NighTrain Station Guns N' Roses

Czekałam na mistrzostwo Neapolu, odkąd prawie 20 lat temu zakochałam się w tym szalonym, chaotycznym, cudownym mieście. Mieście pizzy, Wezuwiusza i  M a r a d o n y.
Forza Napoli sempre!   

Tam chyba świętowanie będzie miesiącami...

AC Milan - Inter Mediolan 0:2, pewnie jestem jedyny tutaj, którego ten wynik cieszy, ale spokojny być nie mogę, mam jednak nadzieję, że utrzymają tą przewagę... pamiętam potyczkę w LM Milanu z Interem przed laty, jednym z napastników był Crespo, ale grało wtedy też dwóch czasronoskórych jeden młody obiecujący, który był rezerowym, ale to on Milanowi strzelił w drugim meczu gola po którym zrobił kilka salt no i ten drugi, który też był bliski strzelenia gola w tym meczu, ani jednego ani drugiego nazwiska nie mogę sobie przypomnieć, awansował wtedy Milian bo pierwszy mecz wygrali 2:0.

Sergio Busquets odchodzi z Barcelony.
Zegnamy legende, pilkarza ktory wygral wszystko z Blaugrana oraz kadra Hiszpanii i zrewolucjonizowal gre na pozycji pomocnika.
Dzieki Busi za wszystko !

Fc Barcelona mistrzem Hiszpanii !
Co za sezon ekipy Xaviego, po prostu rozniesli ta lige, zmietli rywali z powierzchni, nokaut !
Tytuł nr 27, po 3 majstrach innych druzyn.

Real Madryt wróci. Zawsze wraca.
Gratulacje dla Manchesteru City, lepiej odpaść z nimi niż z United.

Najlepiej wygrywać wszędzie i zawsze, ale tak to nawet w Fifie się nie da.

W ostatnich 10 latach Real zdobył puchar Ligi Mistrzów 5 razy, z czego 3 razy pod rząd.
Wiele klasowych drużyn dużo by dało, żeby chociaż raz wygrać Ligę Mistrzów,
a wygranie LM 5 razy w historii to wyczyn, którego dokonało niewielu.

Real zdobył w tym sezonie Puchar Króla i Superpuchar Europy,
ale w tych drugich rozgrywkach FC Barcelona nie rywalizowała, więc się nie liczy
Za moment, choć to wątpliwe, może się okazać, że ten sam MC,
który wczoraj rozgromił Real nie wygra nic znaczącego.
Nieprawdopodobne? Tak. Ale wciąż możliwe.
Może też wygrać wszystko, co sie da i przejść do historii. W piłce raz się jest na wozie, raz pod wozem.


Pamiętam czasy, Ty również, gdy o Realu śpiewano - 1/8 aż po grób.
Patrząc na wyniki z ostatniej dekady trochę" się od tamtego czasu zmieniło.

Nic nie trwa wiecznie "nawet zimny, listopadowy deszcz".
Dlatego wierzę, że Real wróci. Widziałem to już nieraz.
Może nie stanie się to za sezon, czy dwa, ale wróci.
I mam nieodparte wrażenie, że dobije do 15 Pucharu Europy zanim
inni doczłapią choćby do dziesiątego. 

Racja, w Manchesterze. Nawet nie zauważyłem tego byka.
W Londynie to mógłbyś powiedzieć co się stało po tej niebieskiej stronie, i nie że wczoraj ale przez cały sezon.