Miałem radiówkę, ale tylko parę miesięcy, bo dziadostwo na moim terenie.
Później neostradę z tp - było bardzo ok, ale było mi za drogo i przeszedłem do netii. I ch...j im wiecie gdzie.
Trochę taniej, wiele gorzej. W tp miałem 512, w netii 13 czy jakoś tak, a w praktyce o połowę wolniej, jakby 256...
Na infolinię tp dodzwaniałem się o każdej porze dnia i nocy, w każdym dniu tygodnia w miarę szybko. W netii bywało mi wisieć na telefonie i po 15 godzin bez przerwy. SERIO! Tylko sprawdzałem co jakiś czas, czy dobrze słyszę, że wciąż mam czekać, bo wszyscy są zajęci... I to nie zdarzyło się raz, a przynajmniej z 10 razy.
No a teraz, mimo wygaśnięcia umowy 1/2 roku temu nie mogę się od nich uwolnić, bo mi pod górkę robią. NETIA NIE, NIE i jeszcze raz NIE! Na poparcie mych słów mam paru znajomych, którzy netię mieli, bądź nadal mają i psioczą strasznie.