Wg mnie całe nieszczęście Barcy zaczęło się przed sezonem, przy wymianie Eto'o - Ibrahimović. Zlatan to taka droższa wersja tej łamagi Bartka Grzelaka - strata za stratą, strzela raz na 5 meczów. Eto'o miał ten plus, że w takich meczach jak ten z Interem, gdzie przeciwnik nie umie opuścić własnego pola karnego, schodził do skrzydła, biegał pomiędzy obrońcami, robił miejsce na wejście pomocników na środek pola karnego. A ten nic, stoi na słup, ci obrońcy też durnie bili wrzutki cały mecz, a przecież Zlatan strzela głową co 2 lata. Zabrakło Iniesty to drugi element.