KIM BYL JEZUSż
Trzy dowody na to, że Jezus był —ydem:
(1) Kontynuował interesy ojca
(2) Mieszkał w domu, dopóki nie skonczył łł lat
(ł) Był pewien, że jego matka jest dziewic±, a jego matka była pewna, że on jest Bogiem.
Trzy dowody na to, że Jezus był Irlandczykiem:
(1) Nigdy sie nie ożenił
(2) Zawsze opowiadał kawały
(ł) Uwielbiał zielone pastwiska.
Trzy dowody na to, że Jezus był Portorykanczykiem:
(1) Na pierwsze miał Jezus
(2) Był dwujezyczny
(ł) Zawsze dokuczały mu autorytety.
Trzy dowody na to, że Jezus był Włochem:
(1) Dużo gestykulował
(2) Pił wino przy każdym posiłku
(ł) Pracował w branży budowlanej.
Trzy dowody na to, że Jezus był Czarny:
(1) Do każdego mówił \'bracie\'
(2) Lubił ewangelie (Gospel)
(ł) Nie mógł miea uczciwego procesu.
Trzy dowody na to, że Jezus był Kalifornijczykiem:
(1) Nigdy nie obcinał włosów
(2) Zawsze chodził boso
(ł) Zainicjował now± religie.
Trzy dowody na to, że Jezus był Kobiet±:
(1) Musiał nakarmia tłum ludzi, nawet wtedy, kiedy nie było nic do jedzenia
(2) Próbował upowszechnia przesłanie w gronie ludzi, ale ci nie byli w stanie go zrozumiea
(ł) Nawet kiedy umarł, musiał wstaa, ponieważ miał jeszcze tyle do zrobienia
CZTERY KOBIETY OPOWIADAJ! O SWOICH SYNACH
Trzy katoliczki i —ydówka siedz± w kawiarni i rozmawiaj±.
Pierwsza mówi:
- Mój syn jest ksiedzem. Ilekroa wchodzi do pokoju, wszyscy mówi±: \'Prosze ksiedza\'
Druga mówi:
- Mój syn jest biskupem. Ilekroa wchodzi do pokoju, wszyscy mówi±: \'Wasza eminencjo\'.
Trzecia mówi:
- Mój syn jest papieżem. Ilekroa wchodzi do pokoju, wszyscy mówi±: \'Ojcze ¶wiety\'.
- A kim jest twój syn - pytaj± —ydówke.
A ona na to:
- Mój syn ma dwa metry wzrostu. Jest przystojny, ma bardzo muskularn± sylwetke: muskularne ramiona jak Schwarzenegger, pie¶ci jak Tyson. Jest niesamowicie przystojny, ma piekne długie włosy i zawsze cudownie pachnie. Kiedy wchodzi do pokoju, wszystkie kobiety wołaj±: \'O mój Boże\'!
Opowie¶a suficka o zgubnych skutkach zaufania do autorytetów
Wydawało sie, że pewien człowiek zmarł. Rozpoczeto przygotowania do pogrzebu. Nagle on ożył i zobaczywszy co sie dzieje, z wrażenia zemdlał. Gdy sie ockn±ł, uchylił wieko trumny i zakrzykn±ł do zebranych:
- Ja żyje!
- To niemożliwe, żeby ożył - odrzekli żałobnicy, ponieważ jego ¶miera potwierdzili kompetentni eksperci.
- Ależ ja żyje! - wykrzykn±ł człowiek i odwołał sie do kilku wybitnych uczonych i prawników. Ci z kolei odwołali sie do opinii zebranych:
- Wy, pieadziesiecioro ¶wiadków, powiedzcie mi, jaka jest prawda.
- Jest martwy - odpowiedzieli ¶wiadkowie.
- Pogrzebcie go - rzekł ekspert.
I tak też uczynili
(Cragg, The Wisdom of the Sufis, s. 6-7).
Katolicki misjonarz i indyjskie dziecko.
Pewnego dnia w szkole misyjnej w Indii miał miejsce nastepuj±cy dialog pomiedzy katolickim nauczycielem a indyjskim uczniem:
- Jak sie nazywali pierwsi rodziceż - spytał misjonarz.
- Adam i Ewa - odparł chłopiec.
- A sk±d pochodziliż
- Z Indii, oczywi¶cie!
- Dlaczego tak s±dziszż
- To proste - odparł chłopiec. - Nie mieli dachu nad głow±, chodzili nago, nie mieli nic do jedzenia poza jednym jabłkiem, a mimo to wierzyli, że żyj± w Raju!
(Rajneesh, The Mustard Seed, s. 72).
M±ż i żona w łóżku:
M: ile razy mnie zdradziła¶ż
—: no ł. RAz jak byłe¶ chory i żaden lekarz nie chciał cie wyleczya to przespałam sie z jednym by cie wyleczył
M: zrobiła¶ to dla mojego dobra wybaczam Ci
—: 2 raz jak pobiłe¶ pana Marka i nikt w s±dzie nie chciał cie bronia to przespałam sie z sendziom by cie uniewinnił
M: zrobiła¶ to dla mojego dobra wybaczam Ci
Z: a pamietasz jak chciałe¶ bya przewodnocz±cym klubu golfowego i brakowało ci 5ł głosyżżż...