> Skad moge sciagnac wirusy tylko chodzi mi takie sprzed miesiaca gora
> dwoch...
Szpital zakazny... Powiedz mi z jakiego miasta jestes, dam Ci namiary na
najblizszy...
Bedziesz mial najswiezsze... z przed gora 15 minut ;>
No chyba ze chcesz jakies goraczki krwotoczne...
Mam Ebole, Magdeburg... Bierzesz?
>> to jesteś paserem, jak używasz w naszym kochanym kraju
>> nielicencjonowanego oprogramowania to jesteś złodziejem (no chyba,
>> że płaciłeś komuś za te programy to wtedy nie ma różnicy). Możesz mi
>> wyjaśnic jaka jest różnica między nielegalnym MS Office wartym ok
>> 2000, a skradzionym rowerem o takiej wartości?
> Rower się sam z siebie nie powiesi.
> Pietnuje to, ze sobie nie moge nikogo znalezc pomimo moich
> niezaprzeczalnych zalet :-) ( jestem z rocznika 1980 - najlepszego!
)
Ktoś, kiedyś szukał w ten sposób żony. Dostał bardzo dużo propozycji,
kilkadziesiąt maili, których treść była taka sama:
"Weź moją!"
> Ten mail nie ma być chwaleniem się, ale naprawdę chcę zapytać: czy
> zauważyliście, że kobiety lecą na nauczycieli?
Może nie jak na
> gwiazdy filmowe i bohaterów kolorowych czasopism, ale zawsze gdy poznaje
> kogoś nowego i w czasie rozmowy przyznam się, że pracuję jako
> nauczyciel, kobieta głupieje
[...]
Przyczyn nalezy szukac w prehistorii.
Gdy wojownicy pójda na polowanie, Ty chetnie
zostaniesz z dziecmi, a kobieta sie wyśpi ;-)
pozdro
> I jednocześnie piętno dla talentów potrafiących zap...lać o 7 rano, albo
> > w zachmurzone popołudnie (względnie zaczyna sypać śnieg) zupełnie bez
> > świateł "bo od 1 marca już nie trzeba...)
> Dziś w Krakowie policja zrobiła łapankę na takich niewidzialnych - bardzo
> słusznie, bo było co najmniej kilku kretynów jadących bez świateł w dość
> ostro padającym śniegu, przy lekkiej mgle i kompletnym zachmurzeniu.
> Wazelinka dla niebieskich.
Generalnie to chlopaki powinni ustawic jakies dzialko, i strzelac do
takich samochodow... A tlumaczyc sie "no sorry, nie zauwazylem go,
jechal bez swiatel, a my tu polujemy na jeze, bo jeze sa bardzo
neibezpieczne jak szarzuja o zmierzchu/poranku przez jezdnie, ledwo je
widac..."