Moje rozmyślania na temat pewnej baby, która na UŚ "uczy" nas gramatyki angielskiej i kultury krajów angielskiego obszaru językowego
"Stare kurwiszcze, zamiast nas
uczyć powinna siedzieć w domu i szyć sweterki"
W środę czekaliśmy na jednego wykładowcę bite dwie godziny. W końcu z całą grupą podjęlismy jednogłośnie decyzję o pójściu sobie i udaniu się do domu. Ubierając się, zarzuciłem tekściora, którym rozwaliłem koleżanki...
"No i jesteśmy dwie godziny w dupę. Znaczy może nie w dupę, bo wtedy to byłaby dla nas przyjemność. Jesteśmy dwie godziny w krzyż"