Wyrażę swoje zdanie raz a dobrze bo widzę, że się rozwodzicie nad tym tematem bardziej niż nad jakimś newsem o Gunsach
Dla mnie sprawa jest jasna - nie ma czegoś takiego jak przyjaźń damsko-męska. W końcu przyjdzie jakiś moment kryzysu, załamania itp u jednej osoby i się będzie chciała d tego uwolnić, zacznie się pocieszanie, więcej spędzania ze sobą czasu, gadka szmatka i w końcu coś zaiskrzy lub mówiąc ordynarnie - po prostu się bzykną. Niby tylko raz, że niby tak się jakoś złożyło, ona byłą zrozpaczona on chciał ją jakoś "pocieszyć" i tak jakoś wyszło. Oczywiście może być na odwrót. I chociaż nie wiem jak by później ze sobą gadali to już nie będzie to samo. Jedna strona o tym zapomni, a druga nie. Bo na pewno obie tego nie "zleją". Każdy związek ludzki jest warunkowy, a przyjaźń najbardziej.
Tyle mówicie o swoich przyjaźniach damsko-męskich co poniektórzy, że są trwałe i prawdziwe itd. a ja wam powiem tak: jeśli do końca życia żadne z was się nie "zaangażowało" w coś więcej z tych "przyjaźni" to znaczy, że zmarliście przedwcześnie
I to jest moje zdanie w kwestii "przyjaźni" damsko-męskiej