- No, wstajemy do roboty! Migiem, migiem, pięć minut zostało! Rysio, słyszysz?! Ej, co jest z Rysiem!? Chuchnij no tu, zbóju! No tak... pięknie. Wielki jak brzoza, durny jak koza! A co on taki sztywny? Pani Jadziu – nie wie pani co on znowu nabroił? Ech, niech już pani nic nie mówi... Znowu viagrę wódką poprawiał?! Czesiek, podnoś Ryśka! Weź może ten kabel, przywiążemy go jakoś do stołka, to będzie prosto siedział... Czesiek?! Czesiek, tu jestem! Co ty znowu?! Oczy masz normalnie jak spodki. Ogarnij się chłopie, bo robota czeka! Co ty gadasz? Nie trzęś się tak! Żółte kuleczki? Tak, żółte kuleczki będą robić hop-hop. Nie, Czesiu nie zrobią ci krzywdy – są przecież za szybą. Coś ty znowu wąchał?! Ej, Czesław! Jaja sobie robisz?! No to k***a pięknie, spłynął nam. Pani Jadziu, migiem usta-usta, ja masaż serca machnę. Trzy minuty zostały! Co mnie obchodzi, że jest pani niedobrze?! Nie, niech pani nie dzwoni na pogotowie, przecież pani to ma ze trzy-zero we krwi, teraz widzę. Trudno, zrobimy inaczej. Pani Jadziu – pani rozpina Czesiowi garniak, a ja odepnę te kable od maszyny. Jakoś tak to szło? Dobra, raz, dwa, trzy, czerwony przycisk! Uuu, ale zatańczył! Tylko coś usztywniło chłopa. Minuta! Dobra, zapinamy garniak, kij z koszulą. I za stół go! I raz i dwa i hop na krzesło! Uff, poprawię fryz i możemy zaczynać. Pani Jadziu! No ładnie to tak? Kto to teraz posprząta? Dobra, ja chwilę pogadam, a niech się tam ktoś z tyłu uwinie z wiadrem. Pięć, cztery, trzy, dwa, jeden:
- Witam Państwa serdecznie na Losowaniu Dużego Lotka! W studiu są ze mną przedstawiciele Komisji Kontroli Gier i Zakładów...