Osobiście mam wewnętrzne przeczucie, że Ruch będzie mistrzem, niby szans wielkich nie mają, ale byłoby to ciekawe rozwiązanie, i osobiście wolałbym HKS niż Poznaniaków. Sercem jestem za Wisłą, ale po wtopie z Koroną robi się ciepło, jak przerżną na Legii to będzie nawet bardzo ciepło. A dzisiejszy mecz... gdyby Ćwielong strzelił głową mogłoby się różnie potoczyć, ale zostaje tylko gdybanie, Śląsk dalej turla się w dół, już tylko 3 punkty nad strefą spadkową, w perspektywie Piast, Odra i Arka, rozdajemy karty w walce o utrzymanie, tylko, żebyśmy siebie nie spuścili