Nigdy nie prowadziłam samochodu. Ba! Nawet nie wiedziałam, który pedał jest od czego, co zrobić żeby odpalić autko, ruszyć, itp... Na prawko poszłam za namową mamy i dziadka (zasponsorował kurs), gdyby to zależało ode mnie wcale bym nie szła
Nigdy nie ciągnęło mnie do tego aby samodzielnie prowadzić samochód, komunikacja miejska, podmiejska i międzymiejska mi odpowiadała. I w sumie nic się nie zmieniło, poza tym, że obecnie od lat 3 mam prawo jazdy, zdane na pierwszym razem. Nadal jeżdżę autobusami i tramwajami. I tak naprawdę nigdy nie prowadziłam autka sama - na kursie obok mnie sympatyczny pan instruktor, na egzaminie - pan egzaminator. Było poczucie, że gdyby co to ktoś wciśnie za mnie hamulec
Nie wiem czy kiedyś będę w stanie sama gdzieś pojechać czy zawieźć kogoś. Przypuszczam, że zmusi mnie do tego jakaś awaryjna sytuacja... No cóż, po prostu się... boję prowadzić