jako dzieciak byłem nagrywany kamerą i często miesza mi się czy to pamiętam z kasety czy rzeczywiście pamietam
ale bezwątpienia to jedno pamiętam...byłem u swojej cioci, siedziałem w pokoju mojego kuzyna i chrzestnego zarazem, a on grał na gitarze "zawsze tam gdzie ty". u mnie w domu często bracia słuchali tego kawałka, ale nie mogłem załapać tekstu poza jednym wersem "płyniemy białą łódką". no i w odpowiednim momencie się wydarłem razem z kuzynem
a teraz gdy go już nie ma a ja słyszę tą piosenkę w trakcie tego fragmentu przechodza mnie ciary...zawsze...
czego wstydzisz się z dziecinstwa, jaką głupią rzecz zrobiłeś użytkowniku?