W normalnych okolicznościach, kibicował bym pogromcy mojego Man U. Ale biorąc pod uwagę, że tymi pogromcami są Niemcy, to życzę im teraz jak najgorzej
. Nie miałbym nic przeciwko, gdyby to właśnie Lyon wygrał tą edycję, ale wydaje mi się to w zasadzie nie realne. Z drugiej strony kto by przypuszczał, że w 2004 r. wygra Porto?
Co do drugiego meczu, mam identyczne zdanie jak Mafioso. Teraz będzie remis, a na Camp Nou wygra Barca. Ale wątpię, żeby poszło im tak gładko jak np. z Arsenalem. Mourinho nie da sobie tak łatwo utrzeć nosa
-----
No i kto by się spodziewał takiego wyniku? 3:1, brawo Inter, brawo Mourinho