"Jakby Ronald wszyscy sa winni, tylko nie ja, mial odrobine honoru, to by dawno sie podal do dymisji."
Może i tak. Ale i tak takie zachowanie względem trenera jest niedopuszczalne. Zresztą kim on ma tam grać teraz? Na Fatiego jeszcze za wcześnie, żeby non stop był w dobrej formie, Aguero już prochu nie wymyśli. Busquets i Pique powoli zbliżają się do końca kariery. Reszta? Hm...
No Ter Stegen jeszcze pogra.
Tak, czy inaczej powoli czas na wymianę pokoleniową, zresztą podobnie jak w Realu, jeśli chodzi o niektórych piłkarzy. Z tym, że do tego potrzebna jest kasa. Bez niej krucho. A zdobywanie, choćby seryjnie, mistrzostwa Hiszpanii dla jednego, czy drugiego klubu to jednak trochę mało, bo aspiracje mają większe. Tyle, że pewnie na aspiracjach się skończy przez jakiś czas.
Zobaczymy, co pokaże następca Czesia, zwłaszcza w pucharach. A kibicom Barcelony dużo cierpliwości w tym sezonie życzę. Pamiętam podobne sezony Realu, było ciężko, ale da się przetrwać.