NighTrain Station Guns N' Roses

Podczas rajdu ulicami Dąbrowy Górniczej pirat drogowy zdobył aż 205 punktów karnych! To wystarczy, żeby odebrać mu prawo jazdy osiem razy.

Patrol drogówki ustawił się przy ul. Poniatowskiego w Dąbrowie. Kierowca mini coopera nie tylko nie zatrzymał się na wezwanie policjantów, ale nieomal rozjechał stojącego na jezdni funkcjonariusza. Stróże prawa ruszyli w pościg. Pirat pędził ulicami miasta nie zważając na jakiekolwiek ograniczenia prędkości. Zajeżdżał drogę policjantom, którzy usiłowali go wyprzedzić, jechał pod prąd, wyprzedzał na przejściach dla pieszych i skrzyżowaniach. Gdy na drodze stanął mu sznur samochodów czekających na zmianę świateł przed skrzyżowaniem, ominął je wjeżdżając na pas zieleni. Uszkodził dwa inne samochody i przewrócił znak. Policjantom udało się go zatrzymać po kilkunastu minutach, przy ul. Adamieckiego, po kolizji, którą spowodował.

Policjanci najbardziej się zdziwili, gdy zajrzeli do wnętrza mini coopera. 24-letni kierowca Krzysztof Ł. podróżował ze swoją 3-letnią córką. Dziewczynka siedziała na przednim siedzeniu bez fotelika. Jej tata na co dzień jest kierowcą karetki. Był trzeźwy, nie przewoził żadnych zabronionych materiałów. Policjantom wyjaśnił, że nie zatrzymał się do kontroli, bo nie miał OC i dokumentów pojazdu.

Podczas ucieczki popełnił kilkadziesiąt wykroczeń. Postawiono mu aż 35 zarzutów, a do zdobytych wcześniej 5 punktów karnych doliczono 205 nowych. To prawdopodobnie rekord w skali kraju. Policjanci wręczyli mu mandat w maksymalnej wysokości 500 złotych i odebrali prawo jazdy. Sąd zdecyduje, na jak długo.

gazeta.pl

ale i tak wiadomo ze kto nie zdal za pierwszym ten nie jest fajny