które mają jednak charakter idealistyczny (a szkoda ;)). " Nie do końca rozumiem,co szkoda i czemu szkoda,możesz sprecyzować ? :)
Rozumiem, że zamierzasz mnie nawracać ;) ... I tutaj raczej jesteś spisany na straty :P .
Już tłumaczę niejasności...otóż poglądy lewicowe mają to do siebie, że często pozozstają jedynie w sferze poglądowej i nie mają przełożenia na życie...chodzi o to, że pozostają pustymi hasłami, sloganami...i nad tym ubolewam...ideologia marksistowska, która miała słuszne wg mnie postulaty dotyczące społeczeństwa i funkcjonowania w nim jednostki, niestety w praktyce się nie sprawdziła; podobnie jak socjalizm (system utopijny)...Poglądy, które mają na celu promowanie idei równości i sprawiedliwości społecznej, dobra ogólu, liberalizmu w kwestiach światopoglądowych oraz sa sprzeciwem wobec wszelkiego przejawu wyzysku (kapitalizm), uważam za słuszne ;) . U punków przerodziło się to w anarchię, ale hasła i załozenia tego ruchu są mi w pewnym stopniu bliskie ;) ...
Szkoda, że wszystko to można skwitować jednym słowem...IDEALIZM.
Ale ja tam mogę być Ikarem ;) ...
-
Czas na moją wypowiedź ;) Dla mnie punk równa się z anarchią...Ta muzyka jak i sposób bycia pokazują nam jak jest teraz.Muzyka jaka jest grana przez np. Włochatego jest pewnym środkiem przekazu jak żyć i jak walczyć o to żeby było na świecie dobrze.Niestety nie którzy nie doceniają tej muzyki - a szkoda ;) Co do punku to nie słucham innego oprócz polskiego chociaż zdażą się wyjątki ;) Polski punk to jest coś, teksty nie które po prostu wymiatają...Punk jest przeciwko władzy, politykom oraz robieniu testów na biedych zwierzakach...Wyobraźcie sobie co by było gdyby nie było na przykład rządu na świecie oraz nie było by podziału na państwa tylko nasz świat był by jednym krajem gdzie nie było by rasistów, nazistów oraz faszystów niestety tylko możemy pomarzyć...
-
Jeśli chodzi o punk rock to uwielbiam Moskwę, jak dla mnie najlepszy polski zespół punkowy, a na pewno jeden z najszybszych, zwlaszcza w początkowym okresie działalności ("NIgdy", "Bomby,miny")
A jeśli o the Billa chodzi to mam płytkę "Początek końca" i takich tekstów jak wspomniany wyżej nie ma, choć z tego co wiem faktycznie parę potworków zdarzylo im się nagrać.
No i celę lubię :P
-
dla mnie punk oznacza zespoły jak to nazwaliście pokroju defektu, sedesu, sajgonu, zielonych żabek itd itd. Miałem przyjemność wychować sie właśnie na takiej muzyce, pomimo ze teraz już zadziej do nich wracam to jednak sentyment zostaje.
Punk moim zdaniem narazie śpi, żeby obudzić się z podwójną siłą, wciąnąć w swe szeregi więcej ludu i bawić się do upadłego.
no nie wiem, jeszcze pamiętam ostatnie amatorskie (nie wiem jak to nazwac) "festiwale ":D w mojej miejscowości, gdzie zbierało sie kilka kapel z okolicy i dawały czadu, teraz raczej nastała era HH albo techno i o punku pamiętają raczej ostatnie niedobitki.
-
..Wyobraźcie sobie co by było gdyby nie było na przykład rządu na świecie oraz nie było by podziału na państwa tylko nasz świat był by jednym krajem gdzie nie było by rasistów, nazistów oraz faszystów niestety tylko możemy pomarzyć...
Wiesz,obawiam się,ze gdyby na świecie zapanowała anarchia,to góra po kilku miesiącach nadszedłby kres ludzkości.To są piekne idee,ale nie dla ludzi.Obawiam się,że gatunek ludzki mógłby istnieć pod jakimiś rzadami totalitarnymi,ale pozbawiony jakichkolwiek nakazów,zasad i reguł uległby samounicestwieniu.
-
Właśnie denerwuje mnie, no może nie denerwuje, ale śmieszy wiara w anarchię wyznawana przez punków. Na kostkach, torbach, bluzkach, kurtkach, czapkach znaczek anarchii. A jestem ciekawa, czy oni naprawdę sobie potrafią wyobrażać świat bez państwa. Naprawdę wierzą, że byłoby dobrze? Gratuluję światopoglądu. Niestety, coraz bardziej wydaje mi się, że "wyznawanie" anarchii jest po prostu taką... koniecznością punka i jest na pokaz.
-
Zauważyłam taka dziwną sprawę, że punki, sami o sobie twierdzą, że 'tolerancja pełną gębą', a tak: skinheada w mordę, hip hopa, ogółem tolerują tylko to, co zgadza się z ich światopoglądem :P
Nawet wśród nich jest wojna kto jest 'prawdziwy', a kto 'pozer', nic nie robią, a potem siedzą sobie gdzieś przy murku i rozpływają nad sobą jacy to oni cool :)
Oczywiście, istnieją wyjatki, ale niestety... punk to subkultura młodzieżowa, taka sama jaką byli wcześniej hipisi czy bitnicy... wyraz buntu, zwierciadło tamtych czasów.
Nie wszystkie punki są anarcholami, ale często utożsamiają się z nimi. A raczej z ideologią, bo mało który z nich pomieszkałby na squocie :D
Muzyka jest fajna, lubię punk rock, oprócz takich typowych szczeniackich tekstów, które są proste jak konstrukcja cepa. Wiem, że to ma być z reguły proste, ale można wykazać przecież pod tym względem choćby umiejetności pisania zgrabnych tekstów. Mój pierwszy punkowy zespół jaki poznałam to Zielone Żabki... kocham ich 'Wojnę' :D
A co do Duff'a, to gdzieś czytałam, jak Slash mówił o 'It's so easy', że Duff, jako BYŁY punk upodobał sobie tą piosenkę itp itd. Nigdzie nie widziałam, żeby Duff mówił, że tu iteraz punkiem jest. Ale może cos przeoczyłam... ;)
Punki to śmiecie, ale nie zginą ;P
-
Punk rock... Jak dla mnie trzy akordy, darcie mordy i nic wiecej. Nic mnie nie pociaga w tej muzyce. Kompletnie nic. I jakos specjalnie nie zaluje. To nie jest to.
Chociaz musze powiedziec ze nie ktore teksty KSU sa calkiem fajne. Ale to tylko taki maly wyjatek.
-
Zauważyłam taka dziwną sprawę, że punki, sami o sobie twierdzą, że 'tolerancja pełną gębą', a tak: skinheada w mordę, hip hopa, ogółem tolerują tylko to, co zgadza się z ich światopoglądem :P
Nawet wśród nich jest wojna kto jest 'prawdziwy', a kto 'pozer', nic nie robią, a potem siedzą sobie gdzieś przy murku i rozpływają nad sobą jacy to oni cool :)
Oczywiście, istnieją wyjatki, ale niestety... punk to subkultura młodzieżowa, taka sama jaką byli wcześniej hipisi czy bitnicy... wyraz buntu, zwierciadło tamtych czasów.
Bycie punkiem na początku,kiedy tworzyła się subkultura oznaczało wyróżnianie się. Potem,między innymi za sprawą Ramones, notabene nie punków :P ;), wszyscy zaczęli ubierać się i wyglądać jednakowo. Owszem wciąż jest sporo różnic,między innymi światopoglądowych poczynając od stosunku do państwa i.t.d
W punkrocku tak na dobrą sprawę zauważyć można różne podejścia do problemów,o których wspomniałem wcześniej : zaangażowana,olewająca i prześmiewcza.
Zrozumiałe,że punki zaangażowane nie znajdą raczej wspólnego języka z olewającymi wszystko,tak jak w życiu ;)
Kiedyś hardcoreowcy z The Fartz (zresztą z Duffem w składzie) śpiewali,że po to się ma mózg,żeby go używać. I to jest prawda.
Jeśli wielki punk buntownik da sobie narzucić coś,"bo tak trzeba",nawet jeśli nie jest do tego przekonany,to nie jest punkiem,tylko pierdołą ;) Co do nietolerancji nietolerowanych ;) to zgodzę się jeśli chodzi o stosunek do skinheadów ze swastykami i.t.d w tle,ale to chyba raczej nikogo nie dziwi? Co do reszty to bywa różnie. Swoją drogą skinheadzi spod znaku swastyki i Polski dla Polaków do najbardziej tolerancyjnych ludzi też nie należą :D Podobnie jak pewnie co najmniej część środowiska hiphopowego.
-
Na samo wspomnienie irokezów łezka kręci się w oku :rolleyes: Trzy piękne lata 8)
-
Zawsze, po prostu od zawsze czułem się punkiem. Tak zostałem wychowany, tzn. ojciec słuchał takiej muzyki, a ja poza muzyką żyłem tym. Do dziś tym tak mam, z tym, ze bardziej określiłbym siebie jako punka, we wdzianku metalu z duszą glamową i zacięciem bluesowym :)
Poniższy tekst chciałbym zadedykować wszystim tym, którzy twierdzą, iż punk to po prostu brudny sku*wysyn z podwórka (oczywiście nie sugeruję tu niczego). Nie jestem jego autorem, stworzył go Greg Graffin - moim zdaniem najprawdziwszy Punk od czasów panów Strummer czy Vicious. Wydaję mi się, że warto go przeczytać, żeby w razie dyskusji na ten temat mieć chociaż oparcie w swoich argumentach. Pragnę pozdrowić również Szanownych Panów, z którymi przyszło mi dziś rozmawiać na temat moich i ich poglądów. Odziwo krew się nie polała.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
MANIFEST PUNKOWY
Nigdy nie posiadałem wytwórni płytowej, ani nie kierowałem odnoszącą sukcesy firmą handlową, więc nie będę udawał że jestem ekspertem od marketingu. Rozwinąłem swój fach w pisaniu piosenek, ale to inni opatrzyli je etykietą, wypromowali i przygotowali do konsumpcji. Chociaż zrobiłem pieniądze na Punku, jest to niewielka ilość jeśli weźmie się pod uwagę cały dochód firm promujących Punk jako rodzaj przyswajalnego produktu. To zawsze był mój sposób na dewaluację modnych, beztroskich, odruchowych cech, które ludzie kojarzą z Punkiem, ponieważ Punk jest czymś więcej; na tyle czymś więcej, że wszystkie te elementy stają się błahe w świetle ludzkich przeżyć, które dzielą wszyscy Punkowcy.
Ponieważ stanowiło to część mnie przez ponad połowę mojego życia, myślę, że nadszedł czas, żeby spróbować zdefiniować i przy okazji obronić to nieustępliwe społeczne zjawisko znane jako Punk. To zdumiewające, że coś zawierającego taką emocjonalną i wielokulturową głębię pozostawało bez definicji przez tak długi czas, ponieważ korzenie Punka sięgają głębiej i wracają do historii wcześniej, niż można to sobie wyobrazić.
Nawet w ostatnich dwóch dekadach trudno jest znaleźć jakąkolwiek analizę wpływu, jaki Punk Rock wywarł na muzykę popową i kulturę młodzieżową. Jeszcze rzadziej spotyka się eseje o emocjonalnych i intelektualnych podłożach, które napędzają popularne opinie o Punkach. Między innymi te braki zmusiły mnie do napisania tego eseju. Jeśli moja próba obraża purytanów, koliduje z tajnością zamkniętej społeczności, dodaje pewności w sceptycznym dochodzeniu, prowokuje głębsze myślenie i rozszyfrowuje ironię to znaczy, że zrobiłem swoje, a ci, którzy czują się urażeni mogą zorientować się, jak trywialne jest ich położenie. Nie mogę zaoferować niczego poza swoimi obserwacjami subkultury, która rozrosła się do globalnych rozmiarów. Poznałem znaczną jej część i wszędzie znalazłem nici wspólnego sposobu myślenia.
Procesy podobnego myślenia określają ideologię, która łączy ludzi w społeczność. Punki chcą być wspólnotą, lecz potrzeba tej wspólnocie kształtu opartego na założeniach punkowej ideologii i jej korzeniach. Obecny stereotyp Punka poraniony jest przez marketing i przez nieszczęsny nacisk na formę, która jest ważniejsza od treści.
Ale te choroby nie niszczą Punka; one jedynie podważają wiedzę nowej generacji ludzi, którzy wiedzą, że są punkami, ale nie wiedzą co to znaczy. Żeby zrozumieć co to znaczy, trzeba przejść długą drogę. Ten esej jest częścią tego procesu.
PUNKI TO NIE BYDLĘTA
Punk jest odzwierciedleniem tego, co znaczy być człowiekiem. Co odróżnia nas od innych zwierząt? Nasza samoświadomość i zdolność do wyrażania naszej genetycznej niepowtarzalności. Jak na ironię, podtrzymywany w marketingu pogląd podkreśla "zwierzęcość" i "prymitywność" natury Punków i ich muzyki. Ludzie zakładają, że przemoc jest kluczowym składnikiem w muzyce punkowej i to założenie bardzo łatwo można utrwalić, ponieważ łatwo jest sprzedać przemoc, a w gazetach zawsze znadzie się miejsce na informacje o aktach przemocy. To skupienie się na niej powoduje, że nie dostrzega się kluczowego elementu, o który właśnie w Punku chodzi.
PUNK JEST: indywidualnym wyrażaniem oryginalności, która pochodzi z doświadczeń dorastania w kontakcie z naszą ludzką zdolnością rozumowania i zadawania pytań.
Przemoc nie ma nic wspólnego z punkiem, ani nie jest dla niego zarezerwowana. Jeśli pojawi się ona w tym ruchu, to tylko z powodów niezwiązanych z punkowym ideałem. Rozważmy na przykład popularną opowieść o walce w liceum pomiędzy punkiem a piłkarzem. Piłkarz i jego kohorta nie akceptują punka ani nie uważają go za prawdziwą osobę. Traktują go raczej jako zbiornik z jadem, który codziennie drwi, prowokuje i niepokoi ich, co jest oczywiście niczym innym jak odbiciem ich własnej niepewności. Pewnego dnia punk nie wytrzymuje i uderza piłkarzyka na korytarzu. Nauczyciele oczywiście wyrzucają go ze szkoły i podają jego paskudną fryzurę i obszarpane ubrania jako dowód na to, że jest agresywnym, nie dającym się kontrolować złem. W gazetach znów czytamy "Pobicia na korytarzu ponownie potwierdzają, że przemoc jest sposobem na życie wśród punkrockowców".
Spontaniczna złość, wynikająca z uczucia bycia nieakceptowanym jako prawdziwy człowiek, nie jest zarezerwowana wyłącznie dla punkowców. Reagujemy tak bo jesteśmy ludźmi; każdy zareagowałby w ten sposób, bez względu na przynależność do subkultury czy grupy społecznej, jeśli tylko poczułby się niedoceniany i bezużyteczny. Niestety, wśród punków jest wiele przypadków stosowania przemocy. Istnieją także rażące przykłady nie mających rozeznania ludzi, którzy nazywają siebie punkami. Ale złość i przemoc nie są cechami punka; w istocie nie mają nawet miejsca wśród jego ideałów. Złość i przemoc nie są klejem, który trzyma społeczność punkową razem.
NIEPOWTARZALNOŚĆ JEST ZABEZPIECZENIEM LUDZKOŚCI
Natura obdarzyła nas genetyczną postawą, na której opiera się punk. W ludzkim genomie jest w przybliżeniu 80,000 genów i istnieje mniej więcej 6 miliardów ludzi z takim właśnie genetycznym zaopatrzeniem. Szanse istnienia dwojga ludzi z takim samym genomem są tak małe, że prawie niewyobrażalne (80,000 razy liczba ludzi, których możemy spotkać i z którymi możemy się zaprzyjaźnić w ciągu całego życia! Praktycznie niemożliwe). Geny, które posiadamy odgrywają dużą rolę w określaniu naszego zachowania i sposobu patrzenia na życie. Właśnie dlatego mamy dar niepowtarzalności, ponieważ nikt inny nie ma takiego samego układu genów kontrolujących światopogląd. Oczywiście czynniki kulturowe także odgrywają znaczną rolę i powodują bardziej homogenizujący efekt w kształtowaniu zachowań i światopoglądu. Na przykład, miasto może liczyć 15,000 mieszkańców, którzy wychowani zostali wśród tych samych ideałów, pracują w tych samych fabrykach, chodzą do tych samych szkół, robią zakupy w tych samych sklepach i lubią te same drużyny sportowe. W trakcie gdy ich dzieci się rozwijają, istnieje stałe wzajemne oddziaływanie przeciwnych sił pomiędzy społecznymi normami, jakie przekazuje kultura, a genetycznym wyrażaniem oryginalności.
Ci, którzy tracą kontakt ze swoją naturą stają się robotami społeczeństwa, podczas gdy ci, którzy wyrzekają się społecznego rozwoju, stają się bezdomnymi zwierzętami. Punk to pragnienie poruszania się po linii biegnącej pomiędzy tymi dwiema skrajnościami z mistrzowską precyzją. Punki chcą wyrazić swoją unikatową naturę i jednocześnie objąć komunalne aspekty swego szablonowego wychowania. Ich społeczne powiązania opierają się na chęci zrozumienia wyjątkowego poglądu na świat każdego człowieka. Scena punkowa to publiczne miejsce, gdzie wszystkie te poglądy są akceptowane, czasami tylko przyswajane, czasami odrzucane, ale zawsze tolerowane i szanowane.
PUNK JEST: ruchem, który służy do obalania postaw, które zostały utrwalone przez upartą ignorancję ludzkiej natury.
Ponieważ Punk opiera się na tolerancji i stroni od odsuwania kogokolwiek, jest on otwarty dla wszystkich ludzi. Istnieje ładna paralela pomiędzy poleganiem Punka na oryginalnych poglądach i zachowaniach a naszą naturalną genetyczną skłonnością do zmierzania ku niepowtarzalności.
WALKA STRACHU I RACJONALNOŚCI
Przymus, który każe się dostosowywać jest silnym produktem ubocznym cywilizowanego życia. Wszyscy jesteśmy nauczeni szacunku wobec poglądów starszych, a później, kiedy zdajemy sobie sprawę, że są one tylko dogmatycznymi opiniami jesteśmy nauczeni, żeby nie wzbudzać zamieszania poprzez zadawanie trudnych pytań. Wielu po prostu zgadza się z dominującymi wyobrażeniami i nigdy nie wyraża swoich własnych poglądów, co jest analogiczne do przedwczesnej śmierci jednostki. Nasz gatunek jest wyjątkowy pod względem zdolności rozpoznawania i wyrażania własnego ja. Nie korzystanie z tej funkcji biologicznej jest sprzeczne z czynnikiem naturalnej selekcji, który ją stworzył. Samozadowolenie zwalcza w nas strach przed niepowodzeniem. Łatwo zauważyć, że jeśli każdy coś robi to nie ma możliwości, żeby nam to coś się nie udało, jeśli tylko będziemy robić to samo. Bydło i stada gęsi potrafią prawdopodobnie wykorzystać tę umiejętność, ale cała ludzka rasa mogłaby upaść przez taki sposób myślenia. Myślenie i działanie w kierunku przeciwnym do obecnej popularnej opinii ma decydujące znaczenie w rozwoju człowieka i jest potężną manifestacją Punka. Jeśli jakaś kwestia lub zjawisko uznane są za prawdziwe tylko dlatego, że inni ludzie mówią, że tak jest, to wtedy zadaniem Punka jest szukać lepszego rozwiązania, lub przynajmniej znaleźć niezależny czynnik, który potwierdziłby podtrzymywany pogląd (czasem powszechny pogląd jest po prostu odzwierciedleniem ludzkiej natury - Punki się jej nie wypierają).
Zdolność podążania wbrew naturze stanowiła w historii ogromną część największych postępów w ludzkim myśleniu. Cała epoka Oświecenia charakteryzowała się ideą unikania dogmatów swoich czasów, po to żeby odkryć prawdę w naturze i w ludzkim istnieniu, z którą wszyscy mogliby się zgodzić, i która jest z nami do dziś. Galileusz walczył z Kościołem; Kościół wygrał bitwę osadzając go w więzieniu na resztę życia, ale ostatecznie przegrał wojnę; niewielu ludzi dziś wierzy w to, ze Słońce krąży wokół Ziemi, a zatem Bóg wcale nie stworzył Ziemi jako centrum Wszechświata. Francis Bacon twierdził, że ludzkie przeznaczenie równa się zrozumieniu. Głosił, że jeśli wyprzemy się fundamentalnej zasady mówiącej o tym, co znaczy być człowiekiem, będzie to oznaczało, że zeszliśmy w głębiny zwykłego barbarzyństwa.
Karol Darwin pisał już po rozkwicie Oświecenia, ale wpłynęła na niego tradycja tej epoki. Mimo że był uczony na teologa, nadal pragnął zrozumieć stanowiący podłoże porządek łączący gatunki biologiczne, które zaobserwował podczas swoich podróży. Jego poglądy zakwestionowały wiele biblijnych doktryn, lecz jego rozumowanie było trzeźwe, a przez proces samoulepszania się (walkę w umyśle o zrozumienie) ulepszył ludzką rasę, ustanawiając nowy dział wiedzy. Dogmat Kościoła był potem jeszcze bardziej odsuwany na margines. Jednak strach przed reperkusjami ze strony Kościoła przesłoniony został falą zrozumienia, które obudził w ludziach swoimi poglądami i prawdziwością swoich obserwacji. Proces myślenia nowoczesnego Punka, kierowany chęcią zrozumienia, jest wiernym odbiciem tradycji oświeceniowej. Fakt, że istnieje wiele historycznych przykładów na chęć zniszczenia dogmatów prowadzi do potężnej doktryny: naturalną cechą cywilizowanych ludzi jest ich oryginalność. To, że oryginalność jest tak rzadkim zjawiskiem dowodzi, że nasza natura tłumiona jest przez jednakowo mocną, przeciwstawną siłę: strach.
PUNK JEST: procesem poddawania w wątpliwość i zaangażowania się w rozumienie, dające w rezultacie wewnętrzny rozwój, który poprzez ekstrapolację może doprowadzić do postępu społecznego.
Jeśli wystarczająco dużo ludzi będzie chciało używać swoich umiejętności obserwacji i rozumowania, wyłonią się wielkie prawdy. Te prawdy są uznane i zaakceptowane nie dlatego, że były wciskane siłą przez jakąś totalitarną jednostkę, ale ponieważ każdy miał podobne doświadczenia odkrywając je. Fakt, że Punki mogą wzajemnie nawiązywać do siebie jeśli chodzi o uprzedzenia wywodzi się z tego, że dzielili podobne doświadczenia złego traktowania przez ludzi, którzy nie chcieli ich wokół siebie. Każdy ma swoją własną historię o byciu unikanym i każdy może nawiązać do historii innego punka o alienacji, bez żadnego przystawania do jakiegoś kodu zachowania. Prawda o traktowaniu z góry wywodzi się z doświadczeń, jakie oni wszyscy dzielą, a nie z pisanego prawa czy konstytucji, do której muszą się dostosować. W ten sposób Punkowcy nauczyli się, że uprzedzenia nie są dobrym rozwiązaniem - to jest zasada, według której żyją, nie nauczyli się tego z podręcznika. Bez dążenia do zrozumienia i prowokowania podtrzymywanych wierzeń, prawda pozostaje przesłoniona zwyczajem, bezczynnością i narzuconą ideologią.
CZYM JEST PRAWDA?
Filozofowie rozróżniają między Prawdą pisaną z dużej litery i prawdą z małej litery. Punki zaprzeczają istnieniu tej pierwszej.
Prawda z dużej litery zakłada, że istnieje porządek narzucony przez jakąś transcendentną istotę. Innymi słowy, prawda pochodzi ostatecznie od Boga, który miał plan na wszystko kiedy tworzył wszechświat.
Prawda z małej litery to ta, którą odkrywamy sami, z którą wszyscy możemy się zgodzić z powodu podobnych przeżyć i obserwowaniu świata. Jest ona także znana jako prawda obiektywna, pochodząca z wnętrza nas samych, objawiona tu, na Ziemi, jako przeciwieństwo Prawdy z dużej litery, która pochodzi z zewnątrz i jest zaprojektowana dla nas po to, żebyśmy za nią podążali. Nie możemy myśleć o moralności jedynie jako o produkcie Prawdy z wielkiej litery. Prawda obiektywna nadaje się znakomicie do kształtowania moralistycznej, duchowej kultury.
PUNK JEST : wiarą, że świat jest tym, co sami z niego czynimy, że prawda wywodzi się ze zrozumienia jak naprawdę jest, a nie ze ślepego przestrzegania recept na to, jak powinno być.
Poleganie na obiektywnej prawdzie przez Punka pochodzi z jego doświadczeń podążania wbrew naturze. Każdy, kto wyróżnia się w tłumie zna prawdę płynącą z doświadczenia. Nikt nie musiał spisywać doktryn dla outsidera żeby ten zrozumiał, co znaczy być innym. Prawda była wystarczająco prosta i mogła być ona zrozumiana i zaakceptowana przez wszystkich tych, którzy dzielą podobne przeżycia.
CZYM JEST STRACH?
Strach, który zmuszał ludzi do dostosowywania się spowodował ponure okresy w historii ludzkości. Tak zwane Wieki Ciemne były spokojne, bez większego zamieszania, ale także ponuro ciche i zgubne. Pseudo-komfort i spokój, którego doświadczali ludzie Średniowiecza poprzez dostosowywanie się do surowo narzuconych przez króla i Kościół praw, ukryty był pod maską nieszczęść, jakie musieli znosić w codziennym życiu. Życie jest proste kiedy chłop bez perspektyw po prostu produkuje więcej potomstwa i dóbr na korzyść króla. Jednak używanie strachu do kontrolowania chłopów (czy współczesnych pracowników fizycznych) jest tylko krótkotrwałym, wstrętnym procesem, ponieważ chłopi mają takie samo wyposażenie mentalne jak rodzina królewska.
Głęboko zakorzenione biologiczne cechy samorozpoznawania się i chęci wyrażenia własnego ja nie mogą być stłumione na długo. W końcu chłopi zdają sobie sprawę, że życie bez doskonalenia własnego rozumowania jest podobne do życia zwierzęcia hodowlanego. Bycie kontrolowanym przez strach jest tym samym, co bycie biologicznie bezwładnym, nie będącym w stanie brać udziału w ludzkim dramacie; to po prostu marnowanie siebie. Strach kontrolujący ludzkie zachowanie jest wyuczony. Różni się on od natychmiastowej, reakcyjnej odpowiedzi na bodziec, którą stosują inne stworzenia by przetrwać. Mamy wprawdzie podobne odruchy, ale strach przed niepowodzeniem i wyrażaniem otwarcie siebie pochodzi z układu limbicznego.
Układ limbiczny to sieć neuronów w mózgu, kontrolująca nasze najgłębsze emocje. Łączy ze sobą dwie części mózgu: śródmózgowie, gdzie wysyłana jest informacja czuciowa (np. bodziec słuchowy czy wzrokowy) i kresomózgowie, gdzie informacja ta jest przetwarzana. Chociaż kresomózgowie istnieje od 480 milionów lat (było obecne u najwcześniejszych kręgowców), to wykształciło specjalne funkcje wraz z nadejściem ludzkości. Wyspecjalizowana część kresomózgowia, kora mózgowa, u ludzi jest wysoko rozwinięta. 95% naszej kory mózgowej odpowiedzialne jest za psychiczne czynności skojarzeniowe, takie jak rozmyślanie i planowanie. Pozostałe 5% odpowiedzialne jest za przetwarzanie ruchowych i czuciowych informacji. Dla porównania, u myszy (także uważanej za wyższego kręgowca) 5% neuronów kory mózgowej odpowiada za funkcje skojarzeniowe, natomiast 95% za funkcje sensomotoryczne.
Wysoko rozwinięty układ limbiczny jest istotą tego, co znaczy być człowiekiem. Różnimy się od innych zwierząt ilością czasu, jaki spędzamy na rozmyślaniu, planowaniu i wyrażaniu siebie. Nasz układ limbiczny potrafi bardzo dużo - może lekceważyć prymitywne emocje i poskramiać głębokie pożądania. Każdy kto oglądał smutny film z przyjaciółmi i uparcie powstrzymywał łzy, ponieważ nie chciał, żeby oni zobaczyli, że płacze, wykorzystał moc układu limbicznego. Osoba ta przemyślała reakcję przyjaciół na płacz i powstrzymała potok emocji, który przyniósłby łzy.
Racjonalność skoncentrowana jest w tych samych neuronach układu limbicznego co strach. Strach jest zwykle racjonalnym zachowaniem opartym na irracjonalnych myślach i potrafi powstrzymać zdolność przetwarzania przez korę mózgową. Zaprzeczenie i strach idą ze sobą w parze i są przykładami tego, jak nasz układ limbiczny potrafi poskromić oczywiste bodźce i sprzyjać zachowaniu, które jest bezpieczne i odpowiednie. Układ limbiczny jest takim samym organem jak każdy inny biorąc pod uwagę to, że potrafi działać poza naszą kontrolą w celu uzyskania określonych rezultatów. Jeśli dbamy o swoje ciało, prowadzi to do ogólnego zdrowia, natomiast układ limbiczny potrzebuje stałej uwagi po to, żeby nad nim zapanować. Żeby pokonać strach, trzeba utrzymywać kontakt ze swoim układem limbicznym i rozpoznawać, kiedy stara się on powstrzymać oczywiste reakcje.
Postępowanie według etykiety i "bycie miłym" są pewną formą nacisku ze strony układu limbicznego, czasami potrzebną, ale która ostatecznie poniża ludzką oryginalność. Kłamanie jest ostateczną formą nacisku z jego strony. Jest to zaprzeczenie oczywistego faktu. Ludzie prawdomówni, autentyczni i godni zaufania nauczyli się panować nad swoim układem limbicznym. Potrafią rozpoznać chęć skłamania, ale zdają sobie sprawę z daremności udowadniania czegoś, co nie jest prawdą. Z drugiej strony kłamcy są niewolnikami swojego układu limbicznego, nie utrzymują kontaktu ze swoimi podstawowymi psychicznymi możliwościami. Ich zachowanie jest ostrożne i przebiegłe ponieważ pozwalają swojemu wadliwemu rozumowaniu przesłonić fakty i kontrolować ich działanie. Muszą w końcu poddać się prawdzie i uznać swoją porażkę, ale dopiero po każdej możliwej próbie ucieczki w oszukaństwo i skrzywioną logikę, w celu ukrycia swojego strachu. Politycy, duchowni, przywódcy i sędziowie są mistrzami skrzywionej logiki i promowania strachu. Są dobrymi intelektualnymi celami dla Punkowców, ponieważ nie szanują ludzi, którzy nauczyli się kontrolować swój układ limbiczny. I Punkowcy nie boją się wskazać na to, co jest oczywiste, jeśli nawet oznacza to wystawienie swojego społecznego statusu na niebezpieczeństwo.
PUNK JEST: stałą walką przeciwko strachowi przed społecznymi reperkusjami
RUCH PUNKOWY
Starałem się wyliczyć niektóre czynniki, które sprawiają że Punk jest ruchem, w sensie kulturowym. Typowy stereotyp ograniczonego umysłowo zbira, wandala niszczącego, kradnącego, bijącego czy kłócącego się z jakichś pustych, krótkotrwałych powodów nie jest bardziej Punkiem niż dzisiejsze gwiazdy popu mające piękne buźki i puste głowy. Ponieważ łatwo jest wytwórniom płytowym sprzedawać przemoc, seks i wysokie mniemanie o sobie, wiele grup chwyciło przynętę i sportretowało siebie jako Punkowców, nie zdając sobie sprawy z tego, że w ten sposób utrwalają stereotyp konformisty, który z Punkiem w rzeczywistości nie ma nic wspólnego. Postawa "przyłącz się do nas", polegająca na szukaniu i przyciąganiu zwolenników zwykle daje rezultaty w tłumie słabych ludzi, którzy uważają, że ich siła tkwi w ilości klonów, których udało się zebrać w grupę. Jednak nie w ilości siła, jeśli ludzi trzyma razem krótkowzroczna, wyrachowana, wywołująca strach mantra, propagująca rozłamy wewnętrzne i ograniczające zasady.
Silne ideologie nie potrzebują tłumu, trwają cały czas i nigdy nie odchodzą, ponieważ są mocno związane z naszą biologią. Są częścią tego, co nazywamy byciem Homo Sapiens. Punk jest przykładem tej tradycji. Jest to ruch o epopeicznych rozmiarach, który wykracza poza bezpośrednie "tu i teraz", ponieważ jest, był i będzie zawsze, dopóki ludzie będą chodzili po Ziemi.
Z chwilą, w której wejdziemy w nową erę w żarłocznym marszu kultury, Punki będą miały swój dzień. Internet pozwolił znów komunikować się bezpośrednio. W sieci ludzkie zachowanie jest interaktywne, tak jak to było przed nadejściem mass mediów. Ludzie skupiają się teraz na ideologicznych dyskusjach i sprawach związanych ze stylem życia; jest to przeciwieństwo klasycznego, 20-wiecznego zamykania się na te rzeczy i przestrzegania sieciowych czy komercyjnych kodów akceptowalnego zachowania. Kłamstwa i tajemnice elitaryzmu szybko zgniją, kiedy globalne konwersacje, które w internecie są codziennością, opanują jeszcze bardziej życie ludzi. Światowa populacja będzie bardziej otwarta na alternatywne ideologie, ponieważ to ona będzie je tworzyła. Ludzie będą za to mniej otwarci na ideologie przestarzałych instytucji, ponieważ dziury i wady w ich logice będą nagłaśniane na całym świecie po ich odkryciu.
Zasady "Siła tkwi w zrozumieniu" i "Wiedza jest władzą", przy których obstają Punki, staną się normą. Surowość, brutalność i daremność tajnych agend stanie się jawna, torując tym samym drogę do docenienia ludzkiej wyjątkowości i nowej ery oryginalności.
KIM JEST PUNK?
W każdym tkwi potencjał bycia Punkiem. Znacznie ciężej jest to osiągnąć osobie, której wychowanie było ignoranckie, spokojne i nie rzucało wyzwań, ponieważ nie dostrzega ona wartości poddawania w wątpliwość czy prowokowania instytucji, które dają jej taki spokój. Ale takie przykłady beztroskiej egzystencji są rzadkie w dzisiejszym, kurczącym się świecie. Odwieczne pytania wciąż płoną w umysłach większości ludzi. Pojęcie bycia człowiekiem staje się z każdą dekadą jaśniejsze. Czasami ludzie są przeszkoleni do podążania bezpieczną ścieżką do grobu przez pochłanianie i powtarzanie dogmatów przerażonej arystokracji. Z drugiej strony, ciężko jest zabić w człowieku ducha. Punk jest mikrokosmosem ludzkiego ducha. Punki osiągają sukces dzięki swoim umysłom, a nie dzięki brutalności. Posuwają społeczeństwo naprzód przez swoją różnorodność, a nie przez konformizm. Motywują innych przez akceptację, a nie przez dominację. Stoją na frontowej linii samodoskonalenia się i przez ekstrapolację mogą ulepszyć charakter rodzaju ludzkiego. Stosują się do niepisanych, uniwersalnych zasad ludzkich emocji, oczywistych dla każdego i unikają elitarnych kodów zachowania czy tajnych agend. Uosabiają nadzieję na przyszłość i odkrywają wady przeszłości.
Nie mów im co robić, oni już cię prowadzą.
PUNK JEST: indywidualnym wyrażaniem oryginalności, która pochodzi z doświadczeń dorastania w kontakcie z naszą ludzką zdolnością rozumowania i zadawania pytań.
PUNK JEST: ruchem, który służy do obalania postaw, które zostały utrwalone przez upartą ignorancję ludzkiej natury.
PUNK JEST: procesem poddawania w wątpliwość i zaangażowania się w rozumienie, dające w rezultacie wewnętrzny rozwój, który poprzez ekstrapolację może doprowadzić do postępu społecznego.
PUNK JEST : wiarą, że świat jest tym, co sami z niego czynimy, że prawda wywodzi się ze zrozumienia jak naprawdę jest, a nie ze ślepego przestrzegania recept na to, jak powinno być.
PUNK JEST: stałą walką przeciwko strachowi przed społecznymi reperkusjami.
Greg Graffin.