A próbowałeś kiedyś dojechać choćby z Dworca Głównego (na szczęście też ma być przebudowany) na Maślice w godzinach szczytu czymkolwiek, nie licząc roweru?
Ja próbowałem, nie polecam. Obwodnica się buduje - tak, Śródmiejska już nawet w części istnieje, ostatnio zaczęto nowy etap, do Żmigrodzkiej - oby zdążyli z tym do Euro, bo to przecież od strony piątki, czyli z Poznania. O przetargu nie słyszałem i to bardzo miła informacja. A co do obrzeży, to nie mam nic przeciwko, oprócz tego, że w tej chwili po prostu trudno tam dotrzeć.
Żeby było jasne - w żadnym wypadku nie sieję defetyzmu i wierzę, że ze wszystkim zdążyć się uda, co nie zmienia faktu, że we Wrocławiu do zrobienia jest od cholery, zdecydowanie więcej niż w przypadku Chorzowa, zwłaszcza w kwestii infrastruktury. Plusem wrocławskiego stadionu jest względna bliskość autostrady, tyle, że w tym momencie niewiele to daje, bo prowadzi ona do Krakowa, przez Śląsk. A z tymi miastami w czasie Euro nie będzie potrzeby komunikacji.
Aha, zaznaczam - cholernie się cieszę, że Euro będzie w moim mieście, aczkolwiek szkoda mi Chorzowa, bo i stadion, i zaplecze predestynują to miasto, a w zasadzie aglomeracje śląską do organizacji Mistrzostw.