Autor Wątek: Internet,a "real"  (Przeczytany 59866 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline REBEL

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2745
  • Respect: +5
Odp: Internet,a "real"
« Odpowiedź #165 dnia: Stycznia 01, 2010, 06:50:50 pm »
0
Bo nie mam kompa w pracy... Wiec nie moge byc zalogowany 24h/dobe, tak jak dzis :D :D :D

Offline Brokenwings

  • Zasłużeni
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 6861
  • Respect: +10
Odp: Internet,a "real"
« Odpowiedź #166 dnia: Stycznia 01, 2010, 07:04:17 pm »
0

Powiedzcie mi dlaczego niektorzy tak powaznie traktuja to co sie dzieje w internecie, na forach, np. tutaj? Wydaje sie, ze bardziej powaznie niz rzeczywistosc...
Bo net przestał być TYLKO netem.
Ja sie wyżywam na adminach i modach tylko dla jaj :D

ja takowych nie posiadam,więc czuje sie bezpiecznie ;D

Offline REBEL

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2745
  • Respect: +5
Odp: Internet,a "real"
« Odpowiedź #167 dnia: Stycznia 01, 2010, 07:06:18 pm »
0
Dlatego na Tobie sie nie wyżywam, jestem gentelmenem  8)

A czym jest net jesli nie tylko netem? :D

Offline Zqyx

  • Newsman
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34825
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3483
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Odp: Internet,a "real"
« Odpowiedź #168 dnia: Czerwca 20, 2011, 08:06:33 am »
0
Dla niektórych osób zaistnienie w sieci to sposób na życie,bo ich własne życie poza siecią jest czymś,o czym nie warto wspominać.
Stąd różnego rodzaju kreowanie się na kogoś,kim chciałoby się być,a się nie jest,czasem nawet podrabianie zdjęć i.t.d,po to,żeby przez chwilę poczuć się "lepszym",bo wiadomo,że dla wielu wizerunek jest czymś najważniejszym.Możesz być super człowiekiem,ale jak nie masz odpowiedniej facjaty = jesteś nikim. Sad but true. Tak to przynajmniej wygląda w realu. W sieci bywa inaczej,chociaż często i tak chce się niemal na początku znajomości fotkę,jakby to cokolwiek znaczyło. Rządzi nami ta nieznośna genetyka ;)

Net to net,ale nie znaczy to,że nie ma tu prawdziwych emocji. Oczywiście wirtualny uścisk nigdy nie zastąpi prawdziwego,ale czasem ludzie wolą namiastkę niż nic,wolą samooszukiwanie się niż jałowe,puste życie bez wrażeń. Dramat zaczyna się,gdy to wirtualne życie staje się ważniejsze niż realni bliscy,no i gdy odłączą człowieka od sieci :P ;)

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

http://wyborcza.pl/1,76842,9756903,Dwaj_chlopcy_i_Ania.html

Nigdy nie wiadomo, kto jest po drugiej stronie w trochę innym wydaniu...
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline Knife

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 776
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +136
Odp: Internet,a "real"
« Odpowiedź #169 dnia: Lipca 27, 2011, 12:34:21 pm »
0
Po raz kolejny zgadzam się ze Zqyxem. Z małymi wyjątkami, ale się zadzam. :)
dobre - 16:43

<a href="http://www.youtube.com/watch?v=24d_g2C4_4Q" target="_blank" class="aeva_link bbc_link new_win">http://www.youtube.com/watch?v=24d_g2C4_4Q</a>
Ostatnia zmiana: Kwiecień 09, 1984, 09:45:11 am wysłana przez (być może) Bóg.

Offline Zqyx

  • Newsman
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34825
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3483
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Odp: Internet,a "real"
« Odpowiedź #170 dnia: Sierpnia 02, 2011, 08:55:24 pm »
0
Real zawsze wygra z netem i tak w sumie powinno być.
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline Eterek

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 68
  • Płeć: Mężczyzna
  • Everybody lies
  • Respect: 0
Odp: Internet,a "real"
« Odpowiedź #171 dnia: Sierpnia 02, 2011, 09:30:16 pm »
0
Oczywiście, że jestem za "realem". Nigdy nie miałem problemów z nawiązywaniem kontaktów i zagadywaniem do kogoś "na żywo" - sądzę, że to jest najlepsza metoda do poznania kogoś - w necie nie każdy jest sobą i wiele osób udaje innych.

Offline gloomy

  • Global Moderator
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 4986
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +1125
Odp: Internet,a "real"
« Odpowiedź #172 dnia: Sierpnia 02, 2011, 10:57:59 pm »
0
Real zawsze wygra z netem i tak w sumie powinno być.
ale przegrywa z Barceloną :P
Naje 2017: Najlepszy avatar; Dobry duszek forum; Ulubiona osoba funkcyjna

Offline Zqyx

  • Newsman
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34825
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3483
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Odp: Internet,a "real"
« Odpowiedź #173 dnia: Sierpnia 02, 2011, 11:03:00 pm »
0
glooomy... :P weź Ty się może już za jakiś podryw lepiej, dobra? :P
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline gloomy

  • Global Moderator
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 4986
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +1125
Odp: Internet,a "real"
« Odpowiedź #174 dnia: Sierpnia 02, 2011, 11:07:21 pm »
0
spoko Zqyxu, ja też za Realem jestem ;)
Naje 2017: Najlepszy avatar; Dobry duszek forum; Ulubiona osoba funkcyjna

Offline Zqyx

  • Newsman
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34825
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3483
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Odp: Internet,a "real"
« Odpowiedź #175 dnia: Lutego 25, 2014, 08:00:12 pm »
0
i dlatego będziesz żył :P Mimo spacerów :P
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

Odkurzam starocia, ale tak mi się ostanio nasunęło.
W dobie Facebooka, czy innych komunikatorów - jak reagujecie, gdy rozmówca znika i pojawia się np. za godzinę, albo wcale? 
Ja staram się zwykle pożegnać, gdy kończę z kimś rozmowę, bo zniknięcie w necie kojarzy mi się z tym, jakby ktoś nagle przerwał spotkanie w realu i sobie po prostu poszedł. Wiem, że nie można zawsze tak na to patrzeć, bo może np. net paść, czy coś, awaryjna sytuacja jakaś, ale jednak gdy wychodzę z netu na dłużej  chcę, żeby rozmówcy o tym wiedzieli, nawet jeśli sami zakończyli rozmowę bez słowa i chyba chciałbym, żeby moi rozmówcy też tak do tego podchodzili. Kwestia szacunku do rozmówcy...

Net to net i tu kończenie rozmowy ot tak jest normą, czy jednak niekoniecznie? Jak Wy na to patrzycie? Wydziwiam, czy "problem" istnieje?  :)
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline katarynka

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 3036
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +192
Odp: Internet,a "real"
« Odpowiedź #176 dnia: Lutego 25, 2014, 08:23:03 pm »
0
Ja też wolę, jak ktoś daje znać, że idzie. Chyba mam do czynienia z samymi kulturalnymi ludźmi, bo raczej takich problemów nie mam :) No, poza moją siostrą, ale ona ogólnie jest niedbała w wielu sprawach więc to już chyba taki typ człowieka, siostrze jestem w stanie wybaczyć ;) W sumie myślę, że to zależy też od sytuacji, czy np. rozmowa ma miejsce jakiś dłuższy czas czy po prostu ktoś pisze, żeby zadać jedno pytanie i wszystko dzieje się na zasadzie "krótka piłka".

Offline mafioso

  • Marketing
  • Street of dreams
  • *******
  • Wiadomości: 12096
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +2233
    • As Koncertowy
Odp: Internet,a "real"
« Odpowiedź #177 dnia: Lutego 25, 2014, 09:36:01 pm »
+1
Czasami rozmawia się z kimś w pracy, przyjdzie szef, żeby znowu coś robić i nie ma czasu się pożegnać :P

Offline Zqyx

  • Newsman
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34825
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3483
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Odp: Internet,a "real"
« Odpowiedź #178 dnia: Lutego 26, 2014, 06:43:34 am »
0
Taką sytuację rozumiem, wierz mi :) Chodzi mi o sytuacje typu - gadasz, gadasz, nagle ktoś znika bez słowa, chociaż nie wynika to z obowiązków służbowych, czy coś. Pytam, bo zauważam, że to jest coraz częstsze zjawisko, przynajmniej mnie jakoś tam często spotyka i nie wiem, czy to po prostu znak czasów i trzeba się do tego przyzwyczaić, czy jednak nie jest to (jeszcze?) norma. Może  real i net nie przenikają się tak bardzo, jak się czasem wydaje :)
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline Canis_Luna

  • Global Moderator
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 16010
  • Płeć: Kobieta
  • Nice girls don't play rock n' roll ;)
  • Respect: +4576
Odp: Internet,a "real"
« Odpowiedź #179 dnia: Marca 07, 2014, 09:21:02 pm »
0
Ja mam za to inną zagwozdkę. Jak do licha odpowiedzieć komuś, jak mi w odpowiedzi na jakąś wiadomość czy zdanie czy coś, odpisze samą emotką? Mam się wysilić i zmienić temat, żeby pociągnąć rozmowę? A jeśli to jest osoba, z którą rzadko gadam lub nie mam tak wiele wspólnych tematów to czemu ja mam się produkować a w zamian dostaję tylko emoty? :P W prawdziwej realnej rozmowie ktoś rozmawiając z kimś raczej odpowiedziałby werbalnie a wszelka mimika byłaby tylko dodatkiem. Internet skrócił sygnały ;) dał ludziom wachlarz emotek i oni nie muszą nawet odpowiadać z sensem na wiadomość. Dlatego w wielu przypadkach, jak ktoś odpisał mi tylko emotą, a ja nie mam siły myśleć nad tym, co zrobić, żeby kontynuować rozmowę (zwłaszcza w przypadku, jeśli z tą osobą naprawdę niewiele mnie łączy i jesteśmy po prostu znajomymi) to zostawiam okno czatu zminimalizowane. Jeśli owa osoba będzie miała ochotę dalej ze mną rozmawiać to niech odpisze po ludzku, a wtedy będziemy kontynuować dialog.
Co innego jak to jest rozmowa typu pytanie odpowiedź, wtedy ok. Albo rozmowa z ludźmi, którzy są mi bliscy. Wtedy, jak wyślą samą emotę to nie muszę się bardzo wysilać, żeby znaleźć inny temat do rozmowy, bo znam ich na tyle, że wiem o czym możemy pogadać.
"Are you gonna bark all day, little doggy, or are you gonna bite?"



"There's no place like the jungle run by Mr. Axl Rose, and there never will

 

"Wielbiciel"

Zaczęty przez Ivellios

Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 6409
Ostatnia wiadomość Listopada 17, 2009, 05:00:52 pm
wysłana przez Tiramisu