NighTrain Station Guns N' Roses

Niestety wschodnia część kraju nadal bardzo mocno jest dofinansowywana przez pieniądze płynące z województw zachodnich, a danie województwom autonomii mogłoby odciąć w pewnym stopniu źródło pieniędzy dla regionów zacofanych gospodarczo i pogłębić rozbicie Polski.

   Też się nad tym zastanawiałem. Dlatego, albo czekamy na podniesienie się najbiedniejszych regionów ( możemy się nie doczekać). Albo inwestujemy tam w ochronę przyrody i ekologię, a potem przechodzimy na system kanclerski.
  Co do warunków historycznych to zgadzam się. Dałoby się to jednak zrobić.

Jeśli chodzi o dochody, PKB itp to tak. Jeśli chodzi o wykształcenie, bezrobocie to tak. Tabel i sondaży nie oszukasz. (żeby nie było sam jestem z lubelskiego).

No lubuskie psuje trochę obraz Jeżeli chodzi o województwa które wymieniłeś to przeżywają one w ostatnich latach rozwój związany z skupianiem inwestycji wokół dużych ośrodków miejskich, w lubuskim nie ma takiego ośrodka, dla mnie jest to dość sztuczne województwo, któremu nie pomaga funkcjonujące w świadomości zarówno zwykłych mieszkańców, jak i lokalnych polityków, rozbicie na dwie części, ale w porównaniu z lubelskim, podkarpackim, czy też podlaskim nie wypada źle, a wręcz przeciwnie, są tu duże fabryki takie jak np Kronopol, cała masa produktów idzie na eksport co też trzyma gospodarkę, a rolnictwo to (chyba ) głównie wielkie i nowoczesne fermy, co obecnie jest atutem, gdyż indywidualny rolnik nie jest partnerem dla wielkich firm spożywczych, no i są dwie autostrady w budowie oczywiście w porównaniu z wielkopolskim czy dolnośląskim, nie wspominając o Brandenburgii lubuskie wypada raczej słabo, ale już w porównaniu ze wschodnią ścianą mimo wszystko nie jest aż tak źle, no i zacytuję zdanie z pracy którą pisałem na studia "Dużą rolę odgrywa też produkcja rolno-spożywcza (gorzelnia i winiarnie w Zielonej Górze). "

rolnictwo nie ma silnej pozycji, powoli zanika, względnie w całym kraju z roku na rok ma coraz słabszą pozycję, i nie prosperuje to dobrze na przyszłość

Nie wiem, czy się tum przejmujesz czy nie, ale rolnictwo staje się opłacalne , gdy 5% społeczeństwa się nim zajmuje.

         W Polsce byłoby to opłacalne, gdyby rolnicy umieli się zrzeszać. 3 ha w Polsce i jesteś kozak, żenada.
Rolnictwo to nie ma być zajęcie , tylko źródło dochodu. W Polsce traktuje się to jako  misję : nie będziecie mieli co żreć. Prawda jest taka, ale taniej jest sprowadzić wieprzowinę z Danii. 
    Albo prawdziwe farmy z zachowaniem podstaw ekologii, albo 25% rolników bez perspektyw.

No właśnie, indywidualny rolnik ze swym małym gospodarstwem nie ma teraz racji bytu, dawniej na każdej wsi były jakieś spółdzielnie mleczarskie itp które skupywały na przykład mleko od rolników i potem to szło dalej, obecnie wszystko upadło, zostały wielkie koncerny dla których gospodarz ze swoimi trzema krowami i kawałkiem pola nie jest partnerem, wystarczy tu spojrzeć na województwo lubelskie, gdzie jest najwięcej użytków rolnych w Polsce i niestety przed wejściem Bułgarii i Rumunii do UE był to najbiedniejszy region Unii...
Odnośnie województw to oczywiście tak jak mówisz, lubuskie i opolskie powinny zostać jako pierwsze zlikwidowane, z tym, że zachodnie powiaty z opolskiego tj. brzeski, namysłowski i nyski powinny być przyłączone do dolnośląskiego ze względów zarówno historycznych jak i mentalności mieszkańców, ale już na wschodzie kraju jest problem z biednymi województwami, bo wchłonięcie ich przez inne na przykład wg przybliżonych granic rozbicia dzielnicowego zaszkodziło by im jeszcze bardziej, gdyż zostałyby jeszcze bardziej zepchnięte na margines stając się częścią mazowieckiego, albo małopolskiego, szczerze mówiąc ciężko jest znaleźć wyjście z tej sytuacji, już 65 lat minęło od wojny, 20 od upadku komuny, a kraj jak był tak jest podzielony gospodarczo...

Ekologia, ekologia, ekologia.... TO jest potencjał i maszynka do zarabiania pieniędzy.

Racja.
George Carlin ciekawie wypowiadal sie na ten temat:

"Ziemia przetrwała gorsze rzeczy niż my. Trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów, ruchy tektoniczne, dryf kontynentalny, rozbłyski słoneczne, plamy na słońcu, burze magnetyczne, zmiany biegunów magnetycznych, setki tysięcy lat bombardowania przez asteroidy, meteory i komety, globalne powodzie i pożary, promieniowanie kosmiczne, epoki lodowcowe... i niby jakieś plastikowe torebki i aluminiowe puszki mają jej zrobić różnicę?"

Owszem.
Wszystko w granicach rozsadku.
Przesada jest jednak propaganda nieekologicznych torebek na zakupy, segregacji odpadow czy ekozywnosci.
Ekologu - skoros zyc w zgodzie z natura zamierzasz, jakim prawem nosisz obuwie wykonane ze skory naturalnej?
A ten arsenal kosmetykow, ktorym sie zachwycasz?