Temat hipotetycznych rozważań.
Podobno istnieje możliwość podróżowania w czasie... Wiele sytuacji w internecie jest opisanych, lecz czy prawdziwych? Sam Albert Einstein twierdził, iż jest to możliwe. Lecz czy podróżowanie jest możliwe do przyszłości i do przeszłości?
Czy istnieje możliwość przenoszenia sprzętu w czasoprzestrzeni? Aparatu, komórki, zwał jak zwał...
Patrząc na klasykę kina i obraz widziany James Cameron, to w słynnym "Terminatorze" nic nie można było przenieść....
Ale jest słynny już wątek o nijakim Rudolphie Fentz - który zaginął bez śladu w 1876 roku. Człowiek ten pojawił się w 1950 roku na ulicach Nowego Jorku, dziwnie ubrany i bardzo zdezorientowany. Został potrącony przez taksówkę - zginął na miejscu. Znaleziono przy nim równowartość 70 dolarów pochodzących z XIX wieku, polecenia zajęcia się koniem i wyczyszczenia dorożki, zaadresowany list z 1876 roku i żeton wstępu do baru, który miał sie znajdować nieopodal. (
https://noizz.pl/podroze/podroze-w-czasie-sa-mozliwe-mamy-na-to-dowody/kfcvgqd)
A teraz do rozważań o GN'R - jeżeli istniałaby możliwość przeniesienia się w czasie i przeniesienie się do przeszłości - udokumentowania dokonań nigdy nie publikowanych nagrań, występów niezarejestrowanych, imprez zespołu etc. to była by nie lada gratka!
Mieć możliwość dojścia do dokumentacji sesji zespołu, do usłyszenia utworów dziś uważanych już za "zaginione".
A przyszłość ? kolejne nagrania i sesje GNR czy wciąż trwanie na sztandarowych utworach?
takie luźne rozważanie....