To jak sytuacja z pociągu powrotnego na Woodstock. Jeden z chłopaków leżał na podłodze, przed chwilą się przebudził, a dziewczyna w sukience musiała jakoś przejść, więc przeszła nad nim. A on... po chamsku acz ze spokojem na twarzy, podniósł jej tę sukienkę i spojrzał. Po czym wygłosił komentarz: "E tam, majtki miała".