"Jednolite stroje szkolne będą obowiązywać w szkołach podstawowych i w gimnazjach, natomiast w szkołach ponadgimnazjalnych o wprowadzeniu mundurków może zdecydować dyrektor placówki po zasięgnięciu opinii rady rodziców – zdecydował Sejm przyjmując poprawkę Senatu do nowelizacji ustawy o systemie oświaty." -
info tutajWłaściwie to trudno mi się wypowiedzieć na ten temat. Z jednej strony uważam, że każdy powinien ubierać się tak, jak sam chce, ale z drugiej - niektóre osoby chyba nie wiedzą, co powinno zakładać się do szkoły (przykład: głębokie dekolty, gołe brzuchy itp). Osobiście nie chciałabym nosić mundurka i również cieszę się, że "się nie załapię", jednak są chwile, kiedy w szkole zastanawiam się, czy naprawdę znalazłam się w dobrym miejscu. Często to, co widzę na korytarzu przypomina rewię mody albo dyskotekę. Niestety, ale spotkałam się też z przypadkiem, że pewna osoba została wyśmiana, bo kupiła ubranie na Stadionie Dziesięciolecia, a nie w Orsay'u czy Reserved... W takich przypadkach jestem zdecydowanie za mundurkami!
Jednak czy ktoś z nas chciałby, aby nie pozostawiono mu żadnego wyboru? Uczniowie nie mają nic do powiedzenia, o wszystkim decydują dyrekcja i rodzice. Osobiście nie chciałabym, aby ktoś zadecydował o tym, co mam nosić na codzień. To powinna być indywidualna decyzja każdego z nas.
Ciężko mi powiedzieć, jakie jest najlepsze wyjście z tej sytuacji. Mundurki zawsze będą miały zagorzałych zwolenników, jak i przeciwników i trudno jest jednoznacznie określić, którzy z nich mają rację.