NighTrain Station Guns N' Roses

Okej, widzę, że jest nas co raz więcej, więc jako świeżo upieczony żonkoś pozwalam sobie założyć
KLUB Mężczyzn Żonatych.

Nigdy do tego klubu nie wstąpie. Nie ma mowy. 

Ja również. Chyba, że albo spotkam kobietę, która tak mi zawróci w głowie, że zrobię dla niej wszystko, albo katarynka będzie miała zachciankę wziąć ślub

Dołączam jako żonaty od 2005 roku  Cztery lata i ciągle żyję.

No to jest nas dwóch. To będzie ekskluzywny klub. Zobaczysz będziemy mieli filie w każdym większym mieście na świecie.

a ja się wyrwę - za kilka lat dołączę 

Nigdy do tego klubu nie wstąpie. Nie ma mowy.  

Ja też. I to akurat nie do końca dlatego,że nie chcę. Zasadniczo lubię kobiety,ba,niektóre nawet bardzo. Życie bywa zaskakujące,ale myślę,że tej niespodzianki dla mnie akurat nie ma. Życie. Ale trza się sycić,tym,co jest.

Zatwardziały kawaler zasadniczo nie chce się wiązać A ja kobiety lubię. I to nie jest tak,że "reckless life is my only plan" Tylko życie się różnie układa,a w moim życiorysie rozdział małżeństwo jest po prostu nierealny. I wcale nie dlatego,że nie chcę. Ot,siła wyższa

No to ja życzę szczęścia