podoba mi się ten temat
taki rock'n'rollowy
ostatnio się trochę uspokoiłem, ale np. pamiętam jak schlaliśmy się w liceum, gdy mieliśmy okienko, albo sami sobie je zrobiliśmy
przesadziłem z obleśną nalewką, potem chciałem jej smak zabić piwem i puściłem pawia na niemieckim
podobno waliło w całej klasie nalewą
najlepsze jest to, że niemieckiego nienawidziłem i wciąż nienawidzę, ale wtedy napisąłem go na 4, a nic się nie uczyłem
a tak to zawsze miałem dopy, lub ledwo dostateczne
reasumując, po pijaku jestem lepszy