Cigarette Burns
o k***a ja j***e, pierwszy odcinek Masters Of Horror, zrobiony przez Carpentera, muyka budzi wesołe skojarzenia z Halloween a sam film - no tak powinny wyglądać horrory, godzinka, kulturalnie, bez zbędnego pierdolenia i scen miłości. No zajebiste, browary są więc zabieram się po raz drugi
odcinek numer 2 - Incydent na górskiej trasie - radosna młócka no i motyw z bagażnikiem niczym z drugiego Silent Hill. Pozytywnie