Oglądałam kiedyś "Idola", później chyba ze dwa sezony "Mam talent" przez wzgląd na Chylińską. (Była to też swego rodzaju forma spędzania czasu z rodziną czy to w sobotę wieczorem czy w niedzielę popołudniu). Później zawiesiłam oko (na krótko) na "Bitwie na głosy", bo spodobała mi się forma programu - śpiewanie w chórze czyli nie poleganie tylko na sobie i współpraca. Programy o tańcu nigdy mi się nie podobały, a kiedy okazało się że wystarczy być płaczliwym ośmiolatkiem, żeby bez problemu wygrywać to stwierdziłam, że to wszystko nie ma sensu. ("Idol" przynajmniej miał jasno określone, że nie mogą brać udziału osoby poniżej 16. roku życia). Obecnie nie zawracam sobie głowy telewizją, chyba że jakaś kreskówka z rana czy przy obiedzie.
Ulubiona bajka z dzieciństwa?