Autor Wątek: Humor  (Przeczytany 813440 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Nope

  • Byli moderatorzy/newsmani
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 7132
  • Płeć: Mężczyzna
  • we're all mad here
  • Respect: +32
Odp: Humor
« Odpowiedź #765 dnia: Lipca 31, 2007, 01:36:14 am »
0

Trzech marynarzy- polak , chinczyk i jakis murzyn, -
'uwiezieni' byli na malej lodce  po tym jak ich statek
zatonol.  Poniewaz bylo miejsce tylko na trzy osoby,
jeden z nich musial 'ustapic' miejsca kapitanowi i
plynac  samemu  do ladu  polozonego setki kilometow
od  miejsca w ktory sie obecnie znajdowali... Kapitan
wpadl na wspanialy pomysl  , aby zadac kazdemu jedno
pytanie i jesli je odpowie dobrze, to wtedy zostaje na lodce,
jesli nie, to wtedy  'przegrany' musi wioslowac do
brzegu o wlasnych silach....
Pierwsze pytanie bylo dla polaka:
-Jaki nazywal sie statek zatopiony przez lodowiec?- pyta
kapitan.
-Titanik!  odpowiada pewnie polak.
-Drugie pytanie dla ciebie, - mowi kapitan zwracajac sie
do chinczyka...- Ile osob bylo zabitych?
- Trzy tysiace czterysta  siedemdziesiat ???  - odpowiada
niepewnie chinczyk....
-Dobrze! -mowi kapitan.  Odwraca sie on do murzyna i mowi:
-Podaj ich imienia!

Na pewnej propagandowej trasie przez Amerykę, prezydent Bush odwiedził pewną szkołę w celu wyjaśnienia swojej polityki. Potem poprosił dzieci o zadanie pytań.
Mały Bob zabrał głos:
- Panie prezydencie, mam trzy pytania:
1. Jak się pan czuje po sfingowanych wyborach, które pan wygrał?
2. Dlaczego pragnie pan bezpodstawnie zaatakować Irak?
3. Czy nie myśli pan, ze bomba w Hiroshimie była największym atakiem
terrorystycznym wszech czasów?
W pewnym momencie zadzwonił dzwonek i wszyscy wyszli z klasy. Po
przyjściu z przerwy prezydentowi Bushowi dalej stawiano pytania, lecz
tym razem zabrał głos Joey:
- Panie prezydencie, mam pięć pytań:
1. Jak się pan czuje po sfingowanych wyborach, które pan wygrał?
2. Dlaczego pragnie pan bezpodstawnie zaatakować Irak?
3. Czy nie myśli pan, ze bomba w Hiroshimie byla największym atakiem
terrorystycznym wszech czasów?
4. Dlaczego dzwonek na przerwę był 20 minut wcześniej?
5. Gdzie jest Bob?

Zabójczy felieton Tyma prosto z Rzeczpospolitej...
Co kręci Misia najbardziej?Z szacunku dla samego siebie wybrałem się do pobliskiego straganu po czereśnie. A tu słyszę, za moimi plecami rozmowa. Dwóch młodych opowiada
sobie zdarzenie, jak to jeden z nich chciał jakiegoś przechodnia zabić (pobić?) ławką, bo ten przechodzień mu się nie podobał. I czekał,żeby tylko ten przechodzień spojrzał na niego, to już będzie pretekst, żeby go tą ławką... Słów używali wulgarnych i obscenicznych, a przy tym słownik mieli ograniczony do 40, no może 50 wyrazów. Nie cytuję, choć może pod koniec opowieści się odważę. Ogólnie byłem zdenerwowany i bałem się odwrócić.
Spojrzę na niego, to uzna za pretekst i mi ławką na przykład dopier...i. A stała ławka obok akurat. Bardzo nie na rękę mi było tego dnia umrzeć zabity ławką, bo jeszcze chciałem pieski nakarmić. Ale ci z tyłu czuli się coraz lepiej i wiedziałem, że wyjścia nie mam. Odwróciłem się. Obaj o pół głowy wyżsi ode mnie, łapska grube jak końskie nogi.
- Panowie, zlitujcie się! - zacząłem - przecież tu ludzie młodzi dokoła, dzieci, kobiety. Jakich wy słów używacie? Jak wam nie wstyd? Opanujcie się trochę... Przerwałem. Patrzyli na mnie zdumieni i nagle jeden ryknął:
- Miś, k***a twoja mać w dupę jebany, to ty? Ale farta mamy! Mietek! Dawaj, foto rób mnie z nim! Miś, k***a! Ja  ******ę! Wziął mnie w swoje ręce, jakby brał gazetę albo puszkę piwa, trzymał mnie jak w dybach, kazał się uśmiechnąć, zrobił sobie ze mną kilka zdjęć, potem się zamienili i cały czas radośnie bili mnie po karku, mówiąc, że w dupe jebany w porzo jesteś!
Potem poszli.

Chrystus, przywiązany do pala jest biczowany przez Rzymskich żołnierzy. Krew spływa po jego plecach. Jego ból jest nie do opisania.
Jezus: [Pogrążony w bólu, trzęsą mu się ręce]
[Dzwoni komórka]
Jezus: [Jego ręce trzęsą się bardziej nerwowo]
[Komórka nadal dzwoni. Caviezel ma naprawdę głupią minę]
Rzymiański żołnierz: Jim? To ty?
Jezus: Acha.
Rzymiański żołnierz: Chcesz żebym odebrał?
Jezus: Acha.
[Rzymiański żołnierz ostrożnie sięga ręką do zakrwawionych szat Jezusa, wyciąga telefon, otwiera go i przystawia do ucha Caviezela]
Zza kamery: [Śmiech]
Jezus: Cześć Mamo...

La Grange, Georgia. Prawnik Antonio Mendoza został wypisany ze szpitala po usunięciu telefonu komórkowego z odbytu. "Mój pies roznosi rożne rzeczy po całym domu. Musiał widocznie zanieść telefon do kabiny prysznicowej. Poślizgnąłem się na kafelku, potknąłem się o psa i usiadłem na telefonie". Usuniecie było o tyle trudne (trwało ponad 3 godziny), ze wewnątrz ciała Mendozy telefon się otworzył. "Podczas zabiegu Mendoza trzymał się naprawdę bohatersko", powiedział dr Dennis Crobe. "Tony cały czas opowiadał dowcipy i wyglądało na to, ze jest nawet zadowolony. Trzy razy podczas zabiegu dzwonił telefon i za każdym razem Tony żartował, aż się pokładaliśmy ze śmiechu".

Wnusio pyta się dziadka:
- Dziadku gdzie można wyjechać na wakacje?
- Do Odessy.
- Jak to do Odessy, dlaczego?
- Słuchaj. Wchodzisz do sklepu, bierzesz, co chcesz,  wychodzisz
i nic ci nie robią. Idziesz sobie ulicą,widzisz typa,  który ci się nie podoba, podchodzisz, lejesz go i nic ci nie robią. Chcesz  sobie zaruchać to wyrywasz panienkę, robisz, co trzeba,nawet na ławce i nic ci nie robią.  Wnunio poszedł, kupił bilet do Odessy i pojechał.
Wchodzi do sklepu, wziął, co chciał, wychodzi, sklepała go ochrona.
Wkurzony idzie ulicą,  widzi jakiegoś typa i postanowił mu spuścić manto, ale tak się zdarzyło, że to typ sklepał go z kumplami.
Idzie cały poobijany i myśli "może z  panną mi się uda". Zobaczył jakąś panienke, zaciągnął ją w krzaki, zrobił, co trzeba, ale dorwali go gliniarze wsadzili na dołek i spuścili nieziemskie wnyki. Pobity, wściekły na maksa wraca do domu. Idzie do dziadka i  mówi:
- Ale żeś mnie dziadek w kanał wpuścił. No niby w tej Moskwie to tak super ma być?! Wszedłem do sklepu, wziąłem co  chciałem i jakieś karki z ochrony mnie sklepały. Chciałem na**bać typowi  to mnie  odprawił z kumplami. Zerżnąłem panienkę i też mnie na dołku pobili.
A dziadek na to wszystko:
- A z kim byłeś?
- No z ORBISem.
- No widzisz, a ja z Wehrmachtem...


SSolid

  • Gość
Odp: Humor
« Odpowiedź #766 dnia: Lipca 31, 2007, 06:43:48 pm »
0

Offline Nope

  • Byli moderatorzy/newsmani
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 7132
  • Płeć: Mężczyzna
  • we're all mad here
  • Respect: +32
Odp: Humor
« Odpowiedź #767 dnia: Lipca 31, 2007, 09:36:37 pm »
0
łuki - głupi :D

Offline Zuzzanna

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 680
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: 0
Odp: Humor
« Odpowiedź #768 dnia: Lipca 31, 2007, 09:44:52 pm »
0
LOL, z tym Łukim :D:D:D: hehhe
Changed. Good times.

Offline Nope

  • Byli moderatorzy/newsmani
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 7132
  • Płeć: Mężczyzna
  • we're all mad here
  • Respect: +32
Odp: Humor
« Odpowiedź #769 dnia: Lipca 31, 2007, 11:01:46 pm »
0
10 powodów dla których nie powinno sie oglądac polskiej wersji Matrixa :D

10) Maszyny nigdy nie dotrą do Syjonu. Połowa z nich zostaje zatrzymana na blokadzie Andrew L. i jego drużyny, a druga połowa musi zapłacić winiety.

9) Okazuje się, że wszystkie statki są uszkodzone. Mają powybijane szyby, skradzione radia i ogólnie stoją na cegłach.

8) Nie ma skór i przyciemnianych okularów. Neo i jego banda chodzą w dresie i w złotych łańcuchach.

7) Neo spędza w Matrixie 5 minut miesięcznie... bo dzięki nowym, "tańszym" połączeniom TePsy na więcej go nie stać.

6) Dramatyczny pościg na autostradzie zostaje zastąpiony dramatycznym pościgiem... NA CZYM??!!

5) Goodbye Neo and Smith. Welcome Żebrowski and Linda...

4) Syjonu nie bronią już pancerze wspomagane. Zamiast nich mamy dzielną załogę Rudego 102 i kawalerię z filmów Hoffmana!

3) Koniec z odżywczą papką na statkach. Wódka, wódka... duuużo wódki!

2) Zamiast "Mr Anderson, we missed you", jest:
"Panie Kowalski, k**wa, brakowało nam Ciebie, sk**wysynu!"

I najważniejszy powód:

1) Soundtrack do filmu zrobiło Ich Troje.



http://www.joemonster.org/i/y/lodz_przeprasza_m.jpg
xD

Offline Hubik

  • Zasłużeni
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 15183
  • Płeć: Mężczyzna
  • Edomaniak
  • Respect: +1539
Odp: Humor
« Odpowiedź #770 dnia: Lipca 31, 2007, 11:04:07 pm »
0
http://www.joemonster.org/i/y/lodz_przeprasza_m.jpg


Pamiętam to, ale z tego co kojarzę to chyba krótko wisiał ten napis.  ;)

Offline Nope

  • Byli moderatorzy/newsmani
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 7132
  • Płeć: Mężczyzna
  • we're all mad here
  • Respect: +32
Odp: Humor
« Odpowiedź #771 dnia: Lipca 31, 2007, 11:18:57 pm »
0
odnaleziono Bin Ladena :D
http://www.joemonster.org/i/laden_pamela.jpg

To jest prawdziwa historia. I pisała o niej lokalna gazeta a nawet Jay Leno (znany Talk Show) wspomniał tym!
To było olbrzymie wesele na około 300 osób.
Po uroczystościach kościelnych, podczas przyjęcia, pan młody wszedł na podium i podszedł do mikrofonu, żeby przemówić do zgromadzonych gości.
Powiedział, ze chciałby podziękować wszystkim za przybycie i za wsparcie podczas wesela, szczególnie, ze niektórzy przybyli z daleka.
Szczególnie chciał podziękować rodzinom państwa młodych za przybycie i nowemu teściowi za zorganizowanie tak wspaniałego wesela.
Chciał podziękować wszystkim za przybycie i prezenty i wszystko, powiedział, ze chciał dać każdemu specjalny prezent tylko od niego.
Dlatego przykleił pod siedzeniem każdego krzesła kopertę.
Powiedział, ze to prezent dla każdego i poprosił, żeby wszyscy otworzyli koperty. W każdej kopercie znajdowało się zdjęcie o rozmiarach 8x10 przedstawiające drużbę kochającego się z panna młodą. Miał on podejrzenia co do tych dwojga i wynajął prywatnego detektywa, żeby zbadał sprawę kilka tygodni przed ślubem.
Potem stal na podium jeszcze przez parę minut obserwując reakcje tłumu, po czym odwrócił się do drużby i powiedział "F.. you" (nie wymaga tłumaczenia) potem odwrocił się do panny mlodej i tak samo powiedział "F... you" a potem skierował do oszołomionych gości "Spadam stad".
Zaraz w poniedziałek załatwił anulowanie ślubu.
Podczas gdy większość z nas zerwałaby zaręczyny zaraz po odkryciu prawdy o romansie, ten facet przeszedł przez cale przygotowania i uroczystość jak gdyby nigdy nic.
Jego zemsta: rodzice panny młodej zapłacili 32.000$ za przyjęcie dla 300 gości. Poinformował wszystkich o tym co się stało. Ale najlepsze ze wszystkiego, sponiewierał reputacje panny młodej i drużby na oczach ich wszystkich przyjaciół i całej rodziny: rodziców, braci, sióstr, dziadków, siostrzenic i siostrzeńców etc. Ten facet ma jaja.


Biały Dom. Dzwoni telefon w gabinecie prezydenta Busha.
- Mówi Saddam, Panie Prezydencie, jest mi strasznie przykro - tyle ludzi, takie wspaniałe budynki... Chce zapewnić, że nie mieliśmy z tym nic wspólnego.
- Ale... o czym Pan mówi?!?
- A która tam u Was godzina?
- 8 AM
- Uups... zadzwonię za pół godziny...

Offline święty

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 611
  • Płeć: Mężczyzna
  • "...came in this world alone..."
  • Respect: +1
Odp: Humor
« Odpowiedź #772 dnia: Lipca 31, 2007, 11:28:28 pm »
0
Na uczelni medycznej w dawnym ZSRR student zdaje egzamin końcowy. Egzaminator pokazuje mu szkielet i pyta:
- Czyj jest to szkielet?
Student się zastanawia:
- Pies czy wilk?
- To szkielet psa - odpowiada.
- Dobrze, a ten?
Student myśli:
- Krowa albo żubr? Eee, skąd by mieli szkielet żubra?
- To szkielet krowy - odpowiada.
- Dobrze, no i ostatni szkielet.
- Choroba, człowiek albo małpa - zastanawia się student. - Chyba człowiek, ale pewien nie jestem.
- No słucham? - Ponagla egzaminator.
- Kurcze jak powiem człowiek a to będzie małpa to się zbłaźnię - zastanawia się nadal student.
Denerwujący się egzaminator podpowiada:
- No, o czym uczyliście się przez pięć lat?
Zdumiony student:
- Niemożliwe!!! Lenin???

uwagi z dzienniczków szkolnych:

Przeklinał podczas modlitwy

Przyłapany na paleniu w toalecie broni się mówiąc że "wykurza robale z kibla"

W czasie odpowiedzi z historii, co drugi wyraz wtrąca słowo facet

Na wycieczce szkolnej zerkał nieznacznie ku sklepowi z napojami alkoholowymi, gdzie potem dokonał zakupu pamiątek

Pociął koledze sweter, chcąc sprawdzić jakość wyrobu

Uczeń chodzi po ścianie

Na wf-ie nosi za małe spodenki. Zapytana dlaczego , twierdzi że takie są bardziej sexy

Wysłany po kredę, przyniósł ślimaka

Uczeń siedzi w ławce i zachowuje sie podejrzanie

Przyszedł w butach do szkoły

Namalował na ławce gołą babę goniącą knura

Molestuje kolege długopisem

Udaje , że słucha nauczyciela

Zenek oświadcza mi się

Córka eksponuje swoje ciało na lekcji religii

Ukradł ze szkolnrgo WC sedes i przechowuje go w tornistrze

Przyszła do szkoły w samym swetrze

Rzuca ślimakami po klasie

Po napisaniu kartkówki nie oddał jej , twierdząc , że zostawił ją w domu

A wrzućmy se wszyscy na lusss... ;)

Offline Nope

  • Byli moderatorzy/newsmani
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 7132
  • Płeć: Mężczyzna
  • we're all mad here
  • Respect: +32
Odp: Humor
« Odpowiedź #773 dnia: Sierpnia 01, 2007, 11:31:12 am »
0
Gostek przychodzi do teatru z piwem i rybą. Siada, patrzy, a tu dookoła tyle ludzi... Pić jakoś tak niewygodnie i piwa nawet nie ma jak otworzyć. Nagle sąsiad z prawej do niego:
- Pan pierwszy raz w teatrze?
Gostek:
- No.
Sąsiad:
- Piwo o podłokietnik Pan otworzy.
Gostek tak i zrobił i pije z uśmiechem, ale potem
myśli sobie co by z tą rybą zrobić. I tu sąsiad z lewej do niego:
- Pan pierwszy raz w teatrze?
Gostek:
- No.
Sąsiad:
- Ma Pan program przedstawienia przecie - ryba niech se Pan na nim położy i już.
Gostek siedzi, piwo pije i rybę wpieprza, ale tak coś go pęcherz uwiera a wyjść niewygodnie jakoś niby w pierwszym rzędzie... Ale tu sąsiad z tyłu do
niego:
- Pan pierwszy raz w teatrze?.
Gostek:
- No.
Sąsiad:
- Przecież my na balkonie jesteśmy, wiec wstań se Pan i lej na parter.
Gostek wstał i leje. No ale tam w dole podnosi się łysy na którego głowę się odlewał i krzyczy do niego:
- Pan pierwszy raz w teatrze czy jak?
Gostek:
- No.
Łysy:
- No to nie lej Pan w jedno miejsce co!!!

Anegdota: Stanisławski i Niemirowicz-Danczenko spacerują po korytarzu Teatru Artystycznego. Nagle pojawia się biegnący bardzo szybko student, zwala ich z nóg, po czym zaczyna przepraszać. Na to Niemirowicz-Danczenko:
- Młody człowieku, co ty sobie wyobrażasz?! Latasz jak szalony po świątyni sztuki! Przed tobą jeden z najlepszych na świecie reżyserów i pedagogów. A ja, wasz pokorny sługa też niemało zrobiłem dla sztuki. Powinien się Pan zapaść po ziemie ze wstydu!!!
Student czerwieni się, potem blednie, no koniec jakby znikł lub stał się niewidzialnym. Wtedy Niemirowicz-Danczenko odwraca się do Stanisławskiego i mówi:
- Konstantin Siergiejewicz, w czym to nam tak bezpardonowo przerwano? Ach, tak: wiec, biorę ją rozumiesz, kompletnie pijaną.. za dupę..

Zachodzi nowy ruski do drogiej restauracji, zajmuje stolik. Podchodzi do niego kelner. Ruski zamawia:
- Ty, słuchaj, masz czarny kawior?
- Tak, oczywiście
- No to daj mi tu kawioru za 5 tysięcy.
- Zaraz przyniosę
- A wódę masz?
- Tak, oczywiście
- No to nieś mi tu wódę za 5 tysięcy
Przyniesiono nowemu ruskiemu zamówienie - ten wódki się ochlał po czym zmęczony piciem zarył mordą w kawiorze. Za jakiś czas do restauracji wchodzi ekstrawagancki inteligencik. Usiadł przy stoliku obok nowego ruskiego. Podchodzi kelner i pyta:
- Jakie będzie pańskie zamówienie?
- Po pierwsze, proszę mi przynieść wino rocznik `47
- Oczywiście
- Wino ma być z winogron, które dojrzewały na nasłonecznionym stoku. Nalać proszę mi tego wina dokładnie 78 g do kieliszka ze złotum paseczkiem dookoła.
- Tak, oczywiście - ze złoty paskiem.
- Jako danie główne chciałbym zamówić kurę natartą czosnkiem z lekko przypieczoną skórką na nóżkach. Dodatkowo do kuperka proszę nalać 20 g oliwy z oliwek.
- Gdzie nalać? - Pyta kelner.
- W kuper!
- Gdzie, gdzie?
- W dupę pieprzonej kurze !!!
Nagle budzi się nowy ruski i na całe gardło ryczy:
- I MNIE TEZ W DUPĘ OLIWĘ ZA 5 TYSIĘCY !!!!!!!!

Wsiadł do pociągu relacji Paryż - Bruksela Rosjanin. Wszystkie miejsca zajęte przez pasażerów, a jedno z podwójnych siedzeń zajmuje francuska gospodyni z małym pieskiem, który rozwalił się jak car na carskim tronie. Rosjanin prosi:
- Madammm, nie mogłaby pani wziąć swojego pieska na ręce?
Kobieta ostro odpowiada:
- Wy Rosjanie jesteście jak zwykle bezceremonialni. Moja fifi jest zmęczona. Niech sobie pan poszuka wolnego miejsca w innym wagonie!!
Rosjanin poszedł więc szukać miejsca no i nie znalazł. Wraca, mówi:
- Lady, jestem bardzo zmęczony, chciałbym usiąść. Niech pani weźmie swojego psa na ręce." Francuzka rozeźlona krzyczy:
- Wy, Ruscy, jesteście gruboskórni i nieokrzesani! W Europie ludzie się tak nie zachowują. To jest nie do pomyślenia!
Wtedy Rosjanin nie wytrzymał i wywalił suczkę przez okno, a sam usiadł sobie wygodnie. Kobieta w szoku, przeklina, miota się, wrzeszczy. Do rozmowy nagle dołącza się siedzący obok Anglik - dżentelmen w każdym calu:
- Wy, Rosjanie, wszystko robicie nie tak jak trzeba, jakby nie od tej strony. Podczas obiadu trzymacie nóż w lewej ręce, samochody jeżdżą u was po prawej stornie, a teraz pan wyrzucił przez okno nie tą sukę co trzeba.

Rosja. Wiek XIX. Pociąg Moskwa - Petersburg. Przedział sypialny. Na dolnej półce śpi generał, na górnej - pop, a po przeciwległej stronie żona popa i córka. U samej góry śpi jeszcze ordynans generała. I tak, w środku nocy ordynans ów zeskakuje z półki i głośno melduje:
- Panie generale, się odleję.
Po czym wychodzi. Rozbudzony pop z oburzeniem zwraca się do generała:
- Panie generale, jak można? Na co on sobie pozwala? Pan przecież jest generał, co krew za ojczyznę przelewał, cała pierś w medalach, a ten tu do pana - "się odleję"?! To ja, sługa boży, łysiny się dorobiłem każdego dnia i każdej nocy prosząc Boga o wybaczenie panu wszelkich grzechów, a ten przy mnie - "się odleję"?! Tu żona moja, całe życie mi poświeciła, jako młodziutka kobieta wyszła za mnie za mąż, a ten w jej obecności - "się odleję"?! Córka małoletnia jeszcze, dziewica niewinna, duszyczka nieskazitelna, a ten przy niej - "się odleję"?!!! Jak można?! Jak on śmie?!!! Niech się pan rozprawi z nim po wojskowemu, panie generale!!!
Wraca ordynans:
- Panie generale, legnę - się odlałem już.
- A to ty, ćwoku niemyty, palancie przebrzydły!!! Ja według ciebie to kto? - Psi ogon czy generał, co krew za ojczyznę przelewał, pierś cała w medalach... a ty tu do mnie - "się odlałem"?! A to kto według ciebie jest? - Koński placek czy łysina sługi bożego, co każdego dnia i każdej nocy modli się o wybaczenie nam pierdzielonych grzechów... ty przy nim - "się odlałem"?!! No a tu kto, do cholery? - Ku.ew przydrożna czy żona wielebnego, co całe życie mu poświeciła i jako nastolata za maż za niego wyszła dupy swej nie dając sąsiadowi.. a ty w jej obecności - "się odlałem"!!! A to, no kto to jest według ciebie? - Szkapa wyje.ana czy córa popa grzechu nie znająca, co do mordy jeszcze nie brała.. a ty przy niej "się odlałem"?!!! Spierd.laj na górę i zakaz odlewania się do samego Petersburga !!!!

Wiek XIX. Rosja. Moskwa. Zimowy wieczór. Plac przed operą. Na ulicę wychodzi po premierze szanowna widownia, panowie: eleganckie płaszcze, cylindry, oczywiście jakże modne wtedy laseczki.., ktoś pali cygaro; panie: stroje wieczorowe, szale z norek i szynszyli.. Błyszczą brylanty i drogocenne kamienie, słychać wesoły żeński chichot, podjeżdżają eleganckie powozy...
Obok zatrzymuje się wóz asenizacyjny, taki co gówno wozi, zaprzęgnięty do dwóch klaczy uwalonych od nóg aż po same głowy w gównie. Ogólnie zapach - gówniany. Na wozie oczywiście leży beczka pełna gówna... a dwaj powożący także ujeb... po uszy. Nagle jeden do drugiego mówi ziorając na szanowny tłum:
- Idę się odlać, a ty patrzy coby nam tej beczki nikt nie zapier**lił...

Moskwa, połowa lat 20-tych. Zima. Piździ. Nastoletni chłopiec bawi się śnieżkami na podwórku. Nagle słychać dźwięk rozbitego szkła. Wybiega typowy rosyjski dozorca z miotłą - srogi, ze świńską mordą, ubrany w waciak i uszankę. Zaczyna biec za chłopakiem. A ten uciekając tak sobie myśli: "Po co, no po co to wszystko? Po co, skoro ja już dawno nie jestem małym chłopcem. Po co te śnieżki i ci koledzy z podwórka? Odrobiłem już lekcje, wiec czemu nie siedzę w domu i nie czytam książki mojego ulubionego pisarza Ernesta Hemingwaya?"
W tym samym czasie. Hawana. Ernest Hemingway siedzi w swoim gabinecie w podmiejskiej willi. Kończy właśnie kolejną powieść, rozmyśla: "Po co, no po co to wszystko? Jak mi wszystko już obrzydło, ta cała Kuba, te plaże, banany, trzcina cukrowa, te upały.. Pije jakiś syf z marynarzami lub staram się nadać nutę romantyzmu cuchnącym rybakom. Czemuż nie jestem w Paryżu i nie siedzę ze swoim najlepszym przyjacielem Andre Maurois w towarzystwie dwóch pięknych kurtyzan, popijając poranny aperitif i debatując o sensie życia?"
W tym samym czasie. Paryż. Andre Maurois leży w swojej sypialni, spogląda na kurtyzanę, myśli: "Po co, no po co to wszystko? Jakże ja ma dość tego Paryża, tych gruboskórnych Francuzów, tej wieży Eiffla z której ptaki srają mi na głowę. Upijam się każdego dnia, głupieje od tych dziwek i dymu papierosów. Dlaczego nie jestem teraz w Moskwie, gdzie chłód i śnieg? Czemu nie siedzę teraz z moim przyjacielem Andriejem Płatonowem przy stakańciku wódki, rozmawiając o wieczności...?"
W tym samym czasie. Moskwa. Zima. Piździ. Andriej Płatonow w waciaku i uszance goni jakiegoś wyrostka powtarzając sobie w myśli: "Jak go złapię to zaj**ię, zaj**ię ja psa!!!`

Offline Sawiak Niszczyciel

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 976
  • Płeć: Mężczyzna
  • > .!.. < pomyśl - prawie jak pozdrowienie
  • Respect: +3
Odp: Humor
« Odpowiedź #774 dnia: Sierpnia 01, 2007, 11:17:29 pm »
0
TRochę czarnego humoru - jak Wam się spodoba, walnę jeszcze ostrzejszy:

Wiecie dlaczego mała dziewczynka nie płacze gdy przewróciła się na rowerku? Bo kierownica przebiła jej płuco...
"Poniższe twierdzenie jest fałszem
     Powyższe jest prawdziwe
Witamy w naszym zakątku wszechświata"

"Jest ktoś, kogo spotkałeś i nie zabiłeś? Tak, Ty"

"Gdzieś Ty był, jak Ciebie nie było?" - n

Offline Witek

  • Administrator
  • Scraped
  • ******
  • Wiadomości: 8790
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +500
    • http://bulak.home.pl/blog
Odp: Humor
« Odpowiedź #775 dnia: Sierpnia 01, 2007, 11:19:37 pm »
0
Dajesz następny :P

Offline Sawiak Niszczyciel

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 976
  • Płeć: Mężczyzna
  • > .!.. < pomyśl - prawie jak pozdrowienie
  • Respect: +3
Odp: Humor
« Odpowiedź #776 dnia: Sierpnia 01, 2007, 11:37:10 pm »
0
Ten nie jest dla dzieci. Najpierw jest szok, dopiero potem się człowiek zaczyna śmiać. Jest paskudny i baaardzo drastyczny:

Co jest najlepsze podczas seksu z ośmiolatką? Dźwięk pękającej miednicy
A co jest najgorsze? Zmywanie krwii z kostiumu clowna
"Poniższe twierdzenie jest fałszem
     Powyższe jest prawdziwe
Witamy w naszym zakątku wszechświata"

"Jest ktoś, kogo spotkałeś i nie zabiłeś? Tak, Ty"

"Gdzieś Ty był, jak Ciebie nie było?" - n

Offline Nope

  • Byli moderatorzy/newsmani
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 7132
  • Płeć: Mężczyzna
  • we're all mad here
  • Respect: +32
Odp: Humor
« Odpowiedź #777 dnia: Sierpnia 02, 2007, 12:32:18 am »
0
wiesz co, ten żart jest na poziomie tego:
przychodzi dziewczynka do lekarza i mówi:
-panie doktorze, mam problem z seksem analnym.
-dziecko, ale ty masz jeszcze mleko pod nosem!! - mówi lekarz
-to nie mleko - odpowiada dziewczynka

podarujmy je sobie...

SSolid

  • Gość
Odp: Humor
« Odpowiedź #778 dnia: Sierpnia 02, 2007, 09:34:27 am »
0
TRochę czarnego humoru - jak Wam się spodoba, walnę jeszcze ostrzejszy:

Wiecie dlaczego mała dziewczynka nie płacze gdy przewróciła się na rowerku? Bo kierownica przebiła jej płuco...


moj ulubiony kawal, zawsze placze jak go slysze XDDDDDDDDDD. Bardziej podle jest z niemowlakiem i miska

Offline ville

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1536
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +2
Odp: Humor
« Odpowiedź #779 dnia: Sierpnia 02, 2007, 09:55:22 am »
0
Pewnego wieczoru lord John wpada na herbatkę do lorda Toma. Siedzą i piją w
milczeniu, aż John pyta:
- A gdzie lady Mary?
- Lady Mary leży na górze - odpowiada lord Tom.
- W takim razie wpadnę do niej na chwilę - mówi, wstajac lord John.
Wchodzi po schodach i znika w jednym z pokoi. Po dłuższej chwili wraca,
dyskretnie poprawia garderobę i siada w milczeniu naprzeciw lorda Toma. Rozmowa
nie klei się, więc unosi filiżankę do ust i łyka odrobinę herbaty. Po czym,
wykrzywiając się z niesmakiem, mówi:
- Zimna jakaś!
Na to lord Tom odpowiada z flegmą:
- No cóż, nic dziwnego, już trzy dni jak nie żyje...


Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu. Kobieta krzyczy przerażona:
- Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo się boję!
Na to morderca:
- No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam...


Siostra zakonna zwołała zebranie sióstr z jej zakonu. I mówi:
- wczoraj w naszym zakonie był mężczyzna!
Zakonnice na to:
- uuuuuuuuuuuuu...
A tylko jedna
- hihihi!!!
Siostra mówi znów:
- znalazłam jego bieliznę i prezerwatywę
Wszystkie zakonnice
- uuuuuuuuuuuu...
A tylko jedna
- hihihihihi.....
Siostra kontynuuje:
Ale, jego prezerwatywa była dziurawa!!!
Wszystkie:
- hihihihihi.....
A tylko jedna:
- uuuuuuuu....


Idą sobie dwie zakonnice ulicą i spotykają dwóch metali. Jedna do drugiej ze zgrozą:
- Ojej, oni chyba w życiu nie widzieli prysznica!
Zakonnice poszły, a metale miedzy sobą:
- Ty, co to jest prysznic?
- Nie wiem, jestem niewierzący.