Z tym raczkowaniem i siadaniem sie nie przejmujcie. Moj Heniu urodzil sie miesiac wczesniej i glowe podnosil dopiero w 3-4 miesiacu. Usiadl w 7! A teraz zapieprza na czworaka, jakby go ktoś wiecznie gonil. Nie da sie go ogarnąć. Jeszcze zatesknicie za tym, że leżał tam gdzie sie go polożyło. Kostka do gitary juz przepadla, odkurzacz, to cos na czym mozna jeździc. Tata też. Masakra. Jest cudownie... jak spi, bo chwila spokoju jest. Laptop... skofigurowany przez mojego synka juz byl milion razy. On ma chyba motorek w pieluszce. Ide spac, bo mlody budzi sie o 5:30 i chce się bawić, czyli palec w oko i inne takie...