Zwątpić można, prawie wszędzie prowadzi PiS.
Nie potrafię zrozumieć, dlaczego ludzie chcą, żeby oni dalej rządzili Polską.
A może nie tyle zależy od ludzi,ile od prowadzących sondaże ?
"Argument" za PiS - wzrośnie pensja minimalna,będzie waloryzacja emerytur i rent i.t.d - fajnie ? Pewnie,że fajnie dla milionów emerytów,rencistów i pracujących za głodowe pensje. Poparcie rośnie? Rośnie. Tyle,że ...jeśli wzrośnie pensja minimalna,to automatycznie ci,którzy zarabiają trochę powyżej pensji minimalnej dostaną w sumie po jakimś czasie kasę równą pensji minimalnej,a na to pewnie się nie zgodzą. W efekcie zażądają wiecej i.t.d ,i.t.d. , a budżet z gumy nie jest.
Owszem można przejeść PKB,tylko,że z tego nic nie wynika. Lepiej byłoby zmniejszyć zadłużenie zagraniczne,deficyt budżetowy,zmniejszyć olbrzymie koszty pracy i w ten sposób dać ludziom więcej pieniędzy. No,ale wybiera się najprostsze rozwiązania.
Obyśmy nie skończyli w połowie przyszłego roku,jak swego czasu Argentyna.
Można by w sumie uznać teraz,że jestem przeciwny podwyżkom rent,emerytur i pensji minimalnej. Sam dostaję pensję minimalną,widzę tez ile wynosi emerytura po 30 latach pracy,więc wiem,że to naprawdę nie są kokosy i ciężko za to wyżyć. Ale czym innym racjonalny wzrost świadczeń,a czym innym rozdawnictwo,o którym wiele sie mówi przed wyborami,a zapomina po wyborach,a nawet jeśli nie zapomina to zrzuca ciężar wypłacania tych świadczeń na następców,którzy wcześniej nie raz ostro protestowali przeciw tym zmianom.
Pensja minimalna i różne świadczenia są zbyt niskie w stosunku do potrzeb,ale mozna je podnieść,tylko niech ktoś to zrobi racjonalnie,z myślą o przyszłości,a nie tylko o kilku punktach %. Mimo podwyżki jestem nastawiony antypisowsko.