Tak, jak piszecie, wszystko zależy od rangi przestępstwa. Axlowi parę wpadek już się wybaczyło
, ale gdyby okazał się zwyrodnialcem, to wbiłby mi tym nóż w serce. Najpierw chciałam ze 100 procentową pewnością odpowiedzieć, że takiego idola skreśliłabym od razu, ale przed chwilą nastąpiło rozgraniczenie. Kogoś, kogo nawet bardzo, ale tylko lubię, bez wątpienia tak, ale co z kimś, dla kogo muzyki i życiorysu
poświęciłam kawał życia i zainwestowałam mnóstwo uczuć? Tak jak w życiu - obcego łatwo skreślić, bo jest nam obojętny, najbardziej czujemy się zranieni przez najbliższe osoby, bo nam na nich zależy. Ale co robimy prędzej czy później? WYBACZAMY. Chociaż to "później" może trwać bardzo długo.
No i teraz sama nie wiem co bym zrobiła z takim np. Axlem. Trochę się zaniepokoiłam, bo jeśli chodzi akurat o pedofilię przecież jestem bezkompromisowa, a tu takie przemyślenia... Widać, teoria z praktyką nie idą w parze. Wiem, że było by mi z tym ciężko, ale widzę, że nie potrafię przewidzieć swojej prawdziwej reakcji (i nie chcę się przekonywać jaka by była). Jednego jestem pewna, nie przeszłabym nad tym do porządku dziennego
Życzę nam wszystkim, żeby nasi idole (nie znoszę tego określenia) dobrze się prowadzili
No chociaż niech nie przeginają