Zgodzę się ze Zqyx'em, że więcej mówi się o filmach drastycznych a nie typowych horrorach. Choć niektórzy stosują jeszcze określenie film grozy lub thriller. Ja uważam, że cześć tych filmów określanych w w/w sposób powinno się klasyfikować własnie jako horror, a piły itp. jako filmy rzeźnickie lub coś w tym stylu. Oglądałem jedną cześć Piły i nic mnie w nim nie wystraszyło a nawet nie obrzydziło (taki mam charakter) nawet mogłem przy tym normalne potrawy spożywać (oczywiście nie był to obiad, bo oglądałem to wieczorem, ale dużej różnicy dla mnie to nie stanowi).
Wole oglądnąć już film, który wiem, że może mnie w jakiś sposób wystraszyć. Cieszę się, że jest remake "Piątku 13-tego", może ktoś z młodszych sięgnie po klasykę, aby zobaczyć czym horrory mogą być.
Udręczonych oglądałem, wiele już takich filmów było, ale można obejżęć. Nie jest to 10/10 ale powyżej średniej,
Sierota - ciekawy film, ale tak jak przypadku wyżej, można było już jakieś elementy tego wcześniej zobaczyć.
Nie wiem dlaczego, ale naprawdę mało jest filmów, w których nie można domyślić się co dalej będzie. Może już za dużo horrorów oglądałem w życiu.
Olądałem kiedyś film "katakumby" było coś w nim nowego, ale to bardziej z racji nowego stylu życia akcja działa się w Paryżu może ktoś kojarzy