Jakiś czas temu na pewnym forum także był taki temat , wynikła z niego w sumie fajna dyskusja ale nie o tym chciałem pisać.
Moim zdaniem kara śmierci nie jest dobrym rozwiązaniem.Wiadomo , że podejście do tego zależy od różnych czynników takich jak religia , swój punkt widzenia czy nawet bycie ofiarą jakiegoś bandyty - to ostatnie dotyczy się rodziny której dziecko zostało zamordowane - to taki przykład tylko.
Nie mogę powiedzieć , że jestem super katolikiem , który chodzi do kościoła , modli się dzień w dzień , wręcz przeciwnie - wierzę i nic tego nie zmieni ale oddalam się od Boga.Uznaję zasady tyczące się Kościoła i dlatego twierdzę , że nie można odbierać życia drugiemu człowiekowi , cokolwiek by nie zrobił , to jest grzech i wbrew naszej naturze.Ktoś może mi na to odpisać , że są wojny ludzie się zabijają ale to jak postępujemy to nasza indywidualna sprawa i ważne żebyśmy nie ulegali złym emocjom - cokolwiek by się nie działo.No i właśnie dlatego wydaje mi się , że kara śmierci to porażka.
Ktoś może mi zarzucić , że nigdy nie byłem w sytuacji w której ktoś mi bliski został skrzywdzony i dlatego nie wiem jak to jest "osądzać".Jednak takie właśnie sytuacje są próbami w naszym życiu , nie życzę nikomu ( sobie także ) aby się znalazł w takiej sytuacji bo tylko wtedy możemy się przekonać jak zareagujemy.
Mam nadzieję , że jak ktoś przeczytał te moje bzdury to zrozumiał co chciałem przekazać.Wybaczcie ale z moją głową ostatnio nie jest dobrze