Myślę, że w takim układzie nie ma mowy o żadnym związku - ani przyjaźni ani miłości. Współczesny człowiek lubi mieć wszystko podane na tacy. Przyjemności i korzyści. Wszystko co wiążę się ze związkiem, a więc nie tylko to co dobre, ale wzajemne zaangażowanie, problemy i rozterki, które trzeba rozwiązać już mu przeszkadzają, toteż decyduje się tylko na "seks". Dla mnie to chore. Nie angażując się w związek, nie wchodząc w relacje z drugim człowiekiem, nie dając nic od siebie, a tylko biorąc - ów człowiek nigdy nie nauczy się człowieczeństwa.