Autor Wątek: Humor  (Przeczytany 814180 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Amos

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 57
  • Respect: 0
Humor
« Odpowiedź #285 dnia: Sierpnia 29, 2006, 04:00:32 pm »
0
klasyk

Zając prosi misia: Misiu, jak tym razem pójdziemy chlać, to mnie nie bij, dobrze? Nie chcę więcej chodzić poobijany na drugi dzień po imprezie...

Miś obiecał, że nie zbije zająca po pijaku i poszli chlać. Na drugi dzień zając budzi się cały poobijany i w gipsie. Misiu, mówi, przecież obiecałeś...

Tak, obiecałem, odpowiada miś. Gdy się narąbałeś i zacząłeś mi wymyślać od pedałów i idiotów, to nawet okiem nie mrugnąłem. Potem obrażałeś moją matkę, ale wtedy tylko napiłem się jeszcze jedną setkę. Gdy poszedłeś d...ć moją żonę, to mnie krew zalewała, ale w końcu obiecałem, że ci nie wleję.

Ale gdy nasrales mi do łóżka, powtykałeś w gowno kredki i powiedziałeś, że dziś jerzyk śpi z nami, to coś we mnie pękło...
 

Offline el_loko

  • Zasłużeni
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 6029
  • Respect: +605
Humor
« Odpowiedź #286 dnia: Września 01, 2006, 08:07:44 am »
0
Prosta sztuka tłumaczenia :D :

Husband: Honey, I'm home!
Mąż: Miodzie, jestem domem!

Wife: Is that you Tommy? Finally! What took you so long?
Żona: Czyż jesteś to ty Tomy? Finalnie! Co cię wzięło takiego długiego?

Husband: Come, come, Jennifer, don't get upset.
Mąż: Przybądź, przybądź, Jenniferze, nie uzyskuj przewagi jednego seta w
meczu tenisowym.

Wife: Why, you've certainly taken your time this time?
Żona: Dlaczego, ty z pewnością zabrałeś swój czas tymczasem?

Husband: It's a jungle out there, my dear. Traffic jams every freaking five
minutes, pardon my French. How was your day, by the way?
Mąż: To jest dżungla tam na zewnątrz, moja zwierzyno płowa. Dżemy sklepików
tytoniowych każde zakręcone pięć minut, ułaskaw mojego Francuza. Jak był
twój dzień na poboczu drogi?

Wife: Nothing out of the ordinary. Your mother called to complain that you
don't call her often enough. Your son broke another two front teeth playing
ice hockey. The garbage people are on strike. I washed the kitchen floor and
now my back is killing me. My allergies are a pain-in-the-neck as well. And
this foul weather gives me a hell of a pleasant feeling to boot. Other than
that, my life is a typical suburban housewife ran its everyday course
smoothly today. In any case, dinner is served.
Żona: Nic poza obrębem czegoś ordynarnego. Twoja matka wołała narzekać że ty
ją wołasz nie często dosyć. Twój syn złamał jeszcze jedne dwa zęby frontowe
grając na hokeju z lodu. Śmieciarze są na uderzeniu. Wyprałam kuchenne
piętro i teraz mój tył zabija mnie. Moja alergia jest bólem-w-szyi jako
studnia. I ta niesportowa pogoda daje mi piekło proszącego czucia do buta.
Inne niż to, moje życie jako typowej podurbanistycznej domowej żony biegło
swój każdodzienny kurs gładko dziś. W dowolnym futerale, obiad jest
obsłużony.

Husband: Can you fix me a stiff drink first?
Mąż: Możesz ty zreperować mi jakis sztywny napój, po pierwsze?

Wife: Out of question. The food is getting cold. Besides, why don't you fix
one for yourself? I have my hands full, tossing the salad.
Żona: Na zewnątrz pytania. Żywność jest dostająca chłodu. Obok, dlaczego ty
nie zreperujesz jednego dla siebie sam? Ja mam ręce pełne, podrzucając
sałatę.

Husband: All right then. I'll get myself a can of Bud from the icebox. What
are we having tonight?
Mąż: Wszystko na prawo tedy. Dostanę sobie puszkę Pąku z lodopudła. Co
jesteśmy mający tej nocy?

Wife: You didn't expect anything fancy, did you? What we have tonight is
ever-so-popular hamburgers and fries from Burger King. There's nothing like
the regular meat-and-potato kind of stuff. (Aside) I think I'm gonna throw
up.
Żona: Ty nie oczekiwałeś żadnej wymyślnej rzeczy, oczekiwałeś ty? Co my mamy
dziś, to są zawsze-tak-popularni szynkowi mieszczanie i smażonki z
Mieszczanina Króla. Tam jest nicość przypominająca regularny
mięsno-kartoflany rodzaj substancji. (Leżąc na boku) Myślę, że jestem gonną
w trakcie rzutu wzwyż.

Solid Shake

  • Gość
Humor
« Odpowiedź #287 dnia: Września 01, 2006, 08:46:59 am »
0
ee do dupy
lepsze było :
Don't make village - nie rób wsi
itp. poszukam tego zaraz



włala
http://www.joemonster.org/article.php?sid=565


oo, i jeszcze :

http://youtube.com/results?search_query=ce...y&search=Search
tego jest sporo, chodzi o te ze znanymi aktorami, masakr a:]
« Ostatnia zmiana: Września 01, 2006, 09:42:06 am wysłana przez Solid Shake »

Offline lania

  • Zasłużeni
  • Atittude
  • *****
  • Wiadomości: 1182
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +10
Humor
« Odpowiedź #288 dnia: Września 01, 2006, 12:32:52 pm »
0
el_loko dobre   :D

ile ja się tego naczytam od moich uczniów, mogłabym stronkę o tym stworzyć z samymi ich wymysłami, ale jakoś tak nie zapisuję tego  ;)
 

Offline Roxy

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2897
  • Płeć: Kobieta
  • ?
  • Respect: +4
Humor
« Odpowiedź #289 dnia: Września 03, 2006, 02:04:16 pm »
0
znalazłam coś, co mi tak poprawiło humor, że starczy mi na jakiś tydzień :D streszczenie kolejnych odcinków mody na sukces:

"W 2002 roku, w wyniku fatalnego zbiegu okoliczności, Taylor zmarła raniona kulą z pistoletu Sheili Carter. Wtedy nadarzyła się okoliczność, której sprytna Brooke nie mogła przegapić. Doszło do kolejnego ślubu Ridge'a i Brooke. Tych dwoje jednak nie ma widocznie być razem, los zgotował Brooke największy koszmar w życiu. W 2005 roku w jej życiu pojawiła się ... Taylor. To książę Omar po raz kolejny uzdrowił jej ciało, po tym jak amerykańscy lekarze rozkładali ręce z bezradności. Nastąpiło kolejne anulowanie małżeństwa, gdyż w świetle prawa Taylor i Ridge nadal są małżeństwem."

no już brak mi słów po prostu  :lol:  


Offline Roxy

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2897
  • Płeć: Kobieta
  • ?
  • Respect: +4
Humor
« Odpowiedź #291 dnia: Września 08, 2006, 09:38:08 am »
0
z Tokio Hotel najlepsze :D a ten tytuł w gazecie na ścianie: nowy Bill, dlaczego on to zrobił  :ph34r:  

Offline Nope

  • Byli moderatorzy/newsmani
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 7132
  • Płeć: Mężczyzna
  • we're all mad here
  • Respect: +32
Humor
« Odpowiedź #292 dnia: Września 08, 2006, 01:51:03 pm »
0
najlepsze ostatnie :D czysta rzeczywistość :D

Offline Roxy

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2897
  • Płeć: Kobieta
  • ?
  • Respect: +4
Humor
« Odpowiedź #293 dnia: Września 11, 2006, 02:43:02 pm »
0
Z "Księgi skarg i wniosków" Spółdzielni Społem :D
http://www.smog.pl/txt_gfx_audio/3840/z_ks...dzielni_spolem/

Offline DrDrei

  • Scraped
  • **********
  • Wiadomości: 8527
  • one more step to go
  • Respect: +8
Humor
« Odpowiedź #294 dnia: Września 11, 2006, 05:59:43 pm »
0
Do ratownika na basenie podchodzą 3 stare baby i chcą pływać.
Facet się bał że stare szkapy się potopią, ale dał się namówić.
Wskakuje pierwsza, robi 15 basenów w 10 min i wychodzi uśmiechnięta.
Facet mówi: świetnie pływasz jak na taką starowinę.
Baba odpowiada, że w latach osiemdziesiątych była mistrzynią
juniorek w pływaniu.
Wskakuje druga baba, robi 25 basenów w 12min. i wyłazi. Facet pyta, a
ona odpowiada, że za młodu była mistrzynią Europy.
Wskakuje trzecia, zapier. żabką, delfinem i ch. wie jak
jeszcze. Zrobiła 30 basenów w 10 min. i wyłazi.
Ratownik: no pani to pewnie była mistrzynią świata.
Nie. Ja byłam k***ą na telefon w Wenecji.
« Ostatnia zmiana: Września 11, 2006, 06:00:36 pm wysłana przez DrDrei »
[size=3.75pt]GUNS AND ROSES[/size]

[size=3.75pt]la banda mas peligrosa del planeta[/size]


 www.czlowiekorkiestra.blog.onet.pl

Solid Shake

  • Gość
Humor
« Odpowiedź #295 dnia: Września 12, 2006, 09:48:52 am »
0

Offline el_loko

  • Zasłużeni
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 6029
  • Respect: +605
Humor
« Odpowiedź #296 dnia: Września 12, 2006, 10:23:13 pm »
0
http://www.smog.pl/wideo/2722/plac_manewrowy/

Przejchać sie wlansym samochodem i przy okazji kierujac nim to naprawde sztuka...

Offline Zqyx

  • Newsman
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34825
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3483
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline Brokenwings

  • Zasłużeni
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 6861
  • Respect: +10
Humor
« Odpowiedź #298 dnia: Września 15, 2006, 11:38:32 am »
0
To po co się rozwodził?

Offline rose84

  • One In A Million
  • *********
  • Wiadomości: 5139
  • Płeć: Kobieta
  • Prosacówna Zeppelinka
  • Respect: +11
Humor
« Odpowiedź #299 dnia: Września 15, 2006, 11:43:38 am »
0