Ludzie lubią takie smakowite, okryte aurą tajemniczości kąski więc aż chce się w to wierzyć
Trzeba przyznać że osoba która dokonała tej całej interpretacji miała łeb nie od parady
Niektóre te "informacje" są moooooooooocno naciągane, ale niektóre naprawdę mogą powodować dreszcze
Ale "nie zarejestrowano żadnego wypadku samochodowego z udziałem McCartneya, jakkolwiek w pierwszym tygodniu stycznia 1967 zanotowano, iż na autostradzie M1 w okolicach Londynu miał miejsce wypadek z udziałem Mini Coopera należącego do McCartneya, ale samochodem tym kierował nie on, a jego przyjaciel. 26 grudnia 1965 roku McCartney miał wypadek na motorowerze, na skutek którego miał powybijane zęby i bliznę na wardze. Według McCartneya, chęć ukrycia blizny na wardze była przyczyną tego, iż powiększył on sobie wąsy.
W październiku 1969 roku Paul McCartney oficjalnie zdementował pogłoski o swojej śmierci, a w roku 1970 w wywiadzie dla magazynu Rolling Stone John Lennon, zapytany o tajne przekazy ukryte w piosenkach i okładkach, odpowiedział: "To stek bzdur. Wszystko wymyślono."
Nieznany jest autor bądź autorzy tej legendy. Mogli to być autorzy artykułu w Times-Delphic, zespół The Beatles bądź ich wytwórnia płytowa Apple Records w celu zwiększenia sprzedawalności albumów bądź też fani zespołu."
I tego się trzymajmy