Autor Wątek: Mój idol jest przestępcą  (Przeczytany 10881 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Lamai_Ferdinand

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 814
  • Płeć: Kobieta
  • Other girls are just postmix lemonade
  • Respect: +390
Mój idol jest przestępcą
« dnia: Stycznia 21, 2013, 07:11:11 pm »
+2
Nie mój, ale czyjś pewnie tak.
Do tematu nakłoniły mnie artykuły na pudelku (dobra, wiem, żałosne), ale sądzę, że dyskusja może być bardzo ciekawa, momentami moze nawet burzliwa.
Jakis czas temu przeczytałam na plotkarskim portalu, że niejaki Ian Watkins, wokalista rockowego zespołu Lostprophets został zatrzymany i oskarzony o pedofilię, rozpowszechnianie pornografii dziecięcej, a nawet chęć kupienia (!) i zgwałcenia 1,5-rocznej dziewczynki.  Nie wiem na ile to jest prawdą, na ile taki portal jest wiarygodny, ale nie o to mi chodzi w całej sprawie.
Kiedy przeczytałam ten artykuł, przypomnialo mi sie, że moja stara znajoma, z którą nie utrzymuje większych kontaktów była ich wielka fanką. Postanowiłam sie do niej odezwać (Dzięki Ci Panie Z. za facebooka) i zapytać jak sie czuje i czy to faktycznie prawda, bo jako fanka powinna wiedzieć cos więcej. Pamiętam jedno jej zdanie "Prawda jest taka, że go aresztowali, wiec cos w tym musi być". I wtedy zaczęłyśmy rozmawiać o fanach, ludziach, którzy sluchaja tego zespołu i od samego początku afery (mimo, iz nie została wyjaśniona) skreślili Watkinsa całkowicie. Do tego planują palic płyty i tak dalej i tak dalej. Czy popełnienie przez artyste, którego kiedys uwielbialiśmy, szanowaliśmy i kochaliśmy,  przestępstwa, ba, moze i nawet zbrodni moze zabić te uczucia i cały dotychczasowy szacunek? Słuchać dalej Lostprophets czy odciąć sie od tego wszystkiego i mówić, że z tym Panem nie chcemy mieć nic wspólnego, wypierajac się "fanostwa"?
(Myślę, że Watkins nie jest jedyna osoba w showbiznesie, która złamała prawo. I nie chodzi mi tutaj o przejechanie na czerwonym świetle, czy przekroczenie prędkosci)

Buckethead

  • Gość
Odp: Mój idol jest przestępcą
« Odpowiedź #1 dnia: Stycznia 21, 2013, 07:17:31 pm »
0
Dobrym przykładem jest Varg Vikernes. Po jego "wyczynach" chyba przybyło mu fanów. Co do Watkinsa, to raczej straci większość.

Offline Zqyx

  • Newsman
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34793
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3472
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Odp: Mój idol jest przestępcą
« Odpowiedź #2 dnia: Stycznia 21, 2013, 07:20:18 pm »
0
Bardzo ciekawy temat Lamai! I pewnie jak wiele ciekawych tematów szybko umrze, no, ale ;)
Osobiście zawsze w takich przypadkach, nie tylko muzyków, ale i ludzi powszechnie znanych, cenionych, szanowanych zastanawiam się, co by było gdyby. Gdyby to właśnie Twój ulubiony muzyk, piłkarz, polityk, czy ktokolwiek ceniony dopuścił się  czegoć, za co spotkałby go publiczny "lincz", co byś zrobił, zrobiła? My jako fani Gn'R mamy z tym do czynienia poniekąd na co dzień, choć "rozwalenie zespołu" nie jest zbrodnia typu ludobójstwo, ale może dla wielu większą ;) Fani zachowują się różnie, tak, jak w przypadku każdych trudności - część odpuści od razu, nie szukając wyjaśnień na własną rękę, nie słuchając idola, część powie - a co mi tam, liczy się muzyka, co zrobi większość? Pewnie odpuści. Odpuści, mimo, że zarzut to jeszcze nie skazanie.
Jak było z Lance Armstrongiem i innymi przylapanymi na dopingu? Wiem, że to nie ten sam kaliber, ale mimo wszystko jest jakieś porównanie.
Jednym przybędzie fanów, innym ubędzie, myślicie, że to zależy od środowiska? Gdy np. raper będzie oskarżony o zabójstwo to fanów przybywa, bo jest bardziej cool?
 A Ty co byś zrobił, zrobiła?
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline Canis_Luna

  • Global Moderator
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 16010
  • Płeć: Kobieta
  • Nice girls don't play rock n' roll ;)
  • Respect: +4576
Odp: Mój idol jest przestępcą
« Odpowiedź #3 dnia: Stycznia 21, 2013, 07:38:28 pm »
+2
Myślę iż wiele zależy od wagi przestępstwa. Posiadanie marihuany czy bójka z kimś jest niczym w stosunku do oskarżeń o pedofilię. Zależy też chyba od sumienia takiego fana. Dla jednego fakt, że jego np. ulubiony raper kogoś zastrzelił będzie cool i tró. Dla kogoś innego to będzie ciężkie do zaakceptowania, do tego stopnia, że po prostu się od niego odwróci.

Pedofilia jest ciężkim tematem sama w sobie, ale spotyka się z jednakowym wydźwiękiem wśród społeczeństw. Przecież podobno nawet w więzieniach pedofil jest z góry skreślony. I o ile można wybaczyć rozkapryszonej gwieździe posiadanie i palenie trawki o tyle cięższa sprawa raczej z poklaskiem i wyrozumiałością się nie spotka. Bo nie wszystko można wytłumaczyć słowami "Gwiazdy mają kaprysy".
"Are you gonna bark all day, little doggy, or are you gonna bite?"



"There's no place like the jungle run by Mr. Axl Rose, and there never will

Offline CC

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 822
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sometimes I need some time... all alone
  • Respect: +426
Odp: Mój idol jest przestępcą
« Odpowiedź #4 dnia: Stycznia 21, 2013, 09:12:04 pm »
0
Piszesz tak, jakby to była jakaś świadoma decyzja. A mnie po prostu by obrzydzało, że w słuchawkach mi leci głos gwałciciela, pedofila czy mordercy. To tak jakby pytać "Będziesz dalej słuchał Lostprophets?"  i otrzymać odpowiedź "W sumie nie przestałem ich lubić, ale nie wypada, wiec raczej nie". Nie, to tak nie działa. Ja bym najpewniej przestał ich lubić. To istotna różnica pomiędzy świadomą decyzją o niesłuchaniu kogoś a niesłuchaniu kogos, bo nie może się znieść jego słów, głosu itd. Być może wiersze Stalina są wspaniałym pokazem kunsztu poetyckiego (nie, nie są, ale cóż... ;)) - nie mógłbym się zachwycać nim, nawet jedynie jako poetą, wiedząc, ze ta sama ręka pisała rozkazy kosztujące życie miliony ludzi. Tego nie da sie aż tak oddzielić. Oczywiście, można uważać Axla za dupka i odcinać się od tego, słuchać Gunsów i udawać, że to, co słyszymy i czym się zachwycamy napisał jakiś wzór moralny, a nie ten palant, ale pedofila czy morderstwo to już jest takie swoiste ekstremum, podejrzewam, że nasza natura samoczynnie wzdraga się przed uznaniem tego, co stworzył ów autor za ciekawe, przyjemne.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 21, 2013, 09:29:27 pm wysłana przez CC »
Geoff Fuckin' Tate!


Offline Canis_Luna

  • Global Moderator
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 16010
  • Płeć: Kobieta
  • Nice girls don't play rock n' roll ;)
  • Respect: +4576
Odp: Mój idol jest przestępcą
« Odpowiedź #5 dnia: Stycznia 21, 2013, 09:29:27 pm »
0
Niektórzy nie interesują się twórcą, słuchają tylko muzyki, mogą nawet nie mieć pojęcia, że dany wokalista, gitarzysta, ktokolwiek zrobił coś potwornego. Mogą dowiedzieć się właśnie od kogoś kto zapytał "Będziesz dalej słuchał Lostprophets?". Wtedy wybór jest świadomy. Wszyscy wiedzą kim był Stalin i dlatego nie tykają jego wierszy. Nie wszyscy wiedzą kim jest Ian Watkins i mogą słuchać jego muzyki "nieświadomie".
"Are you gonna bark all day, little doggy, or are you gonna bite?"



"There's no place like the jungle run by Mr. Axl Rose, and there never will

Offline CC

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 822
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sometimes I need some time... all alone
  • Respect: +426
Odp: Mój idol jest przestępcą
« Odpowiedź #6 dnia: Stycznia 21, 2013, 09:32:40 pm »
0
Pytanie jest konkretne i dotyczy ludzi, którzy wiedzą, że to czego słuchają napisał/śpiewa pedofil. Słuchanie "nieświadome" nie mieści się w zakresie tego pytania. O świadomej decyzji pisałem, kiedy ktos tak po prostu odrzuci Lostprophest, choc jego stosunek do muzyki się nie zmieni. Moim zdaniem jesteśmy na tyle shcmeatyczni, ze mogę śmiało zaryzykować stwierdzenie, ze u większosći ludzi, w sposób naturalny, zmieni się podejscie również do muzyki.
Geoff Fuckin' Tate!


Offline Canis_Luna

  • Global Moderator
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 16010
  • Płeć: Kobieta
  • Nice girls don't play rock n' roll ;)
  • Respect: +4576
Odp: Mój idol jest przestępcą
« Odpowiedź #7 dnia: Stycznia 21, 2013, 10:22:46 pm »
0
Ja też tak myślę, bo pedofilia to zachowanie wysoce nieakceptowalne i potępiane w każdej grupie społecznej. I wcale się nie dziwię w sumie, że stosunek fanów do muzyka i muzyki się zmienił.
"Are you gonna bark all day, little doggy, or are you gonna bite?"



"There's no place like the jungle run by Mr. Axl Rose, and there never will

Offline różanopalca

  • Knockin On Heavens Door
  • ****
  • Wiadomości: 367
  • Płeć: Kobieta
  • "A więc, kanalie: evviva l'arte!"
  • Respect: +171
Odp: Mój idol jest przestępcą
« Odpowiedź #8 dnia: Stycznia 21, 2013, 10:48:00 pm »
0
Zawsze myślałam, że dzieło broni się samo, ale to tak nie działa. Za każdym razem miałabym w wyobraźni (czy to słuchając muzyki, czytając książkę, czy oglądając jakiegoś aktora na ekranie) to, co ten złego zrobił. Chyba na dłuższą metę nie dałabym rady i odstawiłabym jego twórczość. Czasami niewiele trzeba, by nas ktoś do siebie zraził i żebyśmy zaczęli patrzeć na niego inaczej niż dotychczas. A co dopiero, gdy do czynienia mamy z czymś tak strasznym.
"Wszakże astronomowie i na słońcu dopatrują pewnych niejasności!" - Miciński


Offline Emma

  • Zasłużeni
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 3850
  • Respect: +2360
Odp: Mój idol jest przestępcą
« Odpowiedź #9 dnia: Stycznia 22, 2013, 12:44:58 am »
+3
Zgodzę się z Canis, że wiele zależy od przestępstwa. Pedofilii bym nie wybaczyła. Gdybym była ogromną fanką, na pewno poczekałabym z ostatecznym osądem do wyroku w sprawie i potwierdzenia zarzutów, ale wątpliwości by zostały. Natomiast jeśli okazałoby się to prawdą - skreśliłabym go z mojej listy osób, do których mam szacunek.
Co do innych przestępstw - w przypadku muzyków rockowych, zwłaszcza tych z lat 80. człowiek raczej jest świadomy tego, że świętymi nigdy nie byli. Zawsze, obojętnie czy to muzyka czy sport staram się odróżniać życie prywatne od zawodowego. Jeżeli piłkarz, którego lubię, cenię jego umiejętności jest dobry, ale np. zdradza żonę, to jako piłkarz u mnie nie straci, ale jako człowiekowi już trochę punkty mu lecą. Tak samo w przypadku muzyków. Weźmy np. takie Motley Crue - Tommy Lee, nie uważam go za wybitnego perkusistę, ale jest dobry, ma fajny styl grania, tworzy fajną muzykę, wydaje się być sympatycznym człowiekiem. W czasie małżeństwa z Pamelą został oskarżony i skazany, za uderzenie jej, gdy trzymała ich syna na rękach. Bicie partnera nie należy do moich hobby, nie jestem też fanką "damskich bokserów", nie uważam tego za "nic", ale jestem świadoma tego, że każdy popełnia błędy, że to było dawno i że alkohol też swoje zrobił. Widzę co robi teraz, jak się angażuje w różne akcje społeczne i przede wszystkim - nie powtarza swojego czynu. Nie katował jej, nie uderzył też na tyle mocno by ją poważnie uszkodzić, z tego co pamiętam, sądowi głównie chodziło o fakt, że miała na rękach dziecko. Nie tracę do niego szacunku, bo traktuję to w kategoriach jednorazowego wyskoku, błędu młodości i nałogu. Gdyby ją zlał w stylu Chris Brown vs. Rihanna, to bym tak dobrze o nim teraz nie mówiła ;p Vince Neil - gdy prowadził po pijaku, zginął człowiek (nie pamiętam czy współpasażer czy potrącony). No i tu już trochę gorzej, bo nie toleruję prowadzenia pod wpływem. Fakt, że zginął człowiek zdecydowanie pogarsza sprawę. Na pewno tutaj trochę mocniej muszę rozgraniczać jego działalność artystyczną od życia prywatnego, żeby wydawać opinię. Szacunku trochę (no, może nie takie trochę ;p) do niego straciłam, ale nie na tyle by się od niego totalnie odwrócić. Generalnie, wydaje mi się, że idolom człowiek jest w stanie więcej wybaczyć niż innym ludziom. Siłą rzeczy staramy się wierzyć, że są idealni, szukamy usprawiedliwienia. Rzadko interesuje mnie życie prywatne ludzi znanych, więc to czy kogoś lubię czy nie, oceniam głównie na podstawie jego działalności artystycznej/sportowej, cechy poza sceną mnie już mniej interesują. Oceniam talent, a nie człowieka. Natomiast przez to, że takie osoby są jednak "na świeczniku" uważam, że czasem powinny się bardziej pilnować, właśnie chociażby dlatego, że ich fani śledzą ich każdy ruch i są w nich często wpatrzeni jak w obrazek, a gdy idol popełnia przestępstwo, fan może zacząć je bagatelizować i uważać za coś "cool". Nigdy nie wiadomo jak nasze czyny odbierze druga osoba. Sama często widzę po sobie i przyznaję się bez bicia, że staram się szukać usprawiedliwienia lub czekać z osądem do samego końca sprawy. Ale gdyby mój idol popełnił ciężkie (w moim przekonaniu)  przestępstwo w stylu zabił kogoś, jest pedofilem, skatował żonę, uderzył dziecko, wtedy no "niestety" ale "koniec miłości" ;p

Offline Zqyx

  • Newsman
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34793
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3472
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Odp: Mój idol jest przestępcą
« Odpowiedź #10 dnia: Stycznia 22, 2013, 08:32:26 am »
0
Zakładam, że część z nas słucha czasem Spaghetti Incident. Co czujecie słuchając Look at your game girl?
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline Canis_Luna

  • Global Moderator
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 16010
  • Płeć: Kobieta
  • Nice girls don't play rock n' roll ;)
  • Respect: +4576
Odp: Mój idol jest przestępcą
« Odpowiedź #11 dnia: Stycznia 22, 2013, 10:13:43 am »
0
Ale chodzi o to, że jest to piosenka Mansona? :P Trudno powiedzieć, bo to po prostu tekst, który napisał Charles Manson, a który zagrali Gunsi. Pewnie powinnam się oburzać, bo "jak można śpiewać piosenki napisane przez psychopatycznego mordercę!", ale nie dotyka mnie to jakoś przesadnie, może dlatego, że nie myślę o tym, kim jest autor słów. Ktoś by mógł powiedzieć, że to tak jakby Stalin napisał jakąś piosenkę, a ktoś ją zaśpiewał i by mi się podobało. Wtedy jednak ciężko by mi było słuchać takiej piosenki. Może dlatego, że decyzje Stalina bezpośrednio dotknęły całego mojego narodu, a poza tym na morderstwa bandy Mansona nie jesteśmy (jak mi się wydaje) tak wyczuleni, jak na sprawy związane z IIWŚ i czasami komunizmu. I choć życie każdej jednotski ludzkiej jest święte i powinno być nietykalne to jednak zamordowanie Sharon Tate i jej gości to coś co działo się za szerokim oceanem, a to co robiono w czasach komunizmu działo się na naszej ziemi.
Nie chcę wyjść  na jakąś nieczułą sukę, bo patrząc na zdjęcia Sharon lub ostatnio oglądając film czułam niesamowity żal z powodu tego, co się stało. Ale może dlatego, że to GN'R nie myślę jakoś o tym, kto jest autorem słów do LAYGG. Odcinam się. To w sumie co innego niż gdyby to Axl z chłopakami wpadł nagle do domu Sharon.

Emma, ale wysmażyłaś posta ;) aczkolwiek rozumiem Cię pod każdym względem, bo wiem jak wiele można ukochanemu idolowi wybaczyć.
Co do Vince'a, nigdy jakoś nie udało mu się wzbudzić mojej sympatii, mimo że lubię jego wokal. A cała historia z wypadkiem spowodowała dodatkowy grymas. Słyszałam teorię, że "18 and life" Skid Row napisane jest właśnie z myślą o wypadku, który spowodował Neil, ale nie wiem na ile to prawda, bo nigdy nie dociekałam ;)
« Ostatnia zmiana: Lipca 25, 2013, 12:51:16 pm wysłana przez Canis_Luna »
"Are you gonna bark all day, little doggy, or are you gonna bite?"



"There's no place like the jungle run by Mr. Axl Rose, and there never will

Offline Emma

  • Zasłużeni
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 3850
  • Respect: +2360
Odp: Mój idol jest przestępcą
« Odpowiedź #12 dnia: Stycznia 22, 2013, 12:37:42 pm »
+1
Bo sama nie potrafię do końca przekazać swoich myśli :P I tak jakoś wyszło ;p
"18 and life" napisał Sabo inspirowany jakimś artykułem w gazecie o 18-latku, który zabił kolegę, więc raczej nie o Vince'a chodziło.
Co do "look at your game girl" - nie odczuwam nic szczególnego przy tej piosence. To jest po prostu cover, Axl nie twierdził, że Manson to jego idol, po prostu spodobała mu się piosenka.  Sama w sobie nie jest zła, więc mi nie przeszkadza ;)

Offline Canis_Luna

  • Global Moderator
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 16010
  • Płeć: Kobieta
  • Nice girls don't play rock n' roll ;)
  • Respect: +4576
Odp: Mój idol jest przestępcą
« Odpowiedź #13 dnia: Stycznia 22, 2013, 04:07:39 pm »
0
Bo sama nie potrafię do końca przekazać swoich myśli :P I tak jakoś wyszło ;p
"18 and life" napisał Sabo inspirowany jakimś artykułem w gazecie o 18-latku, który zabił kolegę, więc raczej nie o Vince'a chodziło.

Tę wersję też słyszałam ;)
"Are you gonna bark all day, little doggy, or are you gonna bite?"



"There's no place like the jungle run by Mr. Axl Rose, and there never will

Offline Lamai_Ferdinand

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 814
  • Płeć: Kobieta
  • Other girls are just postmix lemonade
  • Respect: +390
Odp: Mój idol jest przestępcą
« Odpowiedź #14 dnia: Stycznia 22, 2013, 05:31:22 pm »
0
Ale chodzi o to, że jest to piosenka Mansona? :P Trudno powiedzieć, bo to po prostu tekst, który napisał Charles Manson, a który zagrali Gunsi. Pewnie powinnam się oburzać, bo "jak można śpiewać piosenki napisane przez psychopatycznego mordercę!", ale nie dotyka mnie to jakoś przesadnie, może dlatego, że nie myślę o tym, kim jest autor słów. Ktoś by mógł powiedzieć, że to tak jakby Stalin napisał jakąś piosenkę, a ktoś ją zaśpiewał i by mi się podobało. Wtedy jednak ciężko by mi było słuchać takiej piosenki. Może dlatego, że decyzje Stalina bezpośrednio dotknęły całego mojego narodu, a poza tym na morderstwa bandy Mansona nie jesteśmy (jak mi się wydaje) tak wyczuleni, jak na sprawy związane z IIWŚ i czasami komunizmu. I choć życie każdej jednotski ludzkiej jest święte i powinno być nietykalne to jednak zamordowanie Sharon Tate i jej gości to coś co działo się za szerokim oceanem, a to co robiono w czasach komunizmu działo się na naszej ziemi.
Nie chcę wyjść  na jakąś nie czułą sukę, bo patrząc na zdjęcia Sharon lub ostatnio oglądając film czułam niesamowity żal z powodu tego, co się stało. Ale może dlatego, że to GN'R nie myślę jakoś o tym, kto jest autorem słów do LAYGG. Odcinam się. To w sumie co innego niż gdyby to Axl z chłopakami wpadł nagle do domu Sharon.

Hmm.....przyznam wam się, że mnie osobiście uderza widok Axla w koszulce z wizerunkiem Mansona. Sama nosze z kimś koszulkę, bo go lubię/podziwiam/inspiruje się/ jakoś wyrażam tym siebie. I przeraża mnie myśl, że axlowa koszulka wyraża to samo. Ale mniejsza.....
Co do piosenki, moze tekst poruszył członków zespołu i przestali myśleć o tym, że jest autorstwa psychopatycznego mordercy. Coś musialo w tym być. Nie znaczy od razu, że wychwalają jego "idee".
Emma w swoim elaboracie genialnie opisała podejscie do sprawy.

 

Mój pierwszy komp

Zaczęty przez Zqyx

Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 5828
Ostatnia wiadomość Sierpnia 02, 2009, 11:06:07 pm
wysłana przez JackW