NighTrain Station Guns N' Roses
Inne => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: BittersweetRaspberry w Marca 14, 2013, 03:35:25 pm
-
Witam,wyskakuję tu z nieziemsko głupim tematem,ale...zakochałam się w jednym z Gunsów i chcę się odkochać.Zakochałam się wbrew swojej woli,i nie wiem,co zrobić,ponieważ nie akceptuję tego,a moja rodzina się domyśla...Co byście zrobili na moim miejscu?
-
Mówisz serio? :D Mam nadzieję, że żartujesz.
-
(http://us.123rf.com/400wm/400/400/snr/snr0905/snr090500013/4796049-metalowe-wiadro-z-woda-na-bialym-tle.jpg)
Oby pomogło!
-
Zrób tak:
(http://haereticus.blox.pl/resource/emotka_mlotkiem_w_leb.gif)
Powtórz parę razy. Pomoże.
-
Jeśli we Franku to ostrzegam, że jest to Murzyn i mogą go nie zaakceptować w Twojej rodzinie.
-
o.O Przecież to są totalnie obce Ci osoby. OK, może Ci się podobać ten czy tamten, bo np.: ma fajny głos, świetnie gra na gitarze, itp.
Mylisz pojęcia. Nie znam Cię, jednak (wg. mnie) nie wiesz czym jest zakochanie i miłość. Oba te procesy wymagają świetnego poznania siebie na wzajem, oraz wielu-wielu innych rzeczy.
Mam nadzieję że żartujesz ;)
-
Oj dobra. Dajmy spokój. 13 lat to właśnie czas pierwszych fascynacji (może, nie wiem, nie pamiętam). Tyle, że nie widzę tu problemu. Czego rodzice się domyślają? Że jesteś fanką? No chyba, że całujesz się z plakatami i traktujesz tego jednego z Gunsów jako wyimaginowanego kochanka. To może faktycznie budzić podejrzenia...
-
Przede wszystkim, jeśli chodzi o muzyków GNR, to wybacz, ale... KOLEJKA :D
A tak serio (jeśli nie żartujesz z tym tematem) to nie miłość, a fascynacja ;) Przejdzie Ci ;)
-
Ja stawiam, że tu chodzi o Bucketa, a rodzice zaczynają się czegoś domyślać, odkąd wywaliła łóżko z pokoju i oświadczyła, że zamierza spać na grzędzie...
-
nie rozumiem po co ten jad!
Wagon z Emmą mają racje... każdy wiek rządzi się swoimi prawami więc nie ma tu problemów i powodów do kpin
(kurde nikt nie jest ciekawy o którym mowa prócz mnie? :facepalm:)
-
Wiadomo, że chodzi o Bucketa. Najseksowniejszy gitarzysta ever.
SAM SEKS
(http://userserve-ak.last.fm/serve/500/336669/Buckethead.jpg)
-
Rodzina się domyśla, a co się stanie gdy się domyśli ?! :D
PS Jeżeli chodzi o Axla to lepiej się odkochaj, albo grzecznie ustaw do kolejki :P
-
Na naszym świecie jest coraz więcej dziewcząt, które wzdychają do zdjęć sławnych muzyków, piosenkarzy, aktorów lub sportowców. Wpajają się w stan zakochania. Starają się wiedzieć o tym mężczyźnie wszystko. Przerabiają zdjęcia, aby zamiast twarzy jakiejś dziewczyny widniała tam ich podobizna. Czy to oby normalne?
Pierwszą rzeczą, którą należy wyjaśnić jest fakt iż na pewno nie jesteś zakochana. Możliwe tutaj jedynie jest zauroczenie. Nie możesz kochać jakiejś gwiazdy tylko ze względu na jej wygląd. Nie znasz go, nie wiesz jaki jest. Nie wiesz czym się interesuje. Jednym słowem nie ma tematu. To co piszą o nim gazety tylko drukowe szmatławce, aby przedstawić go w dobrym świetle. Cóż, należy szczerze wyznać, iż jeszcze nie było takiej sytuacji aby fanka została dziewczyną sławnej gwiazdy. Zawsze można pomarzyć, jednakże marzeń nie należy wiązać z rzeczywistością. A bynajmniej marzeń tego typu. Myślisz o nim cały czas? Gdy media głoszą, że ma dziewczynę załamujesz się psychicznie? Jeśli tak, to źle świadczy...
Zapamiętaj, gdy jesteś jego ogromną fanką, w tym nie ma nic złego, jednakże kiedy sądzisz iż go kochasz- wtedy nie jest już dobrze. Z reguły iż to te młodsze panienki zakochują się w dorosłych mężczyznach więc drugą rzeczą jaką powinnaś zrobić jest wytłumaczenie sobie iż ON jest dla Ciebie za stary. Może to jedna z najtrudniejszych faz tej walki z 'nałogiem', jednakże chyba nie chcesz być postrzegana jako psycho-fanka? Następnym krokiem jest ograniczenie 'spotkań' z nim. Nie słuchaj jego piosenek, nie oglądam filmów z jego udziałem, nie oglądaj jego zdjęć oraz nie czytaj o nim. Zrób sobie na niego tak zwany szlaban. Staraj się również o nim nie myśleć. Tym okresem podczas którego będziesz walczyć ze swoim nałogiem może być tydzień, tak na początek. Podczas tego tygodnia możesz zająć się koleżankami, pospacerować z nimi, udać się na zakupy. Znajdź sobie jakąś nową, inną, ciekawą pasję, której całkowicie się oddasz.
Może nauka jakiegoś języka obcego? A może pisanie książki? Fotografia? Jakiś nowy sport? Granie na jakimś instrumencie? To już zależy od chęci. Możesz również poznać kogoś nowego, może to być również koleżanka, ale fajnie by było gdybyś poznała jakiegoś chłopca, który by Ci się spodobał. W ten sposób właśnie mogłabyś oddać swe uczucie temu chłopcu, a nie zawracać sobie głowy już tamtym gwiazdorem. Jeśli za pierwszym razem nie uda Ci się Twoja terapia spróbuj jeszcze raz i jeszcze i jeszcze? aż do skutku.
artykuł Euisphera z LINK (http://www.pytano.pl/artykul/65/1,zakochalam-sie-w-gwiezdzie-wielkiego-ekranu.html)
-
Przede wszystkim, jeśli chodzi o muzyków GNR, to wybacz, ale... KOLEJKA :D
(...) to nie miłość, a fascynacja ;) Przejdzie Ci ;)
Właśnie KOLEJKA ! :lol:
A na poważnie, jak już Ci tu napisano: to fascynacja (jeżeli naprawdę masz z tym problem) bo raczej nie można zakochać się w kimś kogo się nie zna w realu. Można uwielbiać (nawet bardzo) jakiegoś muzyka, niezależnie ile ma się lat, ale to prędzej czy później się zmniejszy, zniknie w ogóle, pozostanie już tylko sentyment do danej osoby.
I właśnie: czego rodzina się domyśla? Bo to trochę niedorzeczne. Gdyż jeśli wiedzą, że kogoś tam z muzycznego światka nadmiernie uwielbiasz to powinni przymknąć na to oko, bo każdy był kiedyś młody i przezywał coś podobnego :)
Więc marz o nim, podziwiaj, słuchaj, ciesz się tym, ale nie myl z zakochaniem. Jak Cie to chole****o trafi tak naprawdę to zobaczysz różnicę ;)
-
Dobra,postaram się odpowiedzieć: może użyłam niewłaściwego słownictwa,ale trochę nie wiem,jak powinnam to nazwać-może to zauroczenie...Wiele razy próbowałam to znisczyć,ale czego bym nie zrobiła,i tak mi się nie udawało...Ale nie jestem jakoś tragicznie psychodeliczna typu : "jeśli ma żonę/dziewczynę to się zabiję,bo moje życie nie posiada sensu,a Jego druga połówka to ***** ",albo "moje życie bez Niego jest bezsensu,zabiję się".Gdy zaczynałam słuchać Gunsów,nie myślałam,że mogłabym się w którymś...hmmm...zauroczyć...Nie żyję tyko Nim,mam realny kontakt z rzeczywistością,staram się nie obnosić z tym,ale moja rodzinka zaczęła coś podejrzewać,mama zwraca się do mnie Jego imieniem,próbuje ze mna pogadać,czyli np.gdy odchodzę od komputera mówi:"Ale serio,rozumiem Cię w pewien sposób,coś w sobie ma,pewną wrażliwość.." Ja: "O co Ci chodzi?' "Tak często słuchasz Gunsów,tak wiele o nich wiesz, ON nie jest w moim typie,ale ma coś w sobie" "O kogo Ci chodzi?" "Ty już dobrze wiesz,szczerze mówiąc żadnego z nich nie chciałabym za zięcia" 'Daj mi spokój,dlaczego uważasz,że się zakochałam?" "Ja to wiem,ale serio,naprawdę był seksowny" 'Odczep się".To tyle co do dialogu z mamą,brat rozpaczliwie stara się zdobyć mój pamiętnik,ciągle mi powtarza,że to "cioty i dziwkarze,narkomani',ciągle robi aluzje,i mówi " i tak jestem od nich bardziej męski,i na mnie leci więcej lasek " itd. ojciec sam słucha,i też coś tam od czasu do czasu powie...Po prostu,już parę razy nie słuchałam,nie oglądałam niczego z GN'R,ale to nie pomagało,było jeszcze gorzej,i ciągle mi się śnili...To śmieszne i żałose,ale dla mnie tragiczne.Amen
-
To śmieszne i żałose
Tak. Bardzo.
-
Nigdy nie mieliscie problemu zadnego, ze tak podchodzicie do tego? Cos co dla jednej osoby jest malo istotne, dla kogos moze byc wazna sprawa. Tak czy inaczej - mysle, ze Twoja fascynacja bedzie odpuszczac, postaraj sie podejsc do tego spokojnie :) rodzice na pewno nic zlego nie powiedza, ani nie zrobia. Zyj swoim zyciem po prostu, a bedzie Ci lepiej:)
-
Ten temat poprawił mi humor nieziemsko :lol: Nie wiem jednak czy się śmiać, czy płakać, komedia i tragedia w jednym...hahahahaha :lol: Rozumiem zakochać się w wujku, nauczycielu czy nawet ojcu, to jeszcze jakoś można zrozumieć w tym wieku, ale mówić to w kontekście nierealnego do osiągnięcia Gunsa? Jeszcze napisz, że to Axl :lol:
-
Hej ludzie, troszkę wyrozumiałości! Dziewczyna się pogubiła. Myślę że to zwykła fascynacja, o miłości nie ma tu mowy. Nie uwierzę, że nie mieliście w tym wieku takiej osoby którą uwielbialiście do szaleństwa. Swoją drogą też jestem ciekawa o jakiego Gunsa chodzi. :P
-
Zapewne o Axla z przed 30 -tu lat , co już jest abstrakcją .To fascynacja która z czasem minie ,więc żyj własnym życiem :) A pomarzyć nic nie szkodzi to taka odskocznia od szarego codziennego życia :D
-
brat rozpaczliwie stara się zdobyć mój pamiętnik,ciągle mi powtarza,że to "cioty i dziwkarze,narkomani',ciągle robi aluzje,i mówi " i tak jestem od nich bardziej męski,i na mnie leci więcej lasek " itd.
:facepalm: zabrakło mi słów... bardziej męski od Gunsów i więcej dziewczyn na niego leci tak? chyba w jego marzeniach
-
Ten temat otrzymuje 10/10 i znak jakości! :D
-
No z lekka dziwne zjawisko :P Zafascynowałaś się facetem i już, i nie rozumiem tej tragedii, że Twoja rodzina "podejrzewa", że brat próbuje zdobyć pamiętnik. I to wszystko dlatego, że jeden z Gunsów Ci się spodobał? Każdy kiedyś miał świra na punkcie jakiejś gwiazdy, ale trzeba zejść na ziemię. Twój opis tego wszystkiego wygląda jakbyś opisywała sytuację między Tobą a np. jakimś przystojnym nauczycielem a nie między Tobą a kompletnie nie osiągalnym Gunsem i to przypuszczam,że jeszcze do tego z jego "młodą wersją". A tak poza tym to całkiem fajną telenowelę możnaby z tego zrobić. Dziewczyna zakochuje się w nieodpowiednim facecie, rodzina "podejrzewa", wszyscy są przeciwko tej "miłości" :P. Ile dziewczyn o takim czymś marzyło, ale Ty musisz nad tym przejść do porządku dziennego bo trochę się pogubiłaś.
-
Cóż, należy szczerze wyznać, iż jeszcze nie było takiej sytuacji aby fanka została dziewczyną sławnej gwiazdy.
Perla - żeby daleko nie szukać.
Albo Katie Holmes.
Albo w drugą stronę: Ashton Kutcher.
Nigdy nie mów nigdy. Pewnie jeszcze więcej by się znalazło.
"Ten argument jest inwalidą" :P
Co do dialogu z rodzicami. Mam sto pięćdziesiąt lat :P (no dobra, 24 :P ), ale mam to samo z mamą i uważam, że to po prostu zwykłe droczenie. Niech mama tylko zauważy nową tapetę na komputerze, nowy klip, który non stop oglądam, nowy film, który bardzo chcę obejrzeć i zawsze rzuca coś w stylu: "Oho, czyżby nowa miłość?". Ja się wtedy oburzam, myśląc: "Mamo, co Ty wiesz" :lol: bo w jakimś stopniu jest to miłość. Platoniczna. Zauroczenie. Fascynacja. Pasja. Ale nie prawdziwe uczucie, które zapewni mi spokojne życie u czyjegoś boku.
Pasja.
Lubię to słowo :)
-
słuchaj, miłość to trochę inna sprawa - trudno nazwać miłością uczucie do kogoś, z kim nawet nie rozmawiałaś. Ale zauroczenie/fascynacja/uwielbienie możesz mylić z tym, bo a) cały czas siedzi w Twojej głowie b) jest to zainteresowanie osobą płci przeciwnej, a więc potencjalnym partnerem c) Gunsi sprzed 20 lat są megaseksownymi kolesiami, sama się w kocham w całej oryginalnej piątce, mam pińset zdjęć w komputerze jak jakaś psychofanka, czytam o nich, szukam informacji, a sprawia mi to przede wszystkim radość i jestem z siebie dumna, że jaram się takimi gośćmi, a nie jakimiś nieokreślonymi ludźmi pokroju... no dobra, bez hejtu, ale dajmy na to łan dajrekszyn.
No i co? Kocham ich i się cieszę, że znam ich twórczość, że są na tym świecie, że było mi dane zobaczyć jednego z nich na żywo :)
Marzenia są super, ale uważaj, żebyś nie przegapiła czegoś, co będzie blisko, przez świat fantazji. Fascynację wykorzystaj produktywnie: czytaj o nim, poznawaj jego muzykę, ucz się - ja marzę np. o tym, żeby wiedzę o muzyce, jaką dzięki temu zdobywam wykorzystać później w zyciu - np. jako dziennikarz muzyczny :)
-
Oj tam, nie przejmuj się niektórymi komentarzami. To tylko faceci - nie znają się ;) Miłość - oczywiście nie, ale zakochanie w osobie, niech będzie, że publicznej - jak najbardziej jest możliwe. To właśnie zauroczenie, fascynacja, uwielbienie, motyle w brzuchu i klapki na oczach na zmianę z różowymi okularami :wub: Jest na to lekarstwo: CZAS. Przejdziesz różne fazy i w końcu samo minie. A później pewnie zmienisz obiekt zainteresowań albo dojrzejesz. Bardzo skuteczne jest też inne lekarstwo: MIŁOŚĆ albo ZAKOCHANIE w realu ;)
I radzę Ci - nie zbieraj kasy na bilet do L.A. - lepiej zainwestuj ją w siebie na miejscu (wiem co mówię!) :P
Co do KOLEJKI - ja już swoje odstałam, jak by co, moje miejsce jest wolne :lol:
-
jak miałam hmmm 14 lat?! Zauroczyłam się w pewnym mężczyźnie (nikt z Gunsów- Polak, przyjaciel mojego brata ciotecznego, dość znana postać). Fajnie było z nim pogadać, wciągnął mnie jeszcze bardziej w świat muzyki- szczególnie kiedy byłam już starsza ok. 17 roku życia. Na początku miałam "fioła" na jego punkcie (mega przystojny dojrzały mężczyzna), a teraz? Ostatnio spotkałam go. Poznał mnie, porozmawialiśmy i było bardzo miło... za kilka miesięcy urodzi mu się 3 dziecko :D
Jest ode mnie starszy o jakieś 20 lat. Nieważne. Z wiekiem przeszło jak Ty to nazwałaś "zakochanie", a zamieniło się w szacunek.
Z Tobą też tak będzie i życzę Ci, aby udało Ci się spotkać swojego idola :)
-
Powiedzcie, że to fake, prosze.
-
mikus, nie mów, że czytanie tego Cię nie bawi :P
-
Nie rób sobie żadnych "odwyków" od Gunsów (nadal ich słuchaj, oglądaj filmy i zdjęcia z nimi), bo kiedy człowiek na siłę próbuje przestać kogoś kochać/fascynować się kimś/tęsknić to zachodzi reakcja całkowicie odwrotna. Taka osoba tęskni/kocha/fascynuję się tym kimś jeszcze bardziej. Naprawdę. Radzę ci stworzyć zeszyt, gdzie będziesz wklejać wszelkie informacje i zdjęcia na jego temat, jakie znajdziesz w prasie czy w internecie. Dodatkowo możesz spróbować go narysować i wszelkie rysunki wklejać do tego zeszytu. Polecam ci także zacząć pisać opowiadanie z tobą i nim w roli głównej (tylko dobrze to ukryj przed wścibskim bratem). Być może moje pomysły wydają ci się głupie, ale naprawdę pomagają. Za parę lat, kiedy ta fascynacja ci przejdzie to siądziesz i otworzysz sobie taki zeszyt oraz powspominasz stare dobre czasy. Uśmiechniesz się do wspomnień, kiedy będziesz czytać opowiadanie, które przed latami stworzyłaś. Serio. ;)
-
nie zbieraj kasy na bilet do L.A
Och nie. Muszę rozbić skarbonkę i wydać odłożone pieniądze :P
i jestem z siebie dumna, że jaram się takimi gośćmi, a nie jakimiś nieokreślonymi ludźmi pokroju... no dobra, bez hejtu, ale dajmy na to łan dajrekszyn.
Kiedyś tez łapałam się na myśli, że: Łał! Jestem taka super. Słucham innej muzyki niż półgłówki z mojego gimnazjum. Nie jaram się hiphopowcami.
Ale teraz doszłam do wniosku, że... rany, a co w tym złego? Owszem, ponabijać się można, czemu nie, śmiech to zdrowie, ale jeśli dla kogoś Łan Dajrekszyn jest tak samo ważne jak dla mnie Guns N' Roses to cieszę się, że ta osoba ma pasję i jakieś zamiłowania, które pomagają jej w życiu :)
-
Nie rób sobie żadnych "odwyków" od Gunsów (nadal ich słuchaj, oglądaj filmy i zdjęcia z nimi)
Ale tylko skład 2002!
-
nosz
k***a jasna! szlag mnie zaraz trafi. poziom niektorych z was jest tak
zenujacy, ze to sie w pale nie miesci. bawia was cudze problemy? prosze
bardzo, od tego sa wiadomosci prywatne. albo potrollujcie sobie gdzies
indziej. moze wy nie macie problemow, bo 'jestecie tacy ekstra', ale dla
innych to wielka sprawa. wezcie czasami spory rozbieg i walnicie
porzadnie w sciane. nie malo, ze przez was dziewczyna czuje sie jeszcze
gorzej, to sami o sobie wystawiacie niezbyt pochlebna opinie.
troche wiecej empatii i uzywania mozgu.
super spie***ie humor, gratulacje.
-
Kiedyś tez łapałam się na myśli, że: Łał! Jestem taka super. Słucham innej muzyki niż półgłówki z mojego gimnazjum. Nie jaram się hiphopowcami.
Ale teraz doszłam do wniosku, że... rany, a co w tym złego? Owszem, ponabijać się można, czemu nie, śmiech to zdrowie, ale jeśli dla kogoś Łan Dajrekszyn jest tak samo ważne jak dla mnie Guns N' Roses to cieszę się, że ta osoba ma pasję i jakieś zamiłowania, które pomagają jej w życiu :)
wiem wiem, staram się być ostrożna, zwłaszcza że wśród bliskich znajomych mam też fanów takich twórców, których, hmm, nie trawię; masz rację, ważne, że mają coś, co czyni ich szczęśliwymi - co nie zmienia faktu, że my z NTS cieszymy się akurat Gunsami. I dobrze! :) <mały offopic>
-
wezcie czasami spory rozbieg i walnicie porzadnie w sciane.
Proponuję, żebyś zaczęła ...
bawia was cudze problemy?
Ten temat akurat nie może nie bawić, bo założycielka nawet jak na 13-latkę ma wyjątkowo nie po kolei w głowie.
przez was dziewczyna czuje sie jeszcze gorzej
I to przez Nas zakłada też debilne tematy ? W jakim celu ? Pochwalenia się koleżaneczkom potem ?
-
Dorastanie to ciężki okres - wiem. Ale, żeby się w kimś zakochać, trzeba go poznać. Ty co najwyżej się zauroczyłaś, zafascynowałaś. Prędzej, czy później Ci przejdzie i będziesz się jeszcze z tego śmiała ;)
-
Ostatnio forum zamieniło się w kącik użaleń, a nowe tematy są zakładane co 15 sekund i wszystkie na podobny temat. Powinien być wprowadzony minimalny wiek do zakładania kont, bo 13 letnie dziewczynki mają problemy emocjonalne i muszą o tym wszystkich uświadamiać. To jest p*********e forum o Gn'R a nie pudelek.
-
Nie pisz tak Banan, bo jeszcze dostaniesz warna za rasizm lol.
-
Ostatnio forum zamieniło się w kącik użaleń, a nowe tematy są zakładane co 15 sekund i wszystkie na podobny temat. Powinien być wprowadzony minimalny wiek do zakładania kont, bo 13 letnie dziewczynki mają problemy emocjonalne i muszą o tym wszystkich uświadamiać. To jest p*********e forum o Gn'R a nie pudelek.
Forum jest po to, żeby dyskutować - nie podoba Ci się temat do nie wchodź, nie pisz, nie ma obowiązku komentowania wszystkiego :) koleżanka ma prawo się tu wygadać, koniec offtopa.
-
Nie śledzę wszystkich odpowiedzi bo dużo się tutaj dzieje, więc pewnie ktoś przede mną już napisał coś podobnego. Do zakochania daleko bo to dużo silniejsze uczucie, ale na pewno jest to jakaś fascynacja młodej osoby kimś dość ważnym w jej życiu. Przynajmniej w obecnym momencie. Wydaje się to śmieszne i niedorzeczne, bo w pewnym sensie to właśnie jest pozbawione... sensu i zdrowego rozsądku. Ale to nie powód żeby wyśmiewać czy piętnować kogoś, szczególnie że dziewczyna jest bardzo młoda więc wiemy jakimi prawami rządzi się taki wiek. Za jakiś czas sama będzie się z tego śmiać (a przynajmniej powinna), ale nie depczmy czyichś uczuć, nawet jeśli dla nas wydają się zupełnie głupie. Możemy uświadomić i pomóc zrozumieć "błąd", uszanujmy jednak czyjąś chwilową fascynację i zły dobór słów (bo zakochanie to zdecydowanie nie jest, co najwyżej tymczasowe zauroczenie osobą z innego świata) :).
-
nie zbieraj kasy na bilet do L.A
Och nie. Muszę rozbić skarbonkę i wydać odłożone pieniądze :P
Ja miałam taką fantazję, a co! :D W swoim czasie planowałam sobie podróż "śladami Axla Rose", zwieńczoną oczywiście spotkaniem z 30-letnim wtedy obiektem moich westchnień, i na ten cel gromadziłam środki :facepalm:. Hahaha! Dzięki temu dosyć wcześnie wzięłam się do roboty. No i jak wyzdrowiałam, to miałam co rozbijać ;)
-
Tak czytam i nie wiem, czy to jakiś żart? Zaczęłam się zastanawiać, czy i ja taka byłam (nie tak dawno temu), cholera, chyba nie. No ale dobra, nie można oceniać każdego swoją miarą. Nie uważam tego za jakiś szczególny problem. Ta fascynacja Ci przejdzie (bo miłością tego nazwać nie można), a nawet jeśli nie całkiem, to w końcu zrozumiesz, że tak po prostu bardzo ich cenisz i... to tyle. Możesz ich uwielbiać, ale to nie jest miłość. Nie rozumiem tylko jednego: co ma do tego Twoja rodzina? Znaczy... czego nie akceptują? Tego, że słuchasz danego zespołu, czy raczej Twojej "miłości" do osoby? Jak dla mnie nie ma tu nic do akceptowania. Btw. przegapiłam, czy jeszcze nie ujawniłaś o kogo chodzi?
-
Domyślenie się, że chodzi o Axla nie jest specjalnie trudne :P
-
na wstepie chcialbym przeprosic za rejestracje ale przegladam forum od dluzszego czasu, wiem ze nie powinno mnie tutaj byc bo zostalem zbanowany (nieuchwytny) ale chcialem tylko pomoc tej dziewczynie bo chyba nie potraktowaliscie jej zbyt milo.
BittersweetRaspberry, bylem kiedys w podobnej sytuacji (oczywiscie to nie byl axl ani guns n roses) ktorej teraz nie bede opisywac bo to calkiem zabawne z perspektywy czasu ktory uplynal, ale jedyne co moge ci poradzic i co na 100% wyjdzie ci na dobre to przelanie tego 'uczucia' na cos zwiazanego z twoja 'miloscia'. jesli jest to axl, lub inny czlonek zespolu to moze podejdz do tego w taki sposob: "co jesli bede miala okazje go spotkac? musze z nim rozmawiac!" - przyloz sie do nauki angielskiego, to z pewnoscia nie wyjdzie ci na zle. oni są muzykami więc moze tez zapisz sie na lekcje jakiegos instrumentu? bedziesz mogla grac kawalki swojego ulubionego zespolu, rozladowywac emocje i jeszcze jesli spotkasz slasha to bedziesz mogla z nim pojammowac. ogolnie lepiej nie przesiaduj na forach i tym bardziej nie otwieraj sie zbyt bardzo, nie pisz o tym co na prawde czujesz bo moze sie okazac ze ktos uwaza inaczej i cie zranic. mam mlodsza siostre wiec troche znam sytuacje ;)
ps sluchanie one direction to nic zlego, jesli sluchasz guns n roses tylko dlatego zeby nie sluchac one direction, biebera lub innych 'topowych' artystow to lepiej tego nie rob. sluchaj WSZYSTKIEGO dzieki temu bedziesz wiedziec co lubisz najbardziej, a przy okazji poznasz wiele innej dobrej muzyki (zlej tez ale to skutek uboczny, nieszkodliwy).
chcialbym rowniez pozdrowic forum, szkoda ze nie moge postowac :( . witku nie musisz mnie banowac, obiecuje ze nie uzyje nigdy wiecej tego konta. mam nadzieje ze zakladajac ktores z kolei konto nie wyszedlem na gimbusa wiekszego niz za jakiego mieliscie mnie dotychczas :o
-
Domyślenie się, że chodzi o Axla nie jest specjalnie trudne :P
Dobra, dobra. Wszędzie są jakieś zwroty akcji. I tym razem na nie liczyłam. Może wcale nie Axl? Kto wie... Może dziewczyna nas zaskoczy :D
-
Jak to coś nie wygra w konkursie na temat w roku w najach 2013, to to będzie skandal. Ostatnio się tak uśmiałem, czytając trudne do zrozumienia przemyślenia Reno.
On - topic: mafioso said it all, ale spoko, piszcie sobie dalej, więcej śmiechu będzie :D
-
Za parę lat, kiedy ta fascynacja ci przejdzie to siądziesz i otworzysz sobie taki zeszyt oraz powspominasz stare dobre czasy. Uśmiechniesz się do wspomnień, kiedy będziesz czytać opowiadanie, które przed latami stworzyłaś. Serio. ;)
O tak, posłuchaj koleżanki SleepingSheep. Za kilka lat naprawdę nie będziesz miała lepszego środka na poprawę humoru niż takie właśnie zapiski. Wiem coś o tym - przez ponad 5 lat pisałam pamiętniki, cytaty, wylewałam swe żale, radości, przepisywałam teksty piosenek etc. Powstało z tego ponad 10 grubych zeszytów do których naprawdę fajnie się wraca :lol: Jesteś w takim wieku, że niespełniona miłość/zauroczenie w osobie realnej dla nas bądź nie wzrasta do rozmiarów apokalipsy, ale nie martw się to minie:) (Gorzej, jeszcze za tym zatęsknisz :P)
-
Domyślenie się, że chodzi o Axla nie jest specjalnie trudne :P
Dobra, dobra. Wszędzie są jakieś zwroty akcji. I tym razem na nie liczyłam. Może wcale nie Axl? Kto wie... Może dziewczyna nas zaskoczy :D
Dajcie jej już spokój i nie ciągnijcie za język, bo nie o to tu chodziło.
-
Mnie bardziej niż wyznanie dziewczynki bawią komentarze doradców i obrońców :)
-
Zrób tak:
([url]http://haereticus.blox.pl/resource/emotka_mlotkiem_w_leb.gif[/url])
Powtórz parę razy. Pomoże.
Zrób jak pisze Mafioso. On wie, bo też miał kiedyś taki problem ;) :lol:
-
Zainteresowanie tym tematem przerosło już chyba zainteresowanie tematem nr 1 w mediach, czyli wybór nowego papieża :)
-
Co wy k**a wiecie o miłości..
Dzisiaj ujrzałem moją dziewczynę z nowym chłopakiem :D Piję 3 piwo, dziękuję, dobranoc :D
-
Zrób tak:
([url]http://haereticus.blox.pl/resource/emotka_mlotkiem_w_leb.gif[/url])
Powtórz parę razy. Pomoże.
Zrób jak pisze Mafioso. On wie, bo też miał kiedyś taki problem ;) :lol:
z Gunsami? ;)
-
Co wy k**a wiecie o miłości..
Dzisiaj ujrzałem moją dziewczynę z nowym chłopakiem :D Piję 3 piwo, dziękuję, dobranoc :D
Chyba Twoją byłą :P
-
Zrób tak:
([url]http://haereticus.blox.pl/resource/emotka_mlotkiem_w_leb.gif[/url])
Powtórz parę razy. Pomoże.
Zrób jak pisze Mafioso. On wie, bo też miał kiedyś taki problem ;) :lol:
z Gunsami? ;)
Ze Spice Girls
-
Masz rację, krelkę :D
-
(http://img560.imageshack.us/img560/5066/miloscn.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/560/miloscn.jpg/)
Czego sobie i wszystkim życzę :)
-
Dobra, to serio nie jest żaden fake? Nie piszę tego, żeby się nabijać z BittersweetRaspberry czy kogoś obrazić (mimo wszystko to są czyjeś uczucia). Po pierwszym poście wydało mi się to śmieszne. Po prostu dlatego, że każdy miał jakiś nastoletni 'problem' i wydawało mu się to być końcem świata. A za parę lat ma się z tego niezły ubaw. (oczywiście ta prawidłowość nie dotyczy wybitnych jednostek z tego forum, które od 5. roku życia są wysoce 'błyskotliwe, oświecone i sarkastyczne' :facepalm:) Dla mnie schody zaczynają się po drugim poście BittersweetRaspberry. Najpierw przeszło mi przez myśl, że ktoś sobie pociska, braciszek wbił na forum i powypisywał co chciał itp. Ale jeśli naprawdę ma miejsce to, co opisałaś w swojej dłuższej wypowiedzi.. wtedy Ty nie masz problemu (bo to taka głupia akcja z młodości, jak pisałam wyżej), ale Twoja rodzinka ma. Nie chcę tutaj nikogo osądzać, bo nie mam prawa, nie znam sytuacji od wewnątrz. Ale jeśli serio serio tak jest, to się niczemu nie dziwię. Takie zachowanie rodziców byłoby wtedy jeszcze bardziej niedojrzałe niż miłość do idola z plakatu.
-
Po prostu dlatego, że każdy miał jakiś nastoletni 'problem' i wydawało mu się to być końcem świata.
Najpierw myślałem, że może to nie dzisiejsza młodzież jest taka głupia, tylko my nie mieliśmy wtedy internetu. No i dzięki temu nikt nie wiedział o tym jak głupi jesteśmy. Ale teraz jak czytam posty niektóry nie-nastolatków w tym temacie to chyba dobrze że tego internetu wtedy nie było. My (tzn. Wy) jesteśmy głupsi. To nie ona jest głupia że założyła ten temat. Głupi są ci, którzy jej poważnie doradzają jak ma go rozwiązać. To jest dopiero koniec świata :D
-
Gnatek, masz u mnie browara.
-
BittersweetRaspberry z tego co zrozumiałam, jedyną osobą podchodzącą do Twojej fascynacji na spokojnie jest Twój tata ?
Może z nim porozmawiaj, poproś żeby uspokoił mamę, bo to jest błędne koło: sama się nakręcasz, a Twoja mama dodaje swoje trzy grosze. Co do Twojego brata: nie wiem czy to tzw. okres dojrzewania i hormony mu szaleją, ino głupkowato się zachowuje. Rodzice powinni go usadzić, bo albo jest narcyzem, albo dupkiem (za przeproszeniem) i robi Tobie krzywdę, oraz samemu sobie.
A Tobie samej radzę: zainteresowanie daną osobą, nawet fascynacja - OK. Jednak wszystko z głową, tym bardziej że jest to totalnie obca dla Ciebie osoba. Żyj swoim życiem, nie czyimś. Jeśli masz jakieś hobby - zajmij się nim. Spotykaj się z koleżankami/ kolegami i rozmawijcie, bawcie się, wygłupiajcie się. Zajmijcie się tym co tu i teraz.
-
To jest p*********e forum o Gn'R a nie pudelek.
To już od dawna nie jest forum o Gn'R. Niestety.
-
Sądzę, że to jest fikcyjna miłość. W końcu skąd wiesz, że kochasz skoro nie znasz za dobrze??????
Samo przejdzie w najmniej spodziewanym momencie :)
-
Jestem w Twoim wieku i nie mam takiego "problemu" :lol:
-
4Paradise8 - myślę że wiek nie ma tu nic do rzeczy.
Mam nadzieję że zrozumiałam cię źle, w przeciwnym przypadku jesteś mało empatyczna.
Niestety jak sporo osób wypowiadających się w tym topicu. W dodatku dorosłych osób, ino widocznie niedojrzałych emocjonalnie.
Żarty żartami - nikt w Was nie ma prawa kogokolwiek wyśmiewać, czy poniżać.
Ktoś ma taki, czy inny problem - zwraca się w dobrej wierze do nas (czyli ufa nam) o pomoc. I naszym obowiązkiem jest pomóc, wytłumaczyć, wesprzeć.
Nawet jeśli byłby to wyimaginowany problem, to sami pokazujecie swój poziom pisząc w ten sposób.
Mój Wujek nauczył mnie bezinteresowności, obojętnie kim jesteś. Dla mnie problemem nie jest np.: przejście po zalodzonej i ośnierzonej ścierzce - ale ktoś może mieć z tym problem. Moją powinnością jest pomóc w miarę możliwości tej osobie, a nie kopnąć ją w tyłek żeby się przerwóciła i wyśmiewać.
Zawiodłam się na paru osobach - tych starszych, dojrzalszych.
Forumowa Młodzież okazała się emocjonalnie dorosła i empatyczna.
-
Ktoś ma taki, czy inny problem - zwraca się w dobrej wierze do nas (czyli ufa nam) o pomoc. I naszym obowiązkiem jest pomóc, wytłumaczyć, wesprzeć.
Nikt tutaj nie ma takiego obowiązku.
Forumowa Młodzież okazała się emocjonalnie dorosła i empatyczna.
Chyba naiwna i dała się strollować.
-
mialem sie nie logowac ale chyba msuze.
jestescie niesprawiedliwi, uwazacie ze wszyscy musza byc tacy sami i miec takie same problemy. faktycznie forum troche niewlasciwe ale ona pewnie kierowala sie tym samym gdy ja tutaj sie rejestrowalem czyli ze przede wszystkim znajde bratnie mi dusze ktore mnie zrozumieja, w koncu lubimy te sama muzyke, ludzi, mamy podobne zainteresowania. napisala tutaj liczac ze ktos mial podobny problem. jest mloda dlatego zle nazywa to co czuje, wydaje jej sie ze to milosc dlatego tak napisala. smiejecie sie z dziewczyny jednoczesnie samemu majac >20 lat i wypisujac takie glupoty. wasze odpowiedzi sa jeszcze bardziej zabawne niz jej problem-nieproblem :)
administracja przyzwala na takie tematy wiec pogodzcie sie z tym i ignorujcie, albo zalozcie wlasne forum. a jesli to troll to przegraliscie bo odpisujac nabieracie sie na niego. trolli sie ignoruje mistrzowie zycia i internetu, lol.
-
a jesli to troll to przegraliscie bo odpisujac nabieracie sie na niego. trolli sie ignoruje mistrzowie zycia i internetu, lol.
Wręcz przeciwnie, ten temat trzeba podtrzymać przy życiu, najlepiej przykleić, ku przestrodze innym zbłąkanym duszom :sorcerer:
Albo co najmniej do Najów.
-
Claudia, to jest coraz śmieszniejsze... My jesteśmy mało empatyczni, bo DEBILNY temat traktujemy dokładnie tak jak się powinno go potraktować? Jak chcesz, to sobie płacz, my wolimy się pośmiać, bo na nic innego ten topic nie zasługuje. W sumie nie wiem po co to piszę, bo mafioso i Gnatek wyczerpali temat, ale skoro dobrym ciociom nie przeszkadza powtarzanie przez 4 strony tych samych głupot, to i ja mogę. Cały ten temat to jeden wielki żart i każda Wasza pseudopoważna wypowiedź o "życiu" tylko jeszcze bardziej mnie, i na szczęście nie tylko mnie, śmieszy. Ale piszcie dalej te swoje "rady cioci Zosi", a my się pośmiejemy dalej. Niezły kabaret z tego ogromnego problemu.
-
To jest p*********e forum o Gn'R a nie pudelek.
To już od dawna nie jest forum o Gn'R. Niestety.
jak sie nie podoba to zrób lepsze!
A odezwę sie, a co? Fakt temat jest może troszkę bezsensowny, żywcem wyjęty z pudelka, ale nie ma sie co wyśmiewać. Może pomyślała, ze skoro TO JEST FORUM O GUNSACH to podzieli sie czymś osobistym, chociaż tak naprawdę to chyba nie jest miejsce na tego typu wyznania.
Każdy dzieciak ma coś takiego na swoim koncie, że się zachwyca kimś sławnym. Ja np. miałam taka jazdę z Brendonem Urie-wokalistą Panic! at the disco. Dziewczyna jest młoda, dużo jeszcze przed nią. I w sumie lepiej, że jara się Gunnerem niż Bieberem. Zawsze to jakiś poziom wyżej.
-
Niby taki "debilny temat", ale ciągniecie go już 5 stronę :P
Forum jest dla wszystkich, ale nikt nie zmusza nikogo do czytania czegokolwiek, więc jeśli ktoś uważa ten wątek za żałosny, niech go po prostu zignoruje, a nie pisze miliard postów o treści "Boże, jakie to żałosne" ;)
-
Emma, bo zawsze to jakiś sposób, żeby nabić sobie posta i milion dwieście punktów reputacji :P
-
No i nie wiem jak odpowiedzieć teraz, bo:
a) właśnie sobie nabijam kolejnego posta
b) mój poprzedni post zyskał 6 plusów xD
:D
Ale zapewne masz rację.
-
ok, przybywam z gołąbkiem pokoju czy jak to się tam zwie i sugeruję zamknięcie tematu, by zakończyć niepotrzebne spory i podziały wśród nas; nie orientuję się, kto tu ma taką możliwość, Canis? Czy autorka?
-
Ja. Jak i cała administracja. Ale nie wiem co na to administratorzy ;)
-
Miłości nie ma - miłość to ściema. Jest rock n' roll! \m/
-
sugeruję zamknięcie tematu
O taak! Zamkniiijmy ten temat :)
Pozdrawiam, ciocia Zosia ;)
-
§ 6. Przed stworzeniem tematu należy się upewnić, czy nie będzie on powielał istniejącego. Powielane tematy będą usuwane lub łączone z istniejącymi. Tytuł tematu powinien być sformułowany zwięźle i być związany z przeznaczeniem danego działu, w którym się znajduje.
Nowo tworzony temat powinien wnosić nową wartość w dyskursie prowadzonym na forum.
Proszę zatem o potraktowanie problemu poruszonego w tym temacie poważnie i tolerancje względem innych użytkowników NTS. Nie każdy jest łamaczem kobiecych serc na spacerach. Nie każdy na całe szczęście musi być taki jak my. Uszanujcie inną osobą i proszę merytorycznie podejść do tematu, zauroczenia się w "złych chłopcach" i postrzeganie takiej sytuacji przez najbliższych za złą co prowadzi do prób wyperswadowania tej fascynacji, zauroczenia czy platonicznego uczuciq.