Romek pewnie chciałby, żeby wszyscy brali z niego przykład i chodzili w garniturkach. Do osób wyrózniajacych się z tłumu niestety zawsze odnoszono się z rezerwą. Moja koleżanka, która jest osobą niepełnosprawną i ma problemy z chodzeniem, kiedyś opowiadała mi, że wracała późno do domu, wysiadła na opustoszałym już w tych godzinach przystanku, a wraz z nią kilku chłopaków, których Jego Wysokość Giertych zapewne określiłby mianem chuliganów, bo mieli długie włosy, kolczyki i skórzane kurtki. Koleżanka również uległa stereotypowi, przestraszyła się, bo autobus odjechał, a ona została na przystanku sama z tymi chłopakami. Chciała szybko odejść z tego miejsca, próbowała przejść przez ulicę i upadła przed samym samochodem. Kierowca odjechał, nie troszcząc się o nią i własnie ci chłopcy pomogli jej wstać, odprowadzili do domu. Nie chcę w ten sposób uogólniać, nie twierdzę że osoby ubierające się w ten sposób są dobrymi ludźmi, a inni gorszymi. Nie ma lepszych i gorszych. Każdy z nas jest tylko człowiekiem i podlega różnym kryteriom ocen, ale jedno jest pewne nie powinno się oceniać ludzi po tym, jak się ubierają.