Było obowiązkowe w czasach, kiedy była jedna lista partyjna. Może dlatego nie jest, może dlatego tak wielu ludzi nie chce głosować. Część ludzi odpuszcza sobie to wszystko z lenistwa, część dlatego, że nie widzą godnego reprezentanta swoich poglądów, jeszcze inni uznają, że wszystko im jedno kto rządzi, sam nie wiem. Może w tych wyborach podejście niektórych było na zasadzie - wyniki i tak są jasne, więc po co iść. Zaskoczeniem na pewno jest wynik Konfederacji, ale, poczekajmy, bo rano może okazać się, że nie przekroczyła progu. Już raz tak było. Co oznaczałoby to dla wyników innych partii? Zapewne większe zwycięstwo PiS. Zobaczymy.